niedziela, 6 marca 2022

Batman Imposter Mattson Tomlin




 „Batman Imposter” to kolejna opowieść o Batmanie dla nowych odbiorców. Dojrzalsza niż większość podobnych, ale skierowana głównie dla czytelników niezbyt znających serię, bo album oparty jest na zgranych motywach. Chociaż wciąż czyta się go dobrze.


O albumie tym możemy przeczytać, że:

Bruce Wayne działa jako Mroczny Rycerz dopiero od roku, ale nie ma wątpliwości, że jego czyny odciskają swoje piętno na Gotham. Niestety w tym czasie zyskał kilku potężnych wrogów. Wszyscy, którzy do tej pory dzierżyli władzę w mieście, źle znoszą zamieszanie, jakie wprowadza Batman... Wygląda na to, że ktoś z nich postanowił pozbyć się nowego obrońcy prawa. Na ulicach Gotham zaczyna działać drugi Batman. Oszust nie ma żadnych skrupułów, aby mordować przestępców. Gdy pojawiają się nagrania, na których widać, jak dokonuje egzekucji, stawia to prawdziwego obrońcę miasta w bardzo trudnym położeniu. Mimo depczącej mu po piętach policji Batman musi znaleźć przebierańca i oczyścić swoje dobre imię... Tylko czy mu się to uda, gdy będzie skrywał twarz za maską?


Batman Impostor to historia sensacyjno-kryminalna. Noir właściwie. I przez 2/3 albumu wychodzi to opowieści na dobre. Jest zagadka, jest klimat, jest dobra akcja. Pod koniec, jednak gdy owa akcja nabiera tempa, napięcie siada, a czytelnik nie jest już tak zaciekawiony tym, co się dzieje. Ani też zaskoczony. Niezmiennie świetne pozostają do samego końca rysunki. Dopracowana kreska, dużo realizmu i świetny klimat składają się na komiks bardzo przyjemny dla oka. A świetne wydanie wszystko to uzupełnia. Podsumowując, rzecz dla tych, którzy chcieliby całkiem udany komiks, a nie znają za bardzo opowieści o Batmanie. Ma swój urok i potrafi dostarczyć przyjemnej zabawy, chociaż to wszystko już było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

All Eight Eyes. Tom 1 Foxe Steve Kowalski Piotr

  Niezły, doceniony scenarzysta plus polski rysownik, razem w horrorze. Czyli coś, co rodzimych miłośników grozy na pewno zaciekawi. Czy jes...