piątek, 11 sierpnia 2017
Skrzydła nocy Robert Silverberg
Pamiętam, kiedy lata temu natrafiłem na książkę"Kroniki Majipooru". Ten niesłychanie złożony świat, przepięknie skonstruowany, działający na wyobraźnię-to była dla mnie nowość. Nie czytałem jeszcze wtedy niczego, co bardziej przemawiałoby do mnie swoją historią. Robert Silverberg stał się dla mnie jednym z pisarzy, do którego utworów wracam bardzo chętnie. A zważywszy na to że jest to pisarz bardzo płodny, tym większa moja radość, że trafiłem na utwór którego nie znam.
"Skrzydła nocy"-taki tytuł nosi ta publikacja. W zamierzchłych czasach ludzkość osiągnęła wyżyny swojego intelektu. Maszyny ułatwiające życie, takie które potrafią odmłodzić i inne. W swoich ambicjach sięgnęła także gwiazd. Pod pozorem badań na Ziemię zostały sprowadzone inteligentne gatunki, które służyły tylko i wyłącznie rozrywce. Jedna ze zniewolonych ras przysięga, że za zbrodnie na swoim gatunku ktoś zapłaci. Okazja nadarza się prędzej czy później. W wyniku zmian klimatycznych Ziemia znajduje się na krawędzi upadku. I wtedy zaciągając ogromny dług, nasza planeta zostaje uratowana, a dług zostaje spłacony, właśnie przez zniewoloną niegdyś rasę.
Tysiące lat później Strażnik zajmujący się penetracją kosmosu i szukający tam jakichś śladów inwazji, zauważa armadę statków. Dłużnicy upominają się o swój dług. Jako, że jego profesja nie jest już raczej potrzebna, nasz bohater po różnych perturbacjach udaje się na pielgrzymkę, która może odmienić jego życie. Miejsce jego przeznaczenia leży w Jorslemie...
No i cóż ja mam napisać o tej powieści? Przepiękna powieść drogi. O odkrywaniu samego siebie, o wątpliwościach które trapią każdego z nas. Dokąd zmierzamy i czy nasze działania przyniosą coś dobrego? A może będzie na odwrót i stoczymy się zbyt nisko?
Dodatkowo doskonale przedstawiony świat przemawia po prostu do czytelnika. Zaginione Kontynenty, dziwnie znajome nazwy i nie tylko.
Podsumowując warto, nagrody, jak najbardziej zasłużone. Polecam nieustająco.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...


Świetna książka. Zgadzam się z stu procentach.
OdpowiedzUsuń