wtorek, 22 marca 2022

Reder 44 Piotr Czarnecki

 


Alternatywne historie pokazują nam to co mogłoby się stać z naszą historią, gdyby ogólnie znane historyczne wydarzenia przebiegły inaczej. A takie „gdybanie” ma tak wiele do zmian, że praktycznie każda opowieść może dorobić się nowego zakończenia. I takie, zupełne nowe spojrzenie na historię przedstawia książka „Reder 44”.


O książce możemy przeczytać, że:

W lipcu 1944 roku porucznik Paweł Reder wraz z grupą komandosów w brawurowej akcji w Berghofie zabija Adolfa Hitlera. Wbrew pozorom nie rozwiązuje to jednak wszystkich problemów świata, a zwłaszcza Polski. W walącym się hitlerowskim kolosie bezwzględna walka o władzę i możliwość układania się z aliantami osiąga apogeum. Konferencja w Teheranie już się odbyła i los Polski wydaje się przypieczętowany. Aby go odmienić, należy doprowadzić do zmiany nastawienia najpotężniejszego z aliantów – Stanów Zjednoczonych. Ale nie da się tego zrobić z F.D. Rooseveltem u steru, zatem wybory prezydenckie musi wygrać jego rywal, Thomas Dewey…


Słowem podsumowania. Interesująca wariacja na temat co by było gdyby. Ciekawa alternatywa ukazująca nieco inne spojrzenie, na już znane fakty. Czy zabicie Hitlera rzeczywiście odwróciłoby losy wojny i Polska znalazłaby się w zupełnie innej rzeczywistości? Przekonajcie się sami. Historia, jak i jej szalona wersja przypadły mi do gustu, tak że polecam.

Diuna. Książę Kaladanu Brian Herbert Kevin J. Anderson

 



Diuna to powieść, którą się albo kocha, albo nienawidzi. Science fiction czystej wody, zabierające nas na wyprawę na planetę, gdzie historia – można rzec – potoczyła się inaczej i wciąż tkwi na innym poziomie rozwoju – bliskim, a jednocześnie dalekim. Doskonały przykład dzieła, które czyta się od deski do deski i na długo zostaje w pamięci. Dla mnie numer jeden w fantastyce. Jednak czytałem tylko powieści wydane przez samego Herberta. Nigdy nie czytałem dzieł tworzonych przez jego syna i Andersona. Przyszła pora i na to. A pierwszą powieścią tego duetu jest dla mnie „Diuna. Książę Kaladanu”.

O książce możemy przeczytać, że:

Leto Atryda, książę Kaladanu i ojciec Muad’Diba. Wszyscy wiedzą o upadku i wzlocie jego syna, natomiast niewiele wiadomo o nim, spokojnym władcy Kaladanu, i jego partnerce, ani o tym, jak książę niewiele znaczącej planety zaskarbił sobie względy imperatora i wzbudził gniew rodu Harkonnenów, wchodząc na drogę, która przywiodła go do śmierci. Oto ta historia.


Czyta się dobrze, akcja i bohaterowie mogą się nam spodobać. To przecież nowa opowieść o świecie, który zachwycił cały świat. Na pewno sięgnę po kolejny tom i być może po inne powieści duetu o pustynnej planecie Arrakis, bo powstało tego nad podziw sporo.

niedziela, 6 marca 2022

Ultimate X-Men. Tom 4 Brian Michael Bendis, David Finch

 


Chociaż wydawało się, że seria „Ultimate X-Men” na polskim rynku jest już skończona, na szczęście okazało się, że wydawca trzymał w rękawie tego asa. Teraz możemy cieszyć się nie tylko czwartym, kolejnym bardzo dobrym tomem serii, ale i zapowiedziami ciągu dalszego. a wszystko to podane naprawdę w znakomitej formie.


O komiksie możemy przeczytać, że:

Wolverine powraca do Nowego Jorku, a jego tropem podąża tajemniczy oddział żołnierzy dysponujący zaawansowaną wojskową technologią. Żeby przeżyć i odkryć tożsamość napastników, Logan musi zdać się na dwóch superbohaterów – Spider-Mana i Daredevila! Tymczasem w Stanach Zjednoczonych coraz śmielej dochodzą do głosu rasizm, paranoja i uprzedzenia do mutantów. Prezydent postanawia zerwać związki z Charlesem Xavierem i powołać własną grupę mutantów, która będzie realizować jego polityczne cele. Na czele tego projektu staje Emma Frost, którą jednak łączy z Profesorem X więcej, niż mogłoby się wydawać… 


Fabuła tego komiksu, jak poprzednich, to przede wszystkim odświeżanie tego, co już było. Było po wielokroć, rzadko jednak w tak udanej formie. Bendis wyciska z komiksu co najlepsze, bawi się bohaterami i wątkami i ze znanych nam schematów tworzy coś wyśmienitego. Fabuła jest ciekawa, akcja szybka i widowiskowa, a rysunki znakomite. Duet dwóch artystów konsekwentnie snuje swoją opowieść od początku do końca, kontynuując znane już waki, ale jednocześnie serwując komiks, od którego można zacząć swoją przygodę z serią.

Tony Stark: Iron Man #1 Valerio Schiti, Dan Slott


 W końcu na polskim rynku doczekaliśmy się pierwszej regularnej serii z Iron Manem. Już samo to jest dobrą okazją do zadowolenia dla fanów postaci. Problem w tym, że nie jest to najlepsza seria z tym bohaterem, jaka mogła do nas trafić. Choć pozostaje przy tym całkiem przyzwoita. Album ten nosi tytuł „Tony Stark. Iron Man. Tom 1


O tym komiksie możemy przeczytać, że:

Ostatnie lata nie były łatwe dla człowieka w zbroi Iron Mana. Druga wojna domowa superbohaterów i pozorna śmierć odmieniły go w sposób, którego sam jeszcze nie pojmuje. Jedno pozostało niezmienne – Tony Stark nadal tworzy przyszłość! Tym razem naprawdę wykroczy poza granice wyobraźni… prosto na terytorium zarezerwowane dotąd dla bogów i robotów. Czy wirtualny świat eScape okaże się jego najwspanialszym sukcesem, czy najgorszą porażką? Czy Iron Man podaruje ludzkości lepsze jutro, czy raczej… ulegnie demonom przeszłości? 


Ten Iron Man to komiks, który w odróżnieniu od poprzedniego albumu dostępnego w Polsce, stawia na lekkość i akcję. Zamiast zaskakiwać, ma na celu wprowadzenie bohatera w iście futurystyczne klimaty i zabawić się tym, co czytelnikom już znane. To błąd, bo Slott jak w spiderze sięga tu po pomysły, które przed laty zawiodły, mając nadzieję, że je uratuje. Ale i tak czyta się to całkiem przyjemnie, akcja jest konkretna, a rysunki, czyli najlepsze co album ma do zaoferowania, miłe dla oka. Fani Iron Mana sięgnąć powinni. Reszta? Raczej z ciekawości, jeśli taką odczuwają.

Skarb Pizarra i inne historie z lat 1958–1959 Carl Barks


 Najnowszy tom Kaczogrodu to po prostu jeszcze więcej tego, za co kochamy tą serię. Czyli przede wszystkim za humor i przygody. A wszystko to w ponadczasowych opowieściach dla całej rodziny. Ten tom nosi tytuł „Skarb Pizarra

O albumie możemy przeczytać, że:

Tytułowy komiks – najdłuższy w tomie – opowiada o jednej z najważniejszych wypraw Sknerusa. Najbogatszy kaczor świata wyjeżdża wraz z Donaldem i jego siostrzeńcami w Andy, aby odnaleźć zaginione inkaskie kopalnie złota. Po cenny kruszec nie zawsze trzeba jednak tak daleko podróżować – w historyjce „Złoto dla zuchwałych skautów” okazuje się, że można na niego trafić nawet w Kaczogrodzie. A kiedy nagrodą jest piknik w towarzystwie pięknej Daisy, warto poświęcić czas na szukanie czegoś mniej cennego, na przykład muszelek na plaży. Kaczory odbywają też kilka innych podróży.

Podstawą tej serii są dwie rzeczy: krótkie i zaskakujące historie komediowe i dłuższe, przygodowe opowieści w stylu Indiany Jonesa. W tych drugich też zresztą nie brak humoru. Barks pokazuje nam jednak, jak między jednymi i drugimi porusza się z wprawą i talentem. Umie coś obśmiać, potrafi z czegoś zażartować, ale i jest w stanie wywołać zaciekawienie czy zaskoczenie. Przygody wciągają, podróże są odpowiednio egzotyczne, a humor trafiony. Do tego mamy świetne rysunki i świetne wydanie. Po prostu dobry komiks dla każdego, niezależnie od wieku.

Batman Imposter Mattson Tomlin




 „Batman Imposter” to kolejna opowieść o Batmanie dla nowych odbiorców. Dojrzalsza niż większość podobnych, ale skierowana głównie dla czytelników niezbyt znających serię, bo album oparty jest na zgranych motywach. Chociaż wciąż czyta się go dobrze.


O albumie tym możemy przeczytać, że:

Bruce Wayne działa jako Mroczny Rycerz dopiero od roku, ale nie ma wątpliwości, że jego czyny odciskają swoje piętno na Gotham. Niestety w tym czasie zyskał kilku potężnych wrogów. Wszyscy, którzy do tej pory dzierżyli władzę w mieście, źle znoszą zamieszanie, jakie wprowadza Batman... Wygląda na to, że ktoś z nich postanowił pozbyć się nowego obrońcy prawa. Na ulicach Gotham zaczyna działać drugi Batman. Oszust nie ma żadnych skrupułów, aby mordować przestępców. Gdy pojawiają się nagrania, na których widać, jak dokonuje egzekucji, stawia to prawdziwego obrońcę miasta w bardzo trudnym położeniu. Mimo depczącej mu po piętach policji Batman musi znaleźć przebierańca i oczyścić swoje dobre imię... Tylko czy mu się to uda, gdy będzie skrywał twarz za maską?


Batman Impostor to historia sensacyjno-kryminalna. Noir właściwie. I przez 2/3 albumu wychodzi to opowieści na dobre. Jest zagadka, jest klimat, jest dobra akcja. Pod koniec, jednak gdy owa akcja nabiera tempa, napięcie siada, a czytelnik nie jest już tak zaciekawiony tym, co się dzieje. Ani też zaskoczony. Niezmiennie świetne pozostają do samego końca rysunki. Dopracowana kreska, dużo realizmu i świetny klimat składają się na komiks bardzo przyjemny dla oka. A świetne wydanie wszystko to uzupełnia. Podsumowując, rzecz dla tych, którzy chcieliby całkiem udany komiks, a nie znają za bardzo opowieści o Batmanie. Ma swój urok i potrafi dostarczyć przyjemnej zabawy, chociaż to wszystko już było.

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...