czwartek, 9 listopada 2017

Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia Elizabeth Winder



/WYDAWNICTWO LITERACKIE/

Przedpremierowo.

Marilyn Monroe, to jedna z moich ulubionych aktorek ze Złotej Ery Hollywood. Wtedy aktorzy byli prawdziwi, filmy ciekawe, a nawet muzyka miała w sobie to "coś".
Co do samej Marilyn, nie była to całkiem pustogłowa blondynka, jak twierdziły osoby złośliwie chcąc ją poniżyć. Przeciwnie była bardzo inteligentną kobietą i w zasadzie przerażało ją rozpasanie filmowego światka, w którym tylko brylowanie się liczyło. Być może ze ze względu na jej wrażliwość, jej życie dobiegło końca w tak dramatyczny sposób. Tego chyba się nie dowiemy.

W książce "Marilyn na Manhattanie" autorka ukazuje niezwykły urywek życia artystki. Wtedy to Baker spakowała się i uciekła do Nowego Jorku, nie zgadzając się na granie w szmirach, które podsuwali jej włodarze studia. Była związana kontraktem, a wtedy studio filmowe decydowało nawet z kim ich gwiazda się spotyka, a co mówić o rolach. W czasie swojego pobytu na Manhattanie aktorka odkryła nowa pasję, jaką był teatr, nawiązała nowe przyjaźnie, poznała takie legendy jak Brando, czy swojego przyszłego męża Millera. Przede wszystkim jednak zdecydowała się walczyć o swoje, co w tamtych czasach było rzeczą dosyć niesłychaną. Po niemal rocznej walce studio dało za wygraną i Marylin mogła sama wybierać w czym chce grać, oraz nawet kto ma reżyserować filmy z nią. A to naprawdę było sensacją w tamtych czasach. Wygrała, ten rok życia w Nowym Jorku, uważała aż do śmierci za najszczęśliwszy okres w swojej egzystencji.

Podsumowując pisarka świetnie ukazała zagubienie gwiazdy w wielkim świecie. Ukazała jej zmagania z traumą z dzieciństwa, jej niesamowitą wrażliwość i niesłychaną umiejętność zjednywania sobie przyjaciół. Marilyn Monroe gdziekolwiek się pokazała od razu przyćmiewała inne gwiazdy. Pisarka bardzo ciekawie przedstawiła także i to. Atutem tej publikacji są również czarnobiałe zdjęcia z różnych sesji w których aktorka brała udział. Polecam.
Książka ukaże się 23 listopada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...