wtorek, 6 września 2016
Zaspać na Sąd Ostateczny Tad Williams
/REBIS/
Angelologia, to część dogmatyki, która zajmuje się bytami duchowymi, jakimi są anioły.Jednak te"byty", z tejże angelologii, nijak mają się do aniołów z książki pana Williamsa.Do cna zepsute, nie brakuje im ludzkich słabości i bolączek, z jakimi boryka, się praktycznie każdy.
Weźmy na ten przykład takiego Bobby'ego Dolara, który, jako"cyngiel" boży, broni dusze, przed zakusami upadłych aniołów i zapewnia im Raj, lub ewentualnie Czyściec.Na dokładkę, jego ukochana, to półdiablica, uwięziona w Piekle, przez jednego podłego księcia ciemności.Jakby tego było mało, tworzy się ruch, który od podstaw postanawia urzeczywistnić wyobrażenie Edenu, a jednym z wiernych tego ruchu jest najlepszy przyjaciel naszego anioła.Rozpoczyna on śledztwo, mające doprowadzić go do pewnego znaczącego artefaktu, która to rzecz, może znacząco mu pomóc w uwolnieniu ukochanej, a jednocześnie, może uda się utrzeć nosa pewnej anielicy, która nie ustaje w wysiłkach, aby napsuć krwi naszemu stróżowi.
Na szczęście nie jest sam.W okół siebie ma prawdziwie wiernych przyjaciół, a przypadkowo poznane Ukrainki, znacząco wpłyną na bieg wydarzeń.Dodatkowo pewien doktor, zadziwiająco dużo wie o sprawie naszego anioła i udziela mu daleko idących wskazówek.Kto chce wiedzieć więcej, niech sięgnie po książkę.
Ze swej strony dodam, że dawno nie czytałem powieści, która, w takim stopniu wprawiła by mnie w dobry nastrój. Przezabawni bohaterowie, komiczne sytuacje, chwile grozy, polski akcent, czyta się samo.Mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z tym, jakże ludzkim bytem.
Publikację wydało Wydawnictwo Rebis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz