sobota, 22 września 2018
Naturalista Andrew Mayne
/W. A. B./
Kryminał, czy thriller rządzi się tymi samymi prawidłowościami. Powinien być wciągający, z interesującymi postaciami oraz zagadką, która od początku do końca jest zaskoczeniem dla czytelnika. A to już połowa sukcesu.
I taką właśnie książką jest”Naturalista” Andrew Mayne’a.
Profesor bioinformatyki Theo Cray widzi prawidłowości tam, gdzie inni widzą chaos. Kiedy policja głowi się nad zagadką odnalezionego w ostępach Montany okaleczonego ciała, Theo zauważa coś, co stróże prawa przeoczyli. Coś nienaturalnego. Wkrótce okazuje się, że ofiar jest więcej, a jedynym podejrzanym policji jest niedźwiedź grizzly lub… profesor Cray. Mężczyzna postanawia więc wykorzystać całą swoją wiedzę i naukową skrupulatność, żeby znaleźć zabójcę. Czerpie z biologii, antropologii, botaniki, statystyki i algorytmów komputerowych, aby zlokalizować kolejne ciała. Czy okaże się tak samo sprytny jak drapieżnik, na którego poluje – zanim sam stanie się ofiarą? Tyle okładka.
Sama książka, napisana przez magika, ma oczywiście sporo tej magii w sobie. Przede wszystkim jest wciągająca. Jeśli siądziecie do lektury, to raczej będziecie musieli przeczytać całość, zanim ją odłożycie. Duża w tym zasługa, jak pisałem ciekawych postaci i zagadka, która po rozwiązaniu staje się naprawdę zaskakująca.
Jak pisano w zapowiedzi książki: Jeśli po Blair Witch Project spoglądałeś podejrzliwie w stronę lasu, to po lekturze”Naturalisty” wcale już tam nie wejdziesz. Co prawda ten film w ogóle mnie nie zainteresował. Kim trzeba być, żeby wierzyć w wiedźmy? Wystarczy że ludzie są wystarczającymi potworami. I ta powieść ukazuje to wyraźnie. Nie trzeba wcale szukać zła w wymyślonych opowieściach. Wystarczy poczytać gazety.
Polecam wszystkim wielbicielom dobrych kryminałów, ale nie tylko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz