sobota, 11 listopada 2017

Batman: Jestem Gotham Scott Snyder, David Finch i inni...


Batman - albo jak kto woli Człowiek Nietoperz - po raz pierwszy pojawił się na łamach komiksu w 1939 roku. Postać ta została stworzona  przez Boba Kane’a i Billa Fingera, a autorzy wzorowali się na takich postaciach jak Zorro, czy nawet Sherlock Holmes. Po traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, Bruce Wayne, w przebraniu rozprawia się ze złoczyńcami w swoim rodzinnym mieście jakim jest Gotham City. Nie ma żadnych supermocy: jego bronią są intelekt, sprawność fizyczna i niezwykłe gadżety, którymi są nafaszerowane jego pojazdy na przykład. Jako jeden z najbogatszych ludzi, może sobie na to pozwolić. Komiks ten doczekał się mnóstwa adaptacji na potrzeby telewizji, czy kina i wraz ze Supermanem jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów. 

DC Odrodzenie-nowość. W serii tej znani bohaterowie ukazani są w zupełnie nietypowych dla siebie sytuacjach, a co za tym idzie, niekiedy trudno ich rozpoznać.
Batman. Tom 1. Jestem Gotham”, jest jedną z takich opowieści. 
W Gotham pojawiają się bohaterowie, których moce porównywalne są z tymi, którymi obdarzony jest Superman, a niekiedy nawet je przewyższają. Po uratowaniu życia Batmanowi dwójka mocarzy postanawia wyplenić zło z miasta i uczynić to miejsce lepszym. Filozofia przyświecająca większości superbohaterów. Jednocześnie w mieście zaczyna szerzyć się dziwna plaga, w wyniku której mieszkańcy szaleją, a ich obrońcy zmieniają się nie do poznania. Czy Batmanowi uda się rozwiązać zagadkę i czy jego nowy sprzymierzeniec działa w imieniu dobra? Przekonajcie się sami.

Podsumowując. Batman i jego nowi sojusznicy, ich dylematy, przedstawienie metropolii, cała ta atmosfera dusznego, pełnego bezprawia miasta udała się znakomicie. Być może się mylę, ale jako całkowity dyletant w tym temacie, uważam że wyszło to autorom znakomicie.

Co do oprawy graficznej. David Finch, jako rysownik jest mi zupełnie nieznany, ale wraz ze współpracownikami świetnie oddał nie tylko życie w mieście, bohaterów, na czele z Waynem, ale i ciekawie przedstawił potyczki bohaterów, oraz szał biednych mieszkańców.
Pozostaje mi polecić. Batman narodził się na nowo, jak głosi okładka. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...