niedziela, 10 marca 2024

Marvel Fresh Król Deadpool Kelly Thompson



 Kolejna postać która powstała w wyniku pisanej wojny między Marvelem a DC. Można by rzec że wojna rysowana. Ilekroć jedno z wydawnictw odniesie - albo odniosło sukces - stwarzając jakąś postać – uruchamiało to burzę mózgów w konkurencyjnym wydawnictwie. Efektem tej walki na ołówki jest na ten przykład sam Deadpool. Jako, że tylko krowa nie zmienia poglądów, nawet ja zacząłem, może nie lubić, ale czasami sięgnę po kolejny tom przygód tego wariata, żeby się przekonać co nowego słychać u Wade’a. A kolejny tom nosi tytuł „Król Deadpool”.



Coś temu najemnikowi nie wyszło. Serio. Nie tym razem. Nowa scenarzystka nie czuje postaci, jej humor jest blady bardziej niż tyłek Morbiusa a największym plusem tej serii jest to, że mieści się w jednym tomie i ma fajne rysunki – przynajmniej do czasu. Niestety fabularnie to spory zawód.



Fabuła –  nic tu nie ma ciekawego. Umarł król, niech żyje król. Owszem, zdarza się - Deadpool zabił króla, to teraz niech żyje, jako król, ale nie jest to życie, jak król. Więc się nudzi. Albo musi przetrwać, bo są tacy, jak Kraven chociażby, którzy chcą go zabić. I tak to się kręci. Ale za dużo tu gadania, z którego nic nie wynika, a za mało humoru, a ten, kiedy się pojawia, zabawny nie jest. ani inteligentny. Ba, nie jest nawet tak głupkowaty, by bawił. Jest nijaki. Ale fajnie rysuje tu Bachalo, bo jego kreska ma klimat, ma cartoonowość i w ogóle dobrze robi. Gorzej wypada reszta. A sam tom… Dla zagorzałych fanów postaci, reszta się zawiedzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...