Bardzo mocno wierzę w historie, których akcja dzieje się na jakimś tajemniczym, potężnym i pełnym magi kraju. Być może „wierzę”, to zbyt mocne słowo. Raczej ulegam czarom takich opowieści i zaczynam się czuć jak w domu w takiej krainie, gdzie wszystko jest możliwe, a zaklęcia i potwory co codzienność. Co do smoków, najbardziej lubię serię dziejącą się w uniwersum DragonLance. Jestem przekonany, że nie tylko ja mam słabość do tych wszystkich orków, goblinów, elfów, trolli i czarodziejów. Oczywiście taka lektura rzadko ma jakieś głębsze przesłanie, co nie zmienia faktu, że lubię i często poszukuję takiej niezobowiązującej książki. Nowość w przedstawieniu smoków i ich wpływu na mieszkańców jakiejś zaklętej krainy, znalazłem dopiero w opowieści, którą pokrótce przedstawię poniżej. A dzieje się wiele.
„Ogień przebudzenia”, to pierwszy tom dłuższego cyklu rozgrywający się na pięknym, acz tajemniczym kontynencie. Targana wojnami i lokalnymi zatargami kraina kieruje większość swojej uwagi na smoki. Które, w zależności od koloru, dają nielicznym niesamowitą moc. Wystarczy tylko wypić destylowaną krew takiego potwora. Szczęśliwcy mający dostęp do tego specyfiku, zwani są Błogosławionymi a ich umiejętności zaiste są niezwykle. Problem w tym, że nadmierne zabijanie przetrzebia wielkie jaszczury i istnienie kraju stoi pod znakiem zapytania, a to przez wzgląd na niezwykle krwawą wojnę z pewnym cesarstwem.
Istnieje jednak legenda, że gdzieś tam żyje stado tych potężnych stworów, a ich życiodajny płyn daje większego kopa, niż krew smoków Zielonych, Czarnych, Niebieskich czy Czerwonych.
Na misję poszukiwawczą wyrusza pewien złodziejaszek będący niezarejestrowanym Błogosławionym. Jednocześnie poznajemy niezwykle skuteczną zabójczynię i szpiega w jednej osobie, oraz pewnego porucznika służącego na okręcie wojennym. Misja-przetrwać w niezwykle groźnej krainie i ocalić niejedno życie, bądź polec. Po więcej zapraszam do lektury.
Bardzo mi się to wszystko podobało i uważam, że twórca wykonał kawał dobrej roboty. Nie tylko ze smokami, wokół których toczy się w gruncie rzeczy cała akcja. Również wspaniale opisana kraina. Niezwykle realistycznie opisane bitwy i potyczki. Bohaterowie, których poznajemy w momencie zwrotnym ich historii. Jakby tego było mało wszystko kręci się, wiruje, wytwarza parę i kółka zębate. Steampunk zyskał nową krainę.
Minusów jest niewiele-jak dla mnie. N a przykład to, że autor swoją wizję powierzył do przedstawienia paru osobom, czego bardzo nie lubię. Niekiedy nie wiedziałem kto aktualnie przemawia na kartach powieści. Reszta jest cudowna i z niecierpliwością czekam na tom drugi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz