„Mała Syrenka” opowiada historie pewnej podwodnej istoty, która
zakochawszy się w pewnym księciu zawiera umowę z wiedźmą, która
w zamian za nogi – zabiera jej głos. I nie rozwlekając tego za
bardzo, kończy się to dla niej nie za dobrze. Bowiem zamienia się
w pianę morską. Tyle Andersen. Jednak Disney musiał namieszać i
wszystko kończy się tak słodko, że osoby z podwyższonym cukrem
muszą uważać. Na szczęście nowy cykl „Mroczna baśń”
opowiada historię nie tak przesłodzoną, a tytuł tej baśni to
„Świat obok świata”.
Wiedźma morska
zabija króla Trytona, a na tronie podwodnego królestwa zasiada
Ariel – niema królowa. Urszula włada królestwem Eryka i nie
jest to szczęśliwe zakończenie, jakiego byśmy oczekiwali. Jednak
pewnego dnia nasza syrenka dowiaduje się, że być może jej ojciec
wcale nie zginał. A tym samym – być może uda się uratować oba
królestwa. To podwodne i to na lądzie. Ale czy Urszula da sobie
odebrać władzę? Przekonajcie się sami.
I tak jak przy
poprzednim tomie, który opisywał przygody Śpiącej Królewny,
chciałem zaznaczyć, że nie jest to na pewno tytuł, który można
uznać za odpowiedni dla wszystkich. Jest ponuro, krew się leje,
może nie strumieniami, ale jednak. Bohaterowie mają nie lada kłopot
aby sobie poradzić ze wszystkimi przeciwnościami. Jak poprzednio
też – nie jest to może dzieło wybitne. Jednak czyta się to
znakomicie i czuje się ten powiew świeżości w – zdawałoby się
– oklepanym temacie. Także polecam.
Do nabycia na stronie wydawnictwa Egmont Polska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz