sobota, 8 października 2016
Krótka historia siedmiu zabójstw Marlon James
/WYDAWNICTWO LITERACKIE/
PRZEDPREMIEROWO
Swego czasu, wprowadziłem do swojej czytelniczej rutyny zabawę polegającą na sięganiu po lektury napisane przez pisarzy z różnych stron świata.Nie typowo amerykańskie dzieła, ale np powieść kenijską czy chińską.Książki te dorównywały, a niekiedy nawet przewyższały swoimi walorami te z ubitych szlaków.Po jakimś czasie, formuła zabawy oczywiście się wyczerpała, w końcu nie ma aż tak dużo książek wydanych u nas, z egzotycznych krajów.Jednak gdy trafiłem na powieść jamajskiego pisarza postanowiłem wrócić do tej swawolnej, acz pouczającej gry.
"Krótka historia siedmiu zabójstw", to pozornie prosta opowieść, o pewnej grupie przestępców(choć to za dużo powiedziane), która napada na dom słynnego muzyka Marleya i w konsekwencji wpisuje się w historię jamajskich legend.Zamach na tak uznanego muzyka, to w żadnym stopniu nie jest punkt wyjściowy tej opowieści.To także portret młodego państwa, u schyłku wieków, z jego wadami i zaletami, z jego dążeniami, marzeniami i porażkami.Oczywiście kraj to ludzie, z których każdy, z własnym zapasem doświadczenia, ciężkich przeżyć, usiłuje godnie egzystować.Oczywiście nie zawsze się to udaje, ale jak mawia klasyk, nikt nie jest doskonały, czyż nie?Życie w luksusie, czy w skrajnej biedzie, to tylko kolejne etapy życia, prawie każdego człowieka.Ważne, żeby się nie poddawać i dążyć do swoich marzeń.
Cała opowieść balansuje na skraju między dramatem, a tragikomedią.Każdy z bohaterów mówi tu własnym językiem.Czy jest to język wykształconej elity, czy rynsztokowy język ulicy, każdy mówi o tym samym.Postępuj w zgodzie z własnym sumieniem, a rzadko twoje poczynania komuś zaszkodzą, tym bardziej tobie.
"Krótka historia", która opowiada wielką przypowieść o życiu po prostu.Polecam, książka swoim przedstawieniem różnorodnych tematów, powinna trafić w gusta wielu czytelników.
Premiera książki 26 października.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz