środa, 3 stycznia 2018

Nightwing: Lepszy niż Batman Tim Seeley, Javier Fernandez



/EGMONT POLSKA/

Universum DC jest mi bliższe niż podobne, również zajmujące się komiksami, a raczej ich wydawaniem. Postaci, ich powiązania nie sprawiały mi nigdy takiego kłopotu, jak przy innych tego typu utworach. Nie znaczy to że rozpoznaję wszystkich bohaterów i o niektórych wiem tyle co nic.
Przykładem może być Dick Greyson. Z tą postacią spotkałem się całkiem niedawno na łamach komiksu”Nightwing. Lepszy niż Batman”. Jak się dowiedziałem bohater ten ongiś zastępował samego Batmana, a jeszcze wcześniej był Robinem. Gdy wszyscy uznali że zginął, on powrócił.

We wspomnianym przeze mnie komiksie Grayson znany jako Nightwing przenika do złowrogiej organizacji, aby rozbić ją od środka. Pozwala wierzyć włodarzom tejże organizacji, że ich groźby robią na nim wrażenie i że jest całkowicie podporządkowany im celom. Nic bardziej mylnego. Grayson z podziwu godną konsekwencją realizuje swój plan. Uzyskuje pomoc samego Batmana, a Parlament Sów przydziela mu partnera. Tylko czy Raptor rzeczywiście jest przyjacielem-jak sam twierdzi, czy jednak nie? Z łatwością się można przekonać.

Ciekawa historia, która naprawdę mnie wciągnęła. Grayson w swoich poczynaniach kieruje się własnym kodeksem moralnym, ale stara się także aby nauki dawnego mentora nie poszły w las. Pozostali bohaterowie, w tym Raptor, także zasługują na naszą uwagę.
Sceny walki, a nawet zwykłe rozmowy między bohaterami całkiem interesująco wyglądają. Zasługa to rysownika Javiera Fernandeza. Kolejne plansze tego komiksu całkiem przyjemnie się ogląda. Większość jest w ciemnych kolorach, co sprawia wrażenie jakiejś tajemnicy, czy niedopowiedzeń. Robi to wrażenie, zwłaszcza na kimś, kto komiksy ogląda, dopiero potem czyta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...