Anthony Horowitz to autor serii o nastoletnim agencie Aleksie Riderze, ale także powieści o Holmesie, Bondzie, a mnie najbardziej przypadł do gustu jego kryminał „Morderstwa w Somerset”, a niedawno przeczytałem bezpośrednią kontynuację noszącą tytuł „Morderstwa w Suffolk”.
O książce możemy przeczytać, że:
Zmęczona obowiązkami i ciągłą walką, by wszystko działało, Susan zaczyna tęsknić za Londynem. Wtedy pojawia się u niej para Anglików z dziwną prośbą. Opowiadają jej historię o morderstwie, do którego doszło w dniu ślubu ich córki Cecily, w tym samym hotelu, w którym miało się odbyć przyjęcie weselne. A kiedy dodają, że Cecily zniknęła kilka godzin po przeczytaniu kryminału, który Susan opracowywała kilka lat wcześniej, była redaktorka wie już, że musi wrócić do Londynu, żeby pomóc ją odnaleźć. Wygląda na to, że odpowiedzi na pytania, kto zabił i dlaczego zaginęła Cecily, kryją się na kartach tej powieści. Susan nie wie jednak, że już wkrótce jej własne życie znajdzie się w niebezpieczeństwie…
Agatha Christie XXI wieku znowu mnie do siebie przekonała. Fantastyczny kryminał który czyta się rewelacyjnie. Intryga godna mistrza, świetni bohaterowie, zjawiskowe plenery angielskie, czy też jak wola niektórzy brytyjskie. Ale nie to nie wszystko. Nie jest to także jakaś mroczna powieść. Przeciwnie, mimo że ze zbrodnią mamy do czynienia, jest tu także miejsce na niezły humor. Także polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz