wtorek, 16 stycznia 2018

Artemis Andy Weir



Andy Weir zasłynął parę lat temu książką "Marsjanin", którą można określić jako nowość w-zdawałoby się w oklepanym temacie podboju kosmicznej przestrzeni.
Sukces książki przyczynił się do sukcesu filmu pod tym samym tytułem, a autor stał się nowym Crusoe, którego Robinson musiał się zmierzyć z nieprzychylnością marsjańskiej pustyni.Autor postanowił iść dalej tym tropem i tak powstała powieść"Artemis".

Artemis to małe miasteczko, którego mieszkańcy wiodą poukładane życie, wszyscy znają wszystkich, a tym samym praktycznie każdy wie to co druga osoba. Z tą różnicą że owo miasteczko znajduje się na Księżycu, a siłą napędową są turyści, którzy tłumnie przybywają aby oglądać zachowane ślady pamiętnego lądowania Armstronga i pozostałych. W tym świecie żyje Jazz. Zajmuje się ona dostarczaniem przesyłek, oraz drobnym przemytem. Jeśli ktoś czegoś potrzebuje-Jazz zapewne to zdobędzie. Ma jednak pewne zasady, nigdy nie przemycała narkotyków czy broni palnej. Marzy tylko o tym, aby się wzbogacić i uciec z klitki którą nazywa trumną. Pewnego dnia-szczęście zdaje się pukać do jej drzwi. Dostaje zadanie aby sabotować pewne urządzenia, a jeśli jej się uda jej marzenia aby być bogatą spełni się od razu. Jest tylko pewien szkopuł. Depcze jej po piętach pewien policjant, a zadanie okaże się zupełnie inne niż oczekiwała. Miasteczku grozi niebezpieczeństwo, a tylko Jazz skłonna będzie coś z tym zrobić. Ale czy jej się uda? Przekonajcie się sami.

Bohaterka, która według okładki wzbudza sympatię. Owszem można jej kibicować w jej poczynaniach. Nie chce skrzywdzić nikogo, chce tylko być bogata. Zdaje sobie sprawę że gdy była młodsza jej działania doprowadziły do paru katastrof, stara się zmienić, ale kończy się tylko na postanowieniach. Jej język jest soczysty i to dodaje jej autentyczności. Bo kto używa na co dzień literackich określeń? A jej życie intymne? Cóż-dziewczyna nie ma szczęścia w tym zakresie. Jedyny facet którego kochała okazuje się być... Ale o tym sza.

Co do świata w którym żyje, możemy się tylko domyślać w jak dalekiej przyszłości nasza znajoma egzystuje. Sto lat po lądowaniu na Księżycu, a więc połowa XXI wieku. Czyli całkiem niedługo. Samo miasto, opis urządzeń, sprawa turystów, fabryki i zwykłe życie opisane interesująco. Polecam, ale niektórych może razić bezpośredniość dziewczyny.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Universum DC według Neila Gaimana

Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...