sobota, 22 września 2018

Wielkie nadzieje Charles Dickens


/MG/

Karol Dickens jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Przede wszystkim dlatego, że tworzył w genialnej epoce, jaką była w Anglii epoka wiktoriańska. Czyli okres w którym królowa Wiktoria panowała niepodzielnie nie tylko na małej wysepce, na jakiej niewątpliwie leży Anglia. Jego najsłynniejsze powieści, to praktycznie cały dorobek. Wystarczy wymienić tu”Oliver Twist”, „Klub Pickwicka”, czy „Opowieść wigilijna”. 


Bohaterem powieści „Wielkie nadzieje” jest Pip, mały chłopiec wychowywany przez swoją siostrę i jej męża, kowala Joego. Pewnego dnia chłopczyk spotyka ukrywającego się przestępcę, który uciekł z więzienia. Pip zostaje poproszony przez niego o pomoc. Po kryjomu przynosi mężczyźnie odrobinę jedzenia, wodę i pilnik (wszystko ukradzione z domu siostry). Niedługo potem zbieg zostaje schwytany przez strażników. Kilka lat później Pip pracuje jako czeladnik u swojego szwagra. Jest nieszczęśliwie zakochany w Estelli, pięknej dziewczynce, wychowywanej przez bogatą, zdziwaczałą starą pannę Havisham, którą poznał jako stosunkowo małe dziecko. Sytuacja bohatera zmienia się, kiedy Estella opuszcza wioskę, a on sam otrzymuje od anonimowego darczyńcy ogromną sumę pieniędzy. Podejrzewa, że ofiarodawczynią jest panna Havisham. Pieniądze te pozwalają Pipowi na rozpoczęcie edukacji w Londynie. Bohater zaczyna stopniowo wstydzić się swojego pochodzenia i oddala się od rodziny. Tymczasem po kilku latach dowiaduje się, że osobą finansującą jego wykształcenie nie była panna Havisham (tym samym musi odrzucić nadzieje, że stara kobieta pragnęła jego małżeństwa z Estellą), ale Abel Magwitch, zbieg któremu niegdyś podarował jedzenie, a który po odbyciu kary, dorobił się ogromnego majątku w Australii. Pip czuje się upokorzony świadomością, że jego dobroczyńcą jest człowiek tak bardzo związany z przestępczym światem, jednak jego nastawienie zmienia się, kiedy podczas nieudanej próby ucieczki z kraju (w którym wciąż jest poszukiwany) Magwitch umiera. Pip traci majątek (którego postanowił się wcześniej zrzec) i zmuszony jest samodzielnie zarabiać na utrzymanie.
Tyle fabuła,

W książce tej autor-tradycyjnie można by rzec-zawarł krytykę wielkich różnic między warstwami społeczeństwa, a jednocześnie wykazał się dużą wrażliwością i zrozumieniem wobec tych najbiedniejszych. Zazwyczaj Dickens stawia przed swoimi bohaterami prawie że nieprzekraczalne bariery. Śmierć bliskich, więzienie, upokorzenia, bieda i choroba. Jednak na końcu zazwyczaj wszystko okazuje się być tylko chwilowe, a my możemy odetchnąć z ulgą. W tej pozycji, Dickens chciał aby Pip nie zaznał szczęścia, a zakończenie było dalekie od pozytywnego, ale za namową przyjaciela pozwolił swojemu bohaterowi na odrobinę miłości.


Książkę polecam, a także inne publikacje tego pisarza. Czytajcie klasykę, bo warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...