wtorek, 13 października 2015
Z Archiwum X. Żywiciele
/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/
Komiksów nie czytuje i nie zamierzam się zagłębiać w tą gałąź literatury, ponieważ uważam, że obrazki z tekstem to raczej dzieciom przystoją, a nie dorosłym, ukształtowanym osobom.Oczywiście będąc młodym pacholęciem czytałem i mam nawet ulubione cykle komiksowe, które do dzisiaj wywołują uśmiech na mojej pomarszczonej twarzy...
Komiks Z Archwum X -Żywiciele, trafił do moich rąk tylko dlatego, że w swojej naiwności wziąłem go za powieść, dziejąca się w uniwersum świetnego skądinąd serialu.Ot, durny ja.
Sama historyjka obrazkowa to kilka mrożących krew w żyłach opowieści, które nawiązują do powstającego właśnie kolejnego sezonu serialu. Oficjalna kontynuacja, jak mi wyłuszczył pewien maniak komiksów.
Ciekawe i z pomysłem przedstawione historie to trzeba przyznać.Miło było spotkać starych znajomych znanych z serialu w nowej odsłonie.Jako, że znawca nie jestem, mogę powiedzieć tylko tyle, że rysunkowo komiks przedstawia się wyjątkowo przyjemnie i jakby to nie brzmiało realistycznie.
Dodatkowym plusem jest świetne wydanie w twardej oprawie, na tak zwanym kredowym papierze.
Dla maniaków obrazków jak najbardziej, dla fanów Muldera i Scully owszem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Czuć Ciebie w tej recenzji, oj czuć :) Ten humor w szczególności!
OdpowiedzUsuńJaki humor?
OdpowiedzUsuń