wtorek, 29 września 2015

Orędzie. Czas przyszłości. Robert T. Preys

/WYDAWNICTWO BELLONA/ Pierwsza część trylogii. „Orędzie” to thriller polityczno-przygodowy z domieszką science fiction i wątkiem miłosnym w tle. Akcja powieści toczy się w niedalekiej przyszłości. Na ekrany telewizorów nieoczekiwanie powracają programy nadawane dwa lata wcześniej. Po pewnym czasie przekształcają się one w zbiór przedstawiający nieznane nikomu krajobrazy przyrodnicze oraz informacje techniczne na poziomie wiedzy doświadczalnej znacznie przewyższającej stan nauki na Ziemi. Nikt nie umie określić, kto jest autorem tych programów. Zaproponowane w telewizji rozwiązania techniczne i technologiczne zapoczątkowują niespotykany dotąd rozwój przemysłu na całym świecie. Rewolucja w motoryzacji, medycynie, energetyce, gospodarce wodnej, hossa na giełdach to wszystko pozwala wierzyć, że świat zmierza ku świetlanej przyszłości. Powstają nowe organizacje międzynarodowe i międzypaństwowe. Rządy mniejszych państw nie mogą nadążyć za tak potężnym rozwojem cywilizacyjnym. Początkowe podejrzenia, że stoją za tym potentaci finansowi lub rządy światowych mocarstw, na przykład Chin – nie zostają potwierdzone żadnymi dowodami. Po kilku latach stopniowo wyjaśniają się tajemnice. ONZ przygotowuje się do pierwszej oficjalnej wizyty dyplomatycznej delegacji Onijanów. Obca cywilizacja, przybywszy na Ziemię, roztacza przed ludźmi wizję doskonałego świata. Goście mają receptę na to, jak rozwiązać większość problemów globalnych, a ludzi chcą doprowadzić do osiągnięcia dobrobytu i szczęścia.Tyle mówi nam okładka Trochę to wszystko zagmatwane. Po raz pierwszy książka w której to Polska jest narodem która stara się przeciwstawić "żółtej nawałnicy.Naród wybrany, który stara się zapobiec ekspansji Chińczyków na resztę świata. Dodatkowo kosmici, którzy udając dobroczyńców ludzkości starają się przejąć władzę na Ziemi i uczynić swoją kolonią. Ale nie wszystko jest takie proste jakby się wydawało.Obcy którzy nie są tacy "obcy" jakby ktoś pomyślał. Ukierunkowanie ku zagładzie zmierza ku finałowi. Czyta się bardzo szybko, momentami nużąca, ale to drobne mankamenty.Rozrywka, może nie najwyższych lotów, ale kto lubi nieskomplikowane historie, przy których co chwilę wpada do głowy myśl"ale to już było"będzie zadowolony. W końcu nie każda książka musi być arcydziełem na miarę powieści Lema, dajmy na to. Dziękuję Wydawnictwu Bellona za udostępnienie mi tej pozycji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...