niedziela, 5 marca 2017

Młokos Fiodor Dostojewski



/MG/

Czytając kolejne powieści, które wyszły spod pióra Fiodora Dostojewskiego, utwierdzam się w przekonaniu, że pisarz ten, jak żaden inny potrafił swoją historię przedstawić tak, że na długo pozostaje w pamięci. Nie tylko rozterki bohaterów, ich smutki i radości, ale i tło wydarzeń, czasy w których zdecydował się osadzić swoją opowieść. Niewielu to potrafi, więc z tym większą chęcią sięgam po kolejną pozycję, którą wyraził swoim talentem.

"Młokos", albo "Młodzik", to jedna z mniej znanych powieści Dostojewskiego. Arkadiusz ma 19 lat i wprost nie znosi, kiedy go nazywać Młodzik. W jego, jakże poważnym wieku, takie określenie to jakieś niedopatrzenie, albo obraza osób które go tak nazywają. Życie w wyższych sferach wcale nie jest takie proste i wolne od troski, jakby mogło się wydawać. Dodatkowo bohater stara się unormować swoje relacje z ojcem. Jego życie to pasmo, praktycznie samych porażek. 

Pewne wydarzenia sprawiają, że jego egzystencja jeszcze bardziej się komplikuje. Chłopak stacza się w dołek moralny, w którym najważniejsza jest chciwość i dwulicowość. To co nieuniknione zdaje się zbliżać do bohatera wielkimi krokami. Zachęcam do lektury.


Pięknie napisana powieść, którą najlepiej czytać niespiesznym rytmem. Uwagi dotyczące stylu pisarstwa tego autora, moim zdaniem są nie na miejscu. Tutaj każde zdanie jest na swoim miejscu. Nic tu nie jest przypadkowe, czy błahe. Osobowość bohatera i jego stopniowa przemiana doskonale przedstawiona. Należy czytać i polecać, bo warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...