poniedziałek, 12 grudnia 2016

Śpiący Książę Melinda Salisbury



/ZIELONA SOWA/

Bajki, baśnie, legendy czy inne opowieści z nutą fantastyki od zawsze sprawiają, że mam uśmiech na twarzy i chętnie sięgam po takie utwory. Gdzie się przenieść, gdy świat wokół szary i ponury? Najlepiej tam gdzie dobro zawsze zwycięża, a zło pokonuje się zazwyczaj bez trudności.

Po interesującym tomie pierwszym serii Melindy Salisbury, z ciekawością sięgnąłem po kolejną część. Tym razem autorka sprawiła, dla nie których przykrą niespodziankę zmieniając osobę która nas prowadzi przez całą akcję. Bardzo nie lubię takiego rozwiązania. Mimo to dobrze jest poznać inne spojrzenie na przedstawione wydarzenia. A dzieje się dużo.

Errin, zostaje zmuszona do ucieczki. Kiedy Śpiący Książę się budzi następuje prawdziwa walka o przetrwanie. Siły o których miała małe pojęcie wzbierają ze wzmożoną siłą. Co dalej, jak sobie poradzi z zaistniałymi problemami? Zapraszam do lektury.


W powieści tej, mimo że przypisana jest do fantastyki, wątków które można by uznać za takie, jest bardzo mało, a praktycznie można ich nie zauważyć. Po drugie zmiana osoby która prowadzi nas przez całą akcję. Mimo tego książka warta uwagi, ale dla tych którzy lubią wiedzieć co się działo dalej, gdy już zaczęli jakiś cykl. Polecam, z maleńkimi zastrzeżeniami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...