wtorek, 26 lutego 2019

Organy na krańcach świata Marek Stefański, Mateusz Borkowski


/WYDAWNICTWO PETRUS/

Kraków w zasadzie kojarzy się większości z Lajkonikiem, Wawelem i Bazyliką Mariacką.
Może nie w takiej kolejności, ale każdy kogo pytałem, wymieniał te symbole najczęściej. Mało kto wie, że w świecie szerokim nasze miasto kojarzone jest także z muzyki organowej, a artyści związani z tym instrumentem są ambasadorami nie tylko miasta, ale i kraju. Pozostając w temacie organów - nie tak dawno trafiłem na książkę "Organy na krańcach świata". Jako, że w temacie słowa pisanego raczej nie mam żadnych uprzedzeń  że tak to ujmę, przeczytałem i tą.

O książce można się dowiedzieć że:

Ceniony krakowski organista Marek Stefański, jeden z najwybitniejszych współczesnych organistów, zabiera nas w pasjonującą muzyczną podróż dookoła świata. W swoich rozmowach z muzykologiem Mateuszem Borkowskim, wirtuoz organów opowiada o swoich artystycznych przygodach na pięciu kontynentach. Przepełnione zabawnymi anegdotami spotkania z muzyką są nie tylko okazją do poznania historii i tradycji wyjątkowych miejsc, ale przede wszystkim możliwością zetknięcia się z interesującymi i wartościowymi ludźmi, ich kulturą, wrażliwością i tym, jak reagują na muzykę organową.


I teraz słowem podsumowania. Lekko i z humorem napisana książka  Nie tylko przekrój przez historię organów, ale i ciekawostki z podróży po całym świecie. Mając to na uwadze  mogę z czystym sumieniem polecić tą pozycję wszystkim. Nie tylko tym którzy z tą piękną muzyką obcują na codzień. A jeszcze forma rozmowy sprawia, że mamy wrażenie uczestnictwa, a to skłania do własnych pytań. Jako że nie jestem znany z długich wypowiedzi na tym zakończę swoją opinię. Mogę jeszcze dodać, że do książki dodano sporo kolorowych zdjęć, a tym samym możemy odwiedzać ciekawe miejsca z Panem Markiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...