/CZARNA OWCA/
Po sukcesie „Dublina” Rutherford oprowadza nas nadal po Irlandii,
w kolejnym tomie swojej opowieści. Czytałem w paru miejscach, że
„Irlandia”, to jakby kontynuacja wspomnianego tytułu, jednak jak
dla mnie nie trzeba być zaznajomionym z poprzednią powieścią. Po
prostu dzieją się w tym samym miejscu, że tak to ujmę. A sam
pisarz znany jest ze swoich monumentalnych ksiąg, z których
najcieńsza ma ponad 600 stron, więc parę wieczorów to zajęło,
zanim zakończyłem lekturę.
O książce możemy
przeczytać że:
Fascynująca
kontynuacja bestsellerowego Dublina
Porywająca irlandzka saga
przedstawiająca ludzkie losy od XVII wieku aż do współczesności.
Opowiada o wielu rodach podzielonych religią
czy doświadczonych tragicznymi wydarzeniami, jakich nie
brakowało w irlandzkiej historii. Edward Rutherfurd
wspomagając się wiedzą czołowych historyków, kreśli rys
Irlandii od przybycia Cromwella, przez stulecia ucisku, wielki
głód aż po Powstanie wielkanocne i powołanie niepodległego
państwa. Ta napisana z wielkim rozmachem, pełna znakomicie
narysowanych postaci powieść, aż kipi od historycznych
szczegółów. To książka, która zaspokoi apetyty wszystkich
miłośników literatury historycznej.
Jako że lubię takie opasłe tomiska, nie byłem zbytnio przerażony objętością tej książki. A w kilku opiniach które czytałem, była to jedna z wad tej publikacji. Dla mnie im grubsza książka – tym lepsza. A jeszcze taka, od której trudno się oderwać! Historia Irlandii jest skomplikowana, jednak autorowi udało się przedstawić nie tylko najważniejsze wydarzenia z tej właśnie historii, ale i wplótł całkiem zgrabnie na karty tej powieści losy zwykłych ludzi, którzy musieli zmagać się nie tylko z prześladowaniami, ale i z wielkim głodem, który nawiedził ten kraj. Co do części historycznej mamy tu praktycznie wszystko. Od Cromwella, po historię poczty, czy słynne bitwy. Jeśli mam być szczery, to porównałbym tą powieść do serii książek Folletta. „Filary Ziemi” również znakomicie łączy historię z życie zwykłych ludzi. Fikcja, która łączy się z wielkimi wydarzeniami, które zmieniały niemalże cały świat. Kto lubi opowieści o czymś, zapewne będzie usatysfakcjonowany. A objętość tej książki, to tylko zaleta. Polecam tą, jak i inne powieści pisarza.
Jako że lubię takie opasłe tomiska, nie byłem zbytnio przerażony objętością tej książki. A w kilku opiniach które czytałem, była to jedna z wad tej publikacji. Dla mnie im grubsza książka – tym lepsza. A jeszcze taka, od której trudno się oderwać! Historia Irlandii jest skomplikowana, jednak autorowi udało się przedstawić nie tylko najważniejsze wydarzenia z tej właśnie historii, ale i wplótł całkiem zgrabnie na karty tej powieści losy zwykłych ludzi, którzy musieli zmagać się nie tylko z prześladowaniami, ale i z wielkim głodem, który nawiedził ten kraj. Co do części historycznej mamy tu praktycznie wszystko. Od Cromwella, po historię poczty, czy słynne bitwy. Jeśli mam być szczery, to porównałbym tą powieść do serii książek Folletta. „Filary Ziemi” również znakomicie łączy historię z życie zwykłych ludzi. Fikcja, która łączy się z wielkimi wydarzeniami, które zmieniały niemalże cały świat. Kto lubi opowieści o czymś, zapewne będzie usatysfakcjonowany. A objętość tej książki, to tylko zaleta. Polecam tą, jak i inne powieści pisarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz