/HANAMI/
Przede mną kolejny tom o wikingach i sądzę, że cała saga
rozkręca się na tyle, że kolejne części są coraz lepsze. Jak
czwarty tom był spokojny i niemalże bez akcji, to kolejne aż nią
kipią. I tak powinno być. Wątpię, że ci którzy żyli w tamtych
czasach ciągle tylko walczyli. Chwila odpoczynku też się należy.
O szóstym tomie możemy przeczytać, że:
Kanut wraca do Danii, by spotkać się z królem tego państwa, swoim
bratem. Natomiast na farmie Ketila wszystko się toczy swoim rytmem.
Thorfinn i Einar pracują w pocie czoła, wciąż marząc o
odzyskaniu wolności. Gdy Ketil wraz ze swoimi synami wyjeżdża do
stolicy, w okolicy jego majątku pojawia się zbiegły niewolnik...
?Saga Winlandzka? to epopeja, w której nie brak intryg, pokazanych z
rozmachem scen walk, berserków czy Jomswikingów, elitarnych
wojowników (niektórzy badacze twierdzą, że stacjonowali oni na
Wolinie!). To też barwne, nierzadko historyczne, postacie ?
Thorfinn, Askeladd, Floki czy Leif.
Saga... to świetna opowieść dla wszystkich miłośników komiksów
historycznych, fantasy i przygodowych. Coś realistycznego, ale i
typowo mangowego. Możecie liczyć więc na niesamowite przygody,
które kupią Was od pierwszego rozdziału i nie pozwalają odłożyć
komiksu przed finałem. Naprawdę, nie ma się co rozpisywać –
debatować nad każdym rysunkiem, czy słowem – przekonajcie się
sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz