Kolejny tom zbiorczego wydania „Skorpiona”. Dla mnie świetnie
się składa, bo pierwszy tom przypadł mi do gustu.
O komiksie możemy przeczytać, że:
Druga połowa XVIII wieku, Rzym. Kochany przez lud papież
został zamordowany, a do zajęcia jego miejsca szykuje się pozbawiony skrupułów
kardynał Trebaldi. Wyzwanie kardynałowi rzuca awanturnik Skorpion. Doskonale
znając się na odnajdywaniu cennych przedmiotów w pradawnych ruinach, podejmuje
się misji odszukania krzyża świętego Piotra, dzięki któremu chce pokrzyżować
Trebaldiemu szyki. Droga Skorpiona i jego przyjaciół wiedzie na pełen
odwiecznych sekretów Wschód. Czy bohaterowie odnajdą relikwię, której kiedyś
mieli strzec tajemniczy templariusze?
Dalszy ciąg opowieści łączącej przygody i historię trzyma
poziom. Nadal głównie urzeka to graficznie ale awanturnicza akcja pełna
szybkiego tempa i masy wydarzeń nie zawodzi. To trochę taki Indiana Jones tylko
w klimatach Europy sprzed wieków. Najlepsze pozostają jednak rysunki. Świetny
klimat lekkość i realizm, doskonały kolor i dopracowanie wpadają w oko. Co
razem z doskonałym wydaniem robi wrażenie. Bierzcie więc bo warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz