poniedziałek, 6 maja 2019

Wilkie Collins Kobieta w bieli






/MG/


Nie jestem obiektywny w stosunku do Wilkiego Collinsa, ponieważ każda jego powieść mnie zachwyca i nie mam nigdy prawie żadnych zastrzeżeń. Ten dziewiętnastowieczny twórca umiał jak nikt inny sprawić, że czytelnik miał wrażenie uczestnictwa w wydarzeniach przedstawionych w publikacji, a nie jest to zbyt częste. Twórca ten był równocześnie najbliższym przyjacielem Dickensa, a ten pisarz także należy do moich ulubionych. Collins jest autorem takich dzieł jak „”Armadale”, „Prawo i dama” czy „Córki niczyje”. A w moje ręce trafiła niedawno opowieść „Kobieta w bieli”.

O książce możemy dowiedzieć się że:

Walter Hartright, młody nauczyciel rysunku, podczas wędrówki z Hampstead do Londynu późnym letnim wieczorem spotyka tajemniczą kobietę ubraną w biel, najwidoczniej w tragicznym położeniu. Pomaga jej dotrzeć do Londynu, ale później dowiaduje się, że uciekła ona ze szpitala psychiatrycznego. Następnego dnia Hartright podróżuje na północ do Limmeridge House, ponieważ został zatrudniony jako mistrz rysunku dla mieszkańców tego domu, czyli Laury Fairlie, bratanicy gospodarza domu, i Marianny Halcombe, jej oddanej przyrodniej siostry. Kilka dni po swym przybyciu Hartright uświadamia sobie, że Laura jest zadziwiająco podobna do kobiety w bieli. Ta w dzieciństwie mieszkała przez jakiś czas w Cumberland i bardzo przywiązała się do matki Laury, która zawsze ubierała ją na biało. Walter i Laura szybko zakochują się w sobie. Jednakże Laura obiecała ojcu na łożu śmierci, że poślubi sir Parsivala Glyde’a, więc Marianna – wiedząc, że Laura, mimo uczucia, spełni wcześniejsze przyrzeczenie – doradza nauczycielowi, by opuścił Limmeridge…


Powieść ta uważana jest za pierwszą książkę, w której intryga kryminalna odgrywa bardzo dużą rolę, a jednocześnie jest to jedna z najwcześniejszych powieści detektywistycznych. A sama intryga, jak to u Collinsa rozwija się powoli. To nie tylko pyszna zagadka, ale i ciekawi bohaterowie, którym się kibicuje. A także – co widać w innych jego dziełach – pisarz ten wykazuje zrozumienie dla nizin społecznych i nie zgadza się na faworyzowanie osób z tak zwanych - wyższych sfer. Tym bardziej polecam każdą jego powieść. Szczególnie, że wydawnictwo MG rozpieszcza nas i wydaje co rusz nowe opowieści Collinsa, a większość nie została nigdy opublikowana w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...