piątek, 19 sierpnia 2016
Infekcja: Genesis Andrzej Wardziak
/PASCAL/
Odrażające kreatury, zwane dalej zombie, od wieków fascynują ludzi.Na ich temat stworzone mnóstwo, lepszych, bądź gorszych dzieł.Chodzi tu, nie tylko o filmy, czy seriale, ale także mnóstwo książek, próbujących przybliżyć to zjawisko.Pozycje te, to nie tylko fabularne zawirowania bohaterów, rzuconych wprost w ramiona nieumarłych, ale i całkiem poważne dzieła, próbujące naukowo wyjaśnić ową fascynację.
Książkę"Infekcja.Genezis"-otrzymałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Pascal.
Jest to powieść, osadzona współcześnie, w doskonale nam znanej stolicy Polski, czyli Warszawie.Pewnego dnia świat zmienia się diametralnie.Tajemniczy wirus, zamienia, zarażone osoby w krwiożercze monstra, których jedynym celem, jest głód-głód ludzkiego mięsa.Rozpoczyna się nierówna walka, bo wroga przybywa, a osób, który byłyby w stanie walczyć, z nieprzyjacielem, jest coraz mniej.Kilka osób, które, zdają się bardzo różnić od siebie, nie tylko charakterem, postanawia, się nie poddawać i stoczyć walkę, na której końcu, będzie zwycięstwo, albo spektakularna porażka.Wśród osób, które podejmą nierówną walkę są między innymi komandos, nastolatka-mistrzyni sztuk walki, czy młode małżeństwo.Oczywiście nie zdradzę, jak cała ta opowieść się potoczy, dowiedzcie się sami.
Książek, których akcja, w jakimś stopniu nawiązuje do inwazji zombie, przeczytałem, ostatnimi czasy całkiem sporo.Może to skutek tego, że w niedługim czasie, powstało ich całkiem sporo.A niektóre z nich, dzieją się także na naszym podwórku.
Jednak, pomijając sam temat, który jak dla mnie, nie całkiem poważny, jest to pierwsza pozycja, która wywołała jakieś emocje.
Szybka akcja, bohaterowie pełnokrwiści, każdy z własnym bagażem doświadczeń- to największe plusy tej opowieści.Oczywiście polskie realia, oraz nasza stolica, kolejny raz stojąca w obliczu zagłady, także na naszą uwagę zasługują.A więc, nie zajmując więcej czasu, stwierdzam, że powieść ta, na pewno jest godna uwagi, jednak, ja potraktowałem ją, z lekkim przymrużeniem oka, zważywszy na temat.Nie znaczy to jednak, że książka ta, nie przekazuje żadnych wartości.Przede wszystkim, skupia się na ludziach, którzy w obliczu zagłady, usilnie próbują zachować człowieczeństwo.
Kolejny tom, ma swoją premierę, także polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz