piątek, 20 kwietnia 2018

Legion Płomienia Anthony Ryan





Wydawałoby się, że o smokach-tych legendarnych jaszczurach nie da się napisać niczego nowego. Ziejące ogniem potwory, których największym przysmakiem są dziewice, a pokonać je może zazwyczaj sprytny szewczyk i wypchana smołą i siarką owca. Jednak te czasy już minęły. Smoki to teraz stworzenia, których krew ma niezwykłe właściwości, a ktokolwiek zdolny do picia ich krwi zwany jest Błogosławionym, a z czasem może się stać także Przeklętym. Krew smoków Czerwonych, Zielonych, Niebieskich i legendarnego Białego.

W takim właśnie smoczym świecie żyją bohaterowie książki „Legion płomienia”. Nie jest to bynajmniej nowość, bowiem jest to drugi tom cyklu Dragonis Memoria. A czego możemy się dowiedzieć z tej części?
Lizanne, jako szpieg doskonały przenika do więzienia, w którym aby przeżyć trzeba się wykazać doprawdy niezwykłymi umiejętnościami. Ale Pani Krew nie z takich opresji wychodziła cało. Czy uda jej się odnaleźć legendarnego Rzemieślnika? Zwłaszcza, że także tutaj podziały na swego rodzaju klany sprawiają, że nasza przyjaciółka będzie musiała udowodnić swoją wartość. Znając ją już trochę, od razu mogę powiedzieć, że wywiąże się ze swojego zadania śpiewająco. Przekonajcie się sami. Tymczasem Clay wyrusza na lodowe pustkowia, na których ma nadzieję znaleźć wybawienie przed potęgą Białego Smoka. Niezwykłe wizje i sny na jawie dodatkowo go motywują podczas wyprawy. A kiedy wraz z towarzyszami podróży pod lodem odkrywa … nic już nie będzie takie samo. Ale czy to co odnajdzie, rzeczywiście im pomoże? Przekonajcie się…

Mając na uwadze, że jest to drugi tom cyklu stwierdzam, że autor to rzeczywiście Mistrz Opowieści. Nie nudziłem się ani trochę przemierzając lodowe pustkowia, czy walcząc o przetrwanie w mieście-więzieniu. Że o smokach nie wspomnę.

Co do mocy, które niektórzy mogli zyskać pijąc krew smoka, trochę przypominało mi to historie z cyklu, który napisał Brandon Sanderson, w którym takim katalizatorem były określone metale.
A sama kraina, bohaterowie, powstanie, upadek cesarstwa, potyczki i niezwykłe zdolności sprawiły, że powieść ta będzie jedną z moich ulubionych. Zapewne doczekamy się kolejnej wizyty w tym niezwykłym świecie. Dodatkowym plusem są mapy zamieszczone na ostatnich stronach tej księgi. Możemy zatem śledzić poczynania naszych bohaterów niejako na bieżąco. A twarda okładka i świetny rysunek smoka na okładce, to także bodziec który skłonił mnie do sięgnięcia po ten cykl. Polecam wszystkim wielbicielom fantastyki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...