piątek, 29 stycznia 2016

Niebo w kolorze indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta Anna Jaklewicz

/BEZDROŻA/ Przybywając do Chin, po raz pierwszy, można się przerazić gigantycznych miast, wszechobecnego smogu, czy milionów osób na ulicach. Wszystko to za sprawą przeludnienia, które jest największą bolączką Państwa Środka. Autorka książki"Niebo w kolorze Indygo", usiłuje nas przekonać do swojej wizji Chin, w której pokazuje nam to olbrzymie państwo od zupełnie innej strony. Malownicze wioski, na południu kraju, pełne są ludzi, którzy, żyją w całkowitym oderwaniu od wielkiego motłochu, metropolii takich jak np. Szanghaj.Kultywują swoje tradycje, stanowią niesłychanie zróżnicowane grupy etniczne, gdzie kultywuje się ludowe tradycje. Intensywny odcień nieba, zaczarowany świat, to wszystko można znaleźć w Chinach, jeśli tylko potrafimy szukać. Ciekawie napisana książka, potrafiąca nas przekonać, do racji przedstawionych w treści, a równocześnie, pozostawia miejsce na to aby samemu się przekonać do tego, do czego usiłuje nas przekonać autorka. Bajecznie kolorowe zdjęcia, to dodatkowy plus, tej niezwykle interesującej pozycji.

2 komentarze:

  1. W podobny świat wprowadza Elżbieta Dzikowska. Ona również zachwyca się odległymi od chińskich metropolii prowincjami, gdzie zatrzymał się czas, ludzie żyją w zgodzie z naturą i zwyczajami swoich przodków, a kobiety suszą na wietrze tkaniny w kolorze indygo.
    Pozdrawiam :)
    Struna

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za komentarz :)

    OdpowiedzUsuń

Universum DC według Neila Gaimana

Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...