poniedziałek, 12 czerwca 2017
W labiryncie wspomnień Anne Jacobs
/PRÓSZYŃSKI I S-KA/
Po całkiem interesującym pierwszym tomie, przyszła pora na ciąg dalszy opowieści, który, mogę to już oznajmić, także przypadł mi do gustu.
Początek wieku, to praktycznie zachłyśnięcie nowymi technologiami i wynalazkami. To także czas, kiedy I wojna światowa odmieniła świat.
I właśnie w czasie trwanie Wielkiej Wojny toczy się akcja tej części. Jest rok 1916. Melzer, bogaty i wpływowy właściciel fabryki, staje przed faktem dokonanym. Część jego olbrzymiej posiadłości zostaje przekształcona w lazaret. Trafiają tu osoby, dla których wojna już na samym początku okazała się bezlitosna. Poznana przez nas już wcześniej Marie, musi pogodzić się z faktem, że jej mąż znalazł się w niewoli. Na dokładkę w posiadłości pojawia się tajemniczy mężczyzna, który ma wobec niej własne plany...
W sumie sympatyczna powieść, do której fabuły nie mam praktycznie zastrzeżeń. Dobrze się czyta, bohaterów poznajemy w zupełnie nowych sytuacjach. Bezsens wojny, także udało się przedstawić w miarę wciągająco. Także polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz