czwartek, 29 listopada 2018
Lou! Codziennik Julien Neel
/EGMONT POLSKA/
W serii „Komiksy są super!” wydawnictwo Egmont Polska publikuje pełne humoru, świetnie narysowane i mądre komiksy dla dzieci. Zazwyczaj są to bestsellery europejskiego rynku wydawniczego. Teraz te historie trafiają do polskiego czytelnika. W tym cyklu ukazał się również komiks noszący tytuł „Lou! Codziennik”.
Twórcą jest Julien Neel, który za ten komiks, a raczej serię zdobył główne nagrody na festiwalu komiksowym w 2005 i 2010 roku. A sama seria cieszy się sporą popularnością, nie tylko wśród młodych czytelników – to trzeba zaznaczyć. A o czym opowiada ta historia?
Jest to opowieść o Lou – która ma 10 lat i mieszka ze swoją mama, w pewnym mieści. Jej rodzicielka – co ważne – jest pisarką – a co jeszcze ważniejsze – pisze głównie powieści, które można określić jako science fiction. Najlepszą przyjaciółką Lou jest Mina. Dziewczyna ma – jak większość młodych ludzi – problemy ze wstawaniem, uważa że nikt jej nie rozumie. Zaś jej matka, walczy z brakiem weny, a przy okazji poznaje pewnego Richarda… Zachęcam do lektury.
Otwierając ten komiks nie spodziewałem się, że będzie on tak ciekawy. Zabawny i w pewnym stopniu wzruszający. W przystępny sposób ukazuje problemy, z jakimi mierzyć się musi zapewne każda dziewczynka. A dodatkowo matka głównej bohaterki jest nieco zwariowana, a zaś jej matka jest po prostu boska. Trzeba to przeczytać, żeby wiedzieć o czym mówię. Mimo że jest to publikacja typowo młodzieżowa, wcale tego nie odczułem. Pisarz doskonale rozumie młodych i umie to pokazać w uroczy sposób. Swego czasu czytałem mnóstwo pozycji, ogólnie należących do literatury młodzieżowej, ale tutaj mamy komiks, który przemawia nie tylko słowem, ale i obrazem. Pozostaje mi polecić.
Do nabycia na stronie wydawnictwa Egmont Polska.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz