/WYDAWNICTWO LITERACKIE/
Bazując na II wojny światowej stworzono tyle różnego rodzaju
dzieł że nie sposób zaznajomić się z całością. To nie tylko
rozległe analizy, tego co doprowadziło do wybuchu tejże, ale i
powieści dziejące się w tamtych ciężkich czasach, czyli
dramatyczne losy ludzi. Ale także filmy dramaty, horrory, a nawet
komedie. Wymieniać można długo. Jednak najlepiej skupić się na
historiach, które są oparte na wspomnieniach osób, osobiście
zaangażowanych w ten koszmar. Jednak II wojna światowa to temat
rzeka. Całkiem niedawno skupiłem się na historiach, opisujących
życie i śmierć w obozach zagłady, a szczególnie w Auschwitz.
Kolejny tytuł opisujący historię, która bazuje na autentycznym
zdarzeniu to „Bibliotekarka z Auschwitz”.
O książce możemy
przeczytać, że:
Ma
zaledwie czternaście lat i wytatuowany na ręce numer 73 305. Dita
przyjechała do Auschwitz-Birkenau transportem z getta w Terezinie.
Razem z matką i ojcem trafiła do tak zwanego obozu rodzinnego. To
jedyne miejsce w „fabryce śmierci”, w którym dzieci i ich
rodzice mogą mieszkać razem. Jedyne, w którym działa tajna
szkoła, z niewidzialnymi tablicami i zeszytami, lekcjami
wypowiadanymi szeptem i przerywanymi, niczym dzwonkiem, brutalnymi
rewizjami. Ale książki są prawdziwe. Osiem rozlatujących się
tomów. Każdy na wagę ludzkiego życia. Najmniejsza biblioteka
świata. Dita została ich strażniczką, codziennie przenosi je do
bezpiecznej kryjówki, za każdym razem kładąc na szali własne
życie.
Byłaby to całkiem
interesująca powieść, gdyby opierała się tylko na wspomnieniach
Dity, bez upiększeń autora, który oczywiście musiał wtrącić
swoje trzy grosze. Lubię historie oparte na faktach, ale tutaj
pisarz zbyt daleko poszedł w swoją wyobraźnię, a Ditę zepchnął
niemalże na drugi plan. Świetnie się czyta, dlatego ocena wysoka,
jednak jest zbytnio „powieściowo”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz