Całkiem niedawno zapoznałem się z kolejną wariacją na temat losów Supermana. Ten kosmita nie może mieć chwili spokoju. Teraz grozi mu utrata wszystkich mocy, z których – oczywiście – jest najbardziej znany. A komiks nosi tytuł „Superman. Nadejście świata wojny”.
O komiksie możemy przeczytać, że:
Kiedy uszkodzony statek kosmiczny ze Świata Wojny po niebezpiecznej podróży dolatuje na Ziemię, Superman musi znaleźć odpowiedzi na niepokojące go pytania. Jaka jest tożsamość tajemniczych uciekinierów i co ich łączy z planetą Krypton? Czy we wszechświecie żyją inni Kryptonijczycy?
W tym samym czasie naukowcy z Atlantydy badają wrak statku ze Świata Wojny... i dokonują szokującego odkrycia, które może zmienić równowagę sił na Ziemi!
Jednak wolę klasyczne komiksy o naszym kosmicie, który pracuje sobie jako dziennikarz i jeśli jest w okularach nikt nawet nie pozna, że to bohater, którego wielbią tłumy. Zbyt dużo i naraz – tak można podsumować ten tytuł. Nie mogę odmówić historii tego, że jest wciągająca, ale miejscami nie wiedziałem o czy właśnie czytam. Być może umknął mi jakiś event? Nie wiem, jednak trochę mi przeszkadzały te niewiadome, być może widoczne tylko dla mnie. Ilustracje za to są całkiem udane i świetnie oddają nie tylko spokojne sytuacje ale i te pełne akcji, a tych jest zdecydowanie więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz