wtorek, 17 listopada 2020

Frank Herbert Kapitularz Diuną

 




/REBIS/

Zwieńczenie historii która oczarowała miliony czytelników na całym świecie. Pustynna planeta, niezwykłe zwierzęta i najcenniejsza substancja, jaką kiedykolwiek odkryto. To „Diuna” która przez lata urosła do dzieła kultowego. Bazując na zapiskach ojca syn Franka Herberta stworzył dalsze historie dziejące się nie tylko na Arrakis. Pozostając przy oryginalnych historiach, całkiem niedawno przeczytałem szósty już tom cyklu, który nosi tytuł „Kapitularz Diuną”. Wbrew pozorom tytuł nie nawiązuje do kapitulacji ale do nazwy planety, która jest siedzibą Bene Gesserit. Ale kto wie... 

O książce możemy przeczytać, że:

Kapitularz przechodzi z wolna transformację, w wyniku której Bene Gesserit mają nadzieję wznowić zbiory melanżu i zdobyć dominującą pozycję we wszechświecie. Toczy się jednak walka z czasem – dostojne matrony zaciskają pętlę wokół głównej siedziby zgromadzenia. Dręczona wizjami własnej śmierci, matka przełożona Darwi Odrade robi wszystko, by ocalić siostry, i kładzie na szali swe ostatnie atuty: gholę baszara Tega, byłą dostojną matronę Murbellę oraz obdarzonego niezwykłymi zdolnościami Duncana Idaho.

Doskonałe podsumowanie znakomitej serii. Mi jako czytelnikowi odpowiada w tej opowieści praktycznie wszystko. To jedno z najwybitniejszych dokonań w dziejach fantastyki. Łącząca w sobie fascynację odkrywaniem nieznanego i ważkie tematy jak polityka czy religia oferuje niezapomniane wrażenia. Jak wielokrotnie wspominałem nie jest to lektura dla każdego, ale taka którą każdy powinien poznać i wyrobić  własne zdanie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...