/REBIS/
PRZEDPREMIEROWO.
Jorge Diaz, to pisarz hiszpański, twórca pewnego serialu telewizyjnego, który w Hiszpanii oglądają miliony, a podczas emisji wyludniają się ulice.
Jest także autorem kilku powieści, również cieszących się estymą, a "Listy do pałacu" są jedną z nich.
Powieść rozpoczynają przygotowania do ślubu pewnej szlachcianki, którą dręczą dylematy, czy małżeństwo jest aby tym czego najbardziej chce. Przygotowania idą pełną parą, dlatego, aby uniknąć skandalu ślub musi dojść do skutku...
W między czasie poznajemy pewnego zaślepionego ideałami człowieka, który zamierza dokonać zamachu na księcia Ferdynanda. Princip-bo nim właśnie jest ów człowiek, święcie wierzy w swoją misję i wręcz nie może się doczekać wykonania zadania.
Dochodzi do zamachu, Ferdynand i jego żona Zofia giną. Świat ogarnia pożoga wojny, która obejmuje praktycznie cały świat. W między czasie do pałacu hiszpańskiego króla przychodzi list od małej dziewczynki, która błaga monarchę o pomoc w odnalezieniu zaginionego brata. Poruszony jej historią władca, postanawia uruchomić swoje wpływy i pomóc w odnalezieniu mężczyzny.Zachęcam do lektury.
Hiszpania w owym czasie, była państwem neutralnym, jednak przez jej granice przewinęły się tysiące osób, którym pomagano na różne sposoby. Autor doskonale ujął tło całej tej opowieści, subtelnie wplatając w całość wątek miłosny, który nie czyni tej historii romansem. Przeciwnie-ten wątek jest tylko dopełnieniem. Autentyczne wydarzenia i postaci splatają się tutaj w interesującą opowieść, od której trudno się oderwać. Zachęcam do lektury.
Powieść nakładem Wydawnictwa Rebis ukaże się 14 marca.
Nabrałam apetytu...
OdpowiedzUsuń