/EGMONT POLSKA/
Smerf każdy zna. Kiedy Peyo kilkadziesiąt lat temu wymyślił te niebieskie stworki, pewnie nie spodziewał się takiej popularności. Serial animowany od lat bawi kolejne pokolenia małych telewidzów, w tym mnie. Nie tak dawno powstały kinowe wersje przygód tych niebieskich stworków. Komiksowe perypetie również zasługują na nasze uznanie.
Latający smerf to zbiór krótkich historyjek w których poznamy nowy wynalazek jakim jest samolot. W kolejnej Gargamel tworzy pyszne ciasto od którego nasze ludziki kamienieją. A także poznamy pewnego szczeniaka z tajemniczym amuletem...
Oczywiście złowrogi czarnoksiężnik wymyśla coraz to nowe sposoby złowienia Smerfów. Nieważne czy ich koniec ma nastąpić w gulaszu, czy w urządzeniu do przetopu na złoto. Zgrywus ze swoimi"prezentami" sprawi, że nasi przyjaciele, postanawiają oduczyć go tych niesmacznych żartów.
Świetnie narysowane. Przezabawne przygody dla każdego. Dzieckiem jest się w każdym wieku, czyż nie? Kilkadziesiąt lat minęło, a książeczki te bawią kolejne pokolenia czytelników Pozostaje mi polecić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz