/EGMONT POLSKA/
Smerfy wymyślił
belgijski rysownik i scenarzysta, działający pod pseudonimem Peyo.
Jego historie zyskały taką popularność, że na kanwie
popularności powstał serial – znany również u nas, a także
ostatnio także filmy łączące animowane postaci z żywymi
aktorami. Ostatnio wznowiono pierwszy album jaki ukazał się w
Polsce. Chodzi tutaj o „Czarne Smerfy”.
Na stronie
wydawnictwa możemy przeczytać :
Pierwszy tom sławnej
serii o przygodach uwielbianych przez dzieci niebieskich skrzatów!
Album zawiera trzy opowieści: Czarne Smerfy, Latający Smerf i Łowca
Smerfów. Smerfy żyją w wiosce położonej za górami, za lasami.
Przewodzi im mądry i znający magię Papa Smerf, ale nawet on nie
może przewidzieć wszystkich niebezpieczeństw...
Pewnego
dnia jeden z małych bohaterów zostaje ugryziony przez muchę
bze-bze i zmienia się w czarnego stwora, którego jedynym celem jest
pokąsanie innych Smerfów! Mieszkańców wioski czeka bitwa z
rosnącą armią czarnych istot. Później poznamy wynalazcę, który
marzy o lataniu w przestworzach, a w kolejnej historii dojdzie do
pierwszego spotkania Smerfów z ich największym wrogiem –
czarownikiem Gargamelem!
Słowem
podsumowania. I ten album sprawi że czytelnik uśmiechnie się
nieraz śledząc kolejne zwariowane przygody niebieskich stworków.
Szczególnie w pierwszej historyjce jest dużo powodów do śmiechu.
Groźny owad zamieniający smerfy w złośliwe stwory i Papa Smerf,
który robi wszystko aby ocalić swoich towarzyszy. W tej historyjce
możemy zobaczyć także, co przywódca niebieskich stworków ma pod
czapką. A jest po prostu łysy. Smerfy bez czapek bardzo rzadko
występują, a więc jest okazja… Oczywiście polecam ten album jak
i pozostałe części, wydawane cyklicznie przez wydawnictwo Egmont Polska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz