/MEDIA RODZINA/
Swojego czasu,
przeczytałem książkę"Osobliwy dom pani Peregrine". Opowieść
o zatrzymanym w czasie domu, w którym wszystkie niezwykłe osoby
mogły znaleźć schronienie przed szykanami świata zewnętrznego,
bardzo mi się spodobała .Ekranizacja dzieła, w dodatku dokonana
przez Tima Burtona-na tą wiadomość czekali miłośnicy powieści.
Teraz
przyszła pora na część czwartą a historia nabiera tempa, jeszcze
większego niż poprzednio.
O
książce możemy przeczytać że:
Bohaterowie, znani z
kart poprzednich tomów oraz z filmu, ponownie przeżywają wiele
niebezpiecznych przygód, walcząc z potworami i zjawami – tym
razem we współczesnej Ameryce. Uporawszy się z zagrożeniem, które
zawisło nad osobliwym światem, Jacob Portman wraca na Florydę.
Towarzyszą mu pani Peregrine, Emma i osobliwi przyjaciele. Choć
robią, co mogą, by się nie wyróżniać, wizyty na plaży i lekcje
zwyczajności kończą się wraz z odkryciem podziemnego schronu,
który niegdyś należał do dziadka Jacoba. Teraz gra toczy o
najwyższą stawkę. Przed osobliwymi dziećmi pani Peregrine otwiera
się nowa karta historii, pełnej cudów i niebezpieczeństw,
Mapa dni to nowe
otwarcie kolejnej trylogii, ale zarazem także powrót do korzeni.
Nie jest to lektura do końca spełniona, bo znamy już wszystkie
triki autora, wciąż jednak pozostaje udana, nastrojowa i
wciągająca. W sam raz dla młodzieży, która chciałaby zacząć
swoją przygodę z mocniejszą nieco fantastyka na granicy horroru.
Ten tom również wzbogacono licznymi, niezwykłym zdjęciami. A
niektóre są kolorowe, co wcześniej miało miejsce rzadko, albo
wcale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz