sobota, 31 grudnia 2016

Baśnie japońskie Yei Theodora Ozaki



/WYDAWNICTWO KIRIN/

Na naszym rynku wydawniczym, bardzo wybiórczo traktuje się literaturę, pochodzącą z szeroko pojętej Azji. A już baśni, legend, z tamtego rejonu, jest jak na lekarstwo. Oczywiście, powstają zbiory które nam przybliżają tamte rejony i ich opowieści, niesłusznie zakwalifikowane, jako dla dzieci, jednak ciągle mi mało.Te opowieści są po prostu inne, a przez to-moim zdaniem zasługują na szczególną uwagę.

Dla tego z tym większą przyjemnością sięgnąłem po zbiór znanej japońskiej autorki, która zawarła tutaj najpopularniejsze baśnie opowiadane dzieciom w Japonii. Myliłby się jednak ktoś, kto uznałby, że taki zbiorek nie zasługuje na uwagę osoby dorosłej. O nie! Prawdę mówiąc niektóre z tych opowieści są niezwykle brutalne i raczej dzieci miałyby potem koszmary, niż wyciągnęły z nich jakiś morał. Zresztą wydawca zaznacza, że opowieści te są raczej miłą odmianą dla osób dorosłych. 

A co możemy znaleźć w tym zbiorze? Najpopularniejsze magiczne opowieści z Kraju Kwitnącej Wiśni, czyli te które w Japonii zna prawie każdy. Brzoskwiniowy Chłopiec, czy księżycowa księżniczka, to tylko niektóre z nich.
Dużą role w tych opowieściach odgrywają demony i ich wpływ na ludzi. Mamy tu także do czynienia, z lokalnymi odmianami Głupiego Jasia, który z każdej opresji potrafi wyjść bez uszczerbku na zdrowiu. Oraz oczywiście liczne zaklęte, ale nie tylko księżniczki i biedne dziewczyny, które swoją osobą zjednują sobie przyjaciół.

Podsumowując niezwykle ciekawy zbiór, który przeczytałem z zainteresowaniem. Świetne opowieści pełne magii i czarodziejskich postaci. A także prości ludzie, których poświęcenie zostaje nagrodzone. Zło zostaje pokonane, a dobro tryumfuje. Polecam, zachęcam do lektury. Dodam, że w styczniu 2017, nakładem Wydawnictwa Kirin ukaże się drugi tom baśni.

Dziki kot - psychopatyczny morderca Bill Watterson



/EGMONT POLSKA/

To już 30 lat, jak Bill Waterson postanowił zająć się Calvinem i Hobbsem i stworzył serię komiksów, która wywołuje u mnie zawsze uśmiech, nie zależnie od sytuacji. Mały łobuziak, który wierzy, że jego pluszowy tygrys, to prawdziwa żywa istota. Czy może być coś bardziej sympatycznego?

A wszystko zaczyna się kiedy to Calvin dostaje anonimy, które są po prostu bezczelne! Kto mógłby być tak złośliwy? Jedyne co jest pewne, to to, że listy przychodzą z niedaleka... 
Boże Narodzenie, to czas, kiedy to wszystko jest magiczne, a jedyne co się liczy to oczekiwanie na to, jakież to prezenty przyniesie Mikołaj.
A Zuzia to złośliwa jędza, której największą przyjemność sprawia upokarzanie Calvina. A zemsta jest słodka, ale czy na pewno dziewczynka, jest taka bezbronna jakby się wydawało?
I o wiele więcej.


To niestety ostatni zbiór przygód przesympatycznych bohaterów. Smuci mnie to niezmiernie, bowiem seria ta, jak żadna inna przekonała mnie do komiksów. Może nie zacznę "czytać" historii o niestworzonych superbohaterach, ale takie historie jak te, właśnie przeze mnie przeczytane, zasługują na moją uwagę. Polecam nieustająco.

Sisters #5: W centrum uwagi Christophe Cazenove, William Maury



/EGMONT POLSKA/

Seria"Sisters" zyskała sporą popularność we Francji, ale nie tylko. Cykl o zwariowanych siostrach doczekał się licznych wznowień i zawsze cieszył się zainteresowaniem. Nie tylko maniaków komiksowych.

Piąty tom cyklu, to kolejne przygody dwóch sióstr. Jedna prawie dorosła, druga jest przesympatyczną małą dziewczynką. Tutaj miłość i złość na tą drugą, to niemalże współdzielone uczucia. Mimo tego, że młodsza, jest oczywiście małą złośliwą jędzą, nie przeszkadza jej to w tym, że jak chce potrafi sobie zjednać starszą siostrę. Która mimo tego, że jak twierdzi, nienawidzi swojej małej siostry, świata poza nią nie widzi. 


Zabawna i przesympatyczna opowieść. Komiks składa się z serii nie powiązanych ze sobą historyjek. Łączą je tylko bohaterki i miejsca, w których dzieje się cała akcja. Myślę, że ta obrazkowa historia rozbawi największego nawet ponuraka, dlatego polecam.

To ciało Michaela Chandlera Howard.E.Gibson



/PAPERBACK/

Michael Chandler zostaje wyrwany ze słodkiego snu przez profesora Orłowa, który oznajmia mu, że w Ośrodku w którym pracuje pojawiło się, można by rzec znikąd, ciało nikogo innego, jak właśnie Michaela i jest rzeczą priorytetową, aby osobnik ten pojawił się w instytucie. Michael jednak, którego życie zmierza właśnie ku upadkowi, uznaje profesora, za nie groźnego wariata i ignoruje całkowicie jego sugestie. Udaje się do pracy,gdzie zostaje zatrzymany i przetransportowany, tam gdzie nie chciał się znaleźć, czyli w Ośrodku.

Po krótkiej, acz intensywnej rozmowie, Michael wbrew sobie zgadza się wybrać na tajemniczą planetę, z której przybyło ciało. A dzieje się tam wiele. Niegdyś kwitnąca planeta, pełna przynoszących zysk kopalń chyli się ku upadkowi. A rządzący niepodzielnie kanclerz, ma wobec naszego przyjaciela własne plany... Zachęcam do lektury.


No i jestem po lekturze tej powieści i słów mi brak, aby jakoś podsumować, to co właśnie przeczytałem. Nie jest źle. Bardzo lubię takie opowieści o niedalekiej przyszłości. Pełno tu zaawansowanej technologii, androidów, obcych planet, złoczyńców i bohaterów. Ale czegoś brak. Żadne emocje nie towarzyszyły mi w tej podróży, a to największy minus jaki może mieć powieść science fiction. Mimo to polecam-pomysł jest świetny, a drobne mankamenty, to żaden problem.

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Niezwykłe święta Kornelii Stelmaszyk Agnieszka



/ZIELONA SOWA/

Święta Bożego Narodzenia, to magiczny czas, szczególnie dla dzieci. Oczywiście to uogólnienie, ale kto z nas nie lubi tej atmosfery? Gdy byliśmy dziećmi, dochodziła do tego jeszcze ta atmosfera oczekiwania i radość z tego, co dopiero znajdziemy pod choinką. Nie da się tego z niczym porównać. To wyjątkowy okres w roku, cokolwiek by mówić.

"Magiczne święta Kornelii", to pełna niezwykłych przygód opowieść o małej dziewczynce, która odkrywa, czym są Święta. Gdy jesteś smutny i nie cieszy cię nawet ubieranie choinki-najlepszym rozwiązaniem jest zwariowany czarodziej, który przeniesie cię w magiczne miejsce w którym wszystko jest możliwe. Początek wspaniałej zabawy, który uświadomi dziewczynce, że rodzinna atmosfera, czułość osób bliskich, to najważniejsze co można otrzymać.


Piękna opowieść, nawet dla mnie. Bajeczne ilustracje. Atmosfera świąteczna pachnąca, jak to ładnie ujęto na okładce choinką i pierniczkami. Polecam, nie tylko dzieciom.

Kubuś i przyjaciele. Pierwsza gwiazdka z Kubusiem. Poradnik świąteczny praca zbiorowa



/ZIELONA SOWA/

Święta tuż, tuż. A więc nie od rzeczy są takie poradniki, jak ten, który mam przed sobą. Szczególnie mali majsterkowicze powinni być zadowoleni z tej książeczki. Nakładem Zielonej Sowy, ukazał się zbiór świątecznych porad i trików w towarzystwie Kubusia Puchatka.

A cóż znajdziemy w tej pozycji? Przy pomocy osoby dorosłej możemy zrobić na przykład:

-Tygrysie pierniczki. Czyli urocze i zapewne smaczne ciasteczka, które przy pomocy np. mamy można z łatwością wykonać.

-Wydzieranka Kubuś. Można zrobić naszemu misiowi odświętną czapeczkę.

-Bombka z ogonkiem. I tutaj można wykazać się swoją pomysłowością.

I o wiele więcej.


Twarda oprawa, mnóstwo porad, ciekawostek. Doskonałej jakości-bajecznie kolorowe zdjęcia i ilustracje. Zajęć starczy aż do samych Świąt! Polecam.

Raport mniejszości Philip K. Dick



/DOM WYDAWNICZY REBIS/

Philip.K.Dick, to jeden z najsłynniejszych twórców literatury fantastycznonaukowej. Za życia-owszem znany, jednak dopiero po swojej przedwczesnej śmierci zyskał szacunek i uznanie należące mu się bez wątpienia. Kto nie słyszał o "Człowiek z Wysokiego Zamku"-alternatywnej wizji świata, w którym to hitlerowcy wygrali wojnę, a Stany Zjednoczone podzielone są na strefy wpływów niemieckich i japońskich? Takich przykładów jest wiele. Być może znany jest również z tego, że donosił na naszego rodzimego pisarza, czyli Stanisława Lema, do FBI, twierdząc, że pisarz ten to spisek komunistów, bowiem nikt nie może tworzyć tak różnorodnych dzieł... Talentu mu odmówić nie można. Nakładem Domu Wydawniczego Rebis, wyszedł całkiem niedawno czwarty już zbiór opowiadań. Tym razem nosi on tytuł"Raport mniejszości".

Czegóż tu nie ma! Pewna kobieta ma pewien talent powodujący, że bez problemu przenosi się między rzeczywistościami, dodatkowo handlując z mieszkańcami. Albo znane z filmu, pod tym samym tytułem opowiadanie"Raport mniejszości" o policyjnej grupie wykrywającej przestępstwa zanim zostaną popełnione. Problemem staje się, gdy o takie przestępstwo zostaje oskarżony ważny uczestnik projektu. Co istotne ma to być morderstwo osoby o której w ogóle nie słyszał. Przykłady można mnożyć.

Opowiadania tego pisarza mają jedną wspólną cechę. Zazwyczaj osoby w nich występujące to całkiem zwyczajni ludzie, którym nagle przytrafia się coś niezwykłego. To nic, że żyją w przyszłości. Przyszłość przecież to jutro prawda? Dotyczy każdego z nas. Nasze zachowania w nietypowych sytuacjach i to jak nasze społeczeństwo dąży do zagłady. Warto znać, warto czytać. Polecam.

W przygotowaniu"Przypomnimy to panu hurtowo".

Zagroda zębów Wit Szostak


\
/POWERGRAPH/

Może zacznę, już tradycyjnie od notki o pisarzu, którego książkę właśnie przeczytałem. Parę dni minęło, ale zebranie myśli, rozplątanie co bardziej poplątanych wątków, trochę mi zajęło. A więc autor... Wit Szostak, to autor, którego prozę poznałem całkiem niedawno, jako że, przeczytałem jego "Wróżenie z wnętrzności". Książka wywarła na mnie wrażenie, dlatego też sięgnąłem po kolejną pozycję w jego dorobku.

"Zagroda zębów", bo taki tytuł nosi ta publikacja to książka dziwna. Najkrócej rzecz ujmując. Nie wielkich rozmiarów, skupia się na przedstawianiu alternatywnych dziejów, najsłynniejszego tułacza czasów starożytnych, czyli Odyseusza. A więc Odys nie wraca na Itakę, bowiem postanawia założyć nowy dom zupełnie gdzie indziej. Albo wraca i zostaje zabity przez Penelopę. Lub kiedy już staje na progu domu, nie zostaje rozpoznany i umiera w samotności.

Wszystkie te apokryficzne wersje mitu o Odyseuszu przede wszystkim mają za zadanie przedstawienie ludzkiej natury i zmian jakie zachodzą w nas przy każdej okazji. Czasem miałem kłopot z przebrnięciem przez pojedyncze teksty. Wiązało się to z próbą autora przedstawienia wydarzeń szalenie kwiecistym językiem, anarchicznym wręcz. Być może to tylko ja miałem takie kłopoty.


Podsumowując, książka warta zwrócenia na nią uwagi. Jednak nie da jej się zinterpretować jednym zdaniem, aby brzmiało to z sensem. Zachęcam do lektury, wyrobić swoje własne zdanie jest niezwykle łatwo.

Klemens i Kapitan Zło Piotr Rogoża

/POWERGRAPH/

Bardzo lubię książki młodzieżowe, które nie traktują czytelnika, jak głupca który nie rozróżnia najprostszych poleceń i po prostu jedynym jego zadaniem jest bezmyślna egzystencja. Przykładów literatury, której autorzy tak czynią nie podam. Nie mniej jednak problem istnieje. Na szczęście i dobrej ksiązki jest nawet więcej.

W powieści"Klemens i Kapitan Zło", dzieje się rzecz niezwykła. Oto bowiem, w samym środku niezwykle nudnego apelu, zjawia się statek z innego wymiaru, z różnymi nietuzinkowymi postaciami na pokładzie i przewraca monotonne życie uczniów do góry nogami. Klemens, zwany pieszczotliwie Kleszczem, jego kuzyn Walenty i dwie rezolutne dziewczyny, postanawiają sprawdzić co też mogą znaczyć takie zmiany. Nietypowe, to za mało powiedziane. Wszystko wskazuje na to, że inwazja ta ma na celu kradzież energii życiowej nie tylko uczniów. Ekipa rusza do akcji! Co dalej z tym kosmicznym problemem? Zapraszam do lektury książki.


Sympatyczna pozycja, która przeczytałem w parę godzin. Lekka i dowcipna. Nastolatki ich typowe problemy i całkowicie odrealnione zagrożenie. To się sprawdza! Dodatkowo ilustracje wykonał nie kto inny, a Tomek Lew Leśniak, autor słynnego Jeża Jerzego. Polecam, nie tylko młodszym czytelnikom.

środa, 14 grudnia 2016

Elmer. Najlepsze przygody David McKee



/PAPILON/

Kiedy dorosła osoba twierdzi, że książka typowo dla dzieci jest świetna, można by pomyśleć, że to ocena na wyrost. Nie często zdarza się książeczka tak pełna uroku i treści jak ta, która właśnie przeczytałem.

A cała opowieść to zbiór opowiadań, których bohaterem, jest niezwykły słoń w kratkę, czyli tytułowy Elmer. Bardzo mądry i niezwykły zwierz, który swoimi radami, przemyśleniami dzieli się z każdym. Ktokolwiek takiej porady potrzebuje. Uczy dzieci tolerancji, oraz tego że to co nieznane, nie oznacza od razu że złe, czy nam wrogie. Wystarczy to poznać i zrozumieć. 


Przepiękna opowieść, którą wraz z pewnym młodzieńcem przeczytaliśmy kilka razy. Doskonałe wydanie z bajecznymi ilustracjami. A dodatkowo pełne treści, która wynika z przesłania, nie z ilości wiadomości. Polecam gorąco.

wtorek, 13 grudnia 2016

Andumênia Monika Glibowska



/CZWARTA STRONA/

Powieść laureatki I edycji konkursu „Czwarta Strona Fantastyki”, trafiła do moich rąk przypadkiem. Usłyszałem o tym konkursie i postanowiłem się zaznajomić, jakież to dzieło wygrało jedną z pierwszych edycji. Fantastyka to niezwykle obszerna dziedzina literatury, dla tego z tym większą ciekawością przystąpiłem do lektury.

Andumenia, to piękny niegdyś kraj, który stoi na granicy zagłady, nie tylko z powodu przedłużającej się pożogi wojennej, ale i przez wszech obecny głód. Kraj stoi nad przepaścią. Istnieje jednak coś, co może odwrócić losy wojny i być może uratuje królestwo od całkowitego unicestwienia.

To tajemniczy, skrzydlaci generałowie, którzy po wygranej wojnie, wieki temu zostali uśpieni potężnym zaklęciem. Aby ratować swój kraj, królowa postanawia ich wybudzić z zaklętego snu i prosić ich o pomoc. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem. Skrzydlaci mają własne plany co do losów krainy, a ich działania, kto wie czy nie przyniosą większej szkody niż obecna sytuacja. Co dalej? Zachęcam do lektury.


Po pierwsze, słowem podsumowania, można się pozachwycać pięknem krainy stworzonej przez autorkę. Jej bohaterowie, zwykli ludzie i ci bardziej potężni. Magia i niezwykłe zaklęcia. Sama intryga również sprawia satysfakcję, jednak po jakimś czasie zacząłem się domyślać, jak to wszystko się rozwinie. I nie myliłem się zbytnio. Być może to rezultat mojej fascynacji fantastyką, nie wiem. Polecam jednak - książka jest wciągająca, a bohaterom da się kibicować w ich poczynaniach - mimo że możemy się z nimi nie zgadzać, w niektórych aspektach.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Ringo Michael Starr



/SINE QUA NON/

Każdy z nas ma osobę, zespół, bez której nasz muzyczny świat nie byłby pełny. Pełni charyzmy muzycy, mają zdolność zmieniania świata i często z tej możliwości korzystają. Niektóre zespoły, mimo, że od ich zaistnienia minęło już całkiem sporo lat, nadal żyją w świadomości fanów. Przykładem takiego bandu, jest The Beatles, który mimo tego, że już dawno nie istnieje, ciągle ma spore rzesze fanów. A członkowie tego zespołu wciąż rozpalają wyobraźnię muzyką ale i swoim życiem prywatnym.

Ringo Starr, to perkusista The Beatles, który w tej książce przedstawiony jest jako osoba pełna fantazji, bez którego grupa ta nie miałaby prawa zaistnieć. Od czasu narodzin, które upłynęło mu w miarę szczęśliwie, mimo tego że w 1940 roku pożoga wojenna dopiero się rozpoczęła. Po czasy kiedy to zniszczony narkotykami i alkoholem żegna się z zespołem. Fakt ten zachowano w tajemnicy, ze względu na histerię, jaka by niewątpliwie wybuchła na wieść o tym. I tryumfalny powrót na scenę w glorii sławy. 


Ciekawa publikacja, przybliżająca nam osobę jednego z najsłynniejszych perkusistów świata. Fakty, ciekawostki, a nawet obowiązkowe, w takich publikacjach zdjęcia. Dla fanów lektura obowiązkowa. Polecam.

Śpiący Książę Melinda Salisbury



/ZIELONA SOWA/

Bajki, baśnie, legendy czy inne opowieści z nutą fantastyki od zawsze sprawiają, że mam uśmiech na twarzy i chętnie sięgam po takie utwory. Gdzie się przenieść, gdy świat wokół szary i ponury? Najlepiej tam gdzie dobro zawsze zwycięża, a zło pokonuje się zazwyczaj bez trudności.

Po interesującym tomie pierwszym serii Melindy Salisbury, z ciekawością sięgnąłem po kolejną część. Tym razem autorka sprawiła, dla nie których przykrą niespodziankę zmieniając osobę która nas prowadzi przez całą akcję. Bardzo nie lubię takiego rozwiązania. Mimo to dobrze jest poznać inne spojrzenie na przedstawione wydarzenia. A dzieje się dużo.

Errin, zostaje zmuszona do ucieczki. Kiedy Śpiący Książę się budzi następuje prawdziwa walka o przetrwanie. Siły o których miała małe pojęcie wzbierają ze wzmożoną siłą. Co dalej, jak sobie poradzi z zaistniałymi problemami? Zapraszam do lektury.


W powieści tej, mimo że przypisana jest do fantastyki, wątków które można by uznać za takie, jest bardzo mało, a praktycznie można ich nie zauważyć. Po drugie zmiana osoby która prowadzi nas przez całą akcję. Mimo tego książka warta uwagi, ale dla tych którzy lubią wiedzieć co się działo dalej, gdy już zaczęli jakiś cykl. Polecam, z maleńkimi zastrzeżeniami.


Moje wspomnienia Jan Gawroński



/WYDAWNICTWO LITERACKIE/

Koniec XIX wieku i początki XX, to okres w którym nastąpił prawdziwy "wysyp" nowych wynalazków, rewolucyjnych idei. Zmieniało się życie zwykłych ludzi, a potężne kiedyś mocarstwa chyliły się powoli ku upadkowi. Polska w tym okresie znajdowała się nadal pod zaborami, jednak widziano już przyszłość, która jak czas pokaże przyniosła znaczące zmiany. W tym okresie także zapanowała moda na pisanie różnego rodzaju pamiętników, wspomnień, które miały przyszłym pokoleniom ukazać życie i obyczaje ludzi i krain.

Przykładem takich wspomnień są pamiętniki Jana Gawrońskiego, który przez przez kilkanaście lat uzupełniał swoje zapiski. A kimże był ów Jan Gawroński? Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości człowiek ten był znanym i cenionym przedstawicielem naszego kraju, na takich placówkach jak Turcja czy Austria. Po wojnie pozostał na emigracji we Włoszech.

W swoich obszernych wspomnieniach cofa się do końca XIX wieku, do swoich narodzin. Dom swojego dzieciństwa, w gruncie rzeczy sielankowe dzieciństwo. Mnóstwo osób przewijających się przez jego życie. Ukochany dziadek, rodzice, dworek, służba, niańki. Beztroskie dzieciństwo w szlacheckim dworku, a potem coraz cięższe czasy, które zapewne odcisnęły na nim swoje piętno. Wojna polsko-bolszewicka, w której brał czynny udział. A potem wolna Polska i zupełnie inne czasy.


Człowiek, który został gruntownie wykształcony na takich renomowanych uczelniach, jak Oxford, po latach został ambasadorem. Jego zapiski są pełne humorku, różnego rodzaju anegdot. Są pełne przemyśleń i wniosków. Jednak nie można ich uznać za nudne, czy nie warte uwagi. Przeciwnie, obraz który przedstawia nam autor jest fascynujący i godny uwagi. Dodatkiem-tradycyjnie w tego rodzaju publikacjach są fotografie przedstawiające różne etapy życia autora, osób mu bliskich i o wiele więcej. Polecam, zachęcam do lektury.

Złoty sen. Rosja XIX-XX wieku. Sprawy i ludzie. Andrzej Andrusiewicz


/WYDAWNICTWO LITERACKIE/

Na temat historii Rosji napisano wszystko. Specjalistów, którzy zajmują się tylko Imperium Rosyjskim, a potem powstałym, w wyniku przewrotu ZSRR jest mnóstwo. Każdy z nich uznaje się za jedyny autorytet w tym temacie i często fakty uznane przez większość za nieprawdziwe, stawia za przykład jakiegoś wydarzenia. Na szczęście nie są to nagminne praktyki i często można trafić na publikacje, od których trudno się oderwać.

"Złoty sen. Rosja XIX-XX wiek. Sprawy i ludzie", jest jedną z najciekawszych książek, jakie przeczytałem ostatnimi czasy na dany temat. A wszystko zaczyna się w XIX wieku, kiedy to na całym świecie zaczął się pęd ku nowym technologiom. Praktycznie wtedy zaczął się upadek wielkich mocarstw, w których królowie władali niepodzielnie, praktycznie nie licząc się z nikim ani z niczym. 

Rosja zapatrzona w swoją potęgę, powoli zdążała ku upadkowi. Cały ten etap wielkiego państwa, które z wyżyn spadło na dno, niezwykle ciekawie przedstawił autor w tej książce. Od carów, po Rewolucję Październikową. Od Stalina po walkę o władzę w początkach lat dziewięćdziesiątych. Jednocześnie, nie jest to encyklopedyczna wiedza, podana w sposób suchy i beznamiętny. Nie!


Całą tą opowieść czyta się z wypiekami na twarzy. Aż żal że zmierza się ku końcowi. Dodatkowo pełno tu zdjęć, ilustracji które przybliżają daną sytuację. Jest tu także miejsce na liczne anegdoty i ciekawostki. Polecam i zachęcam do lektury.

czwartek, 8 grudnia 2016

Pietia i Witia. Co złego, to nie my! Tomasz Duszyński


/PAPERBACK/

Częstym zjawiskiem, wśród książek, które z założenia powinny bawić czytelnika, jest to, że raczej jest wprost przeciwnie. Autor wstawia sceny, sytuacje, które nikogo nie bawią i uważa, że jest wprost prze zabawny. Na szczęście nie jest tak źle. lektur, które poprawiają humor, sprawiając, że dzień jest znośniejszy, jest całkiem sporo. Przykład? Ta ksiązka.

"Pietia i Mitia. Co złego to nie my" opowiada historie dwóch starszych panów, którzy są ni mniej ni więcej efektem nieudanego eksperymentu klonowania. W zamierzeniu Towarzysza Sekretarza, miały powstać twory doskonałe. Jednak coś poszło nie tak, a efektem tego są dwaj wspomniani delikwenci. Którzy uciekają z laboratorium, a efektem tego są ich liczny przygody. Bohaterowie specjalizują się bowiem, w różnego rodzaju egzorcyzmach, walcząc z potworami, czy zapomnianymi przez świat stworzeniami.

Oto na przykład ich pierwsza przygoda to kręgi w zbożu i kosmici, którzy wyglądają zupełnie jak oni. Klony klonów, można by rzec.
Albo krogulec, który przed zmianą był młynarzem, a zamiana w stwora była karą, za oszustwa jakich dopuszczał się w młynie.
Czy najzabawniejsza dla mnie, dziejąca się w Czechach o perypetiach Arabeli i jej kompanów, wśród których należy wymienić Hankę z Rumcajsem i Sąsiadów.
Czy babcia, która ma niewidzialną towarzyszkę, co stwarza szereg zabawnych sytuacji. I o wiele więcej.


Przesympatyczny zbiór opowiadań, przy którym się uśmiałem, powspominałem a także spędziłem miło czas. Takiej książki było mi trzeba i otrzymałem to co chciałem. Pozostaje mi polecić.

Beria. Oprawca bez skazy Françoise Thom


/PRÓSZYŃSKI I S-KA/

Na temat Związku Radzieckiego i jego historii napisano, tyle dzieł, że potrzeba by lat, żeby je wszystkie co najmniej przeanalizować, a co dopiero przeczytać. Mimo to powstają ciągle nowe publikacje na temat tego- najpotężniejszego ongiś państwa. Początki, rozkwit i spektakularny upadek. Każdy z tych etapów był drobiazgowo opisany. Każdy z autorów snuje własne teorie na temat tego dla czego doszło do całkowitego rozpadu tego państwa i jakie były przyczyny.

Szczególnym uznaniem wśród historyków, którzy specjalizują się wręcz w tamtych czasach, nie tak znowu odległych, cieszy się okres po 1953 roku. Wtedy to Stalin, na skutek zaniedbań swoich współpracowników, zmarł. Prawdę mówiąc kierował nimi głównie strach przed Słońcem Narodów. Jako swojego następcę namaścił Berię. Ławrientij Beria, wsławił się przede wszystkim tym, że z jego przyczyny tysiące ludzi cierpiało niewysłowione katusze. Był również jednym z podwykonawców masakry polskich oficerów. Na skutek spisku m. innymi Chruszczowa i Mołotowa został oskarżony o zdradę i wkrótce potem stracony. 

Wiele lat później w archiwach rosyjskich odnaleziono dokumenty, świadczące o tym, że Beria, planował po przejęciu władzy daleko idące zmiany. Nie tylko w strukturach partii, ale planował także głębokie reformy całego państwa. To zdaniem historyków doprowadziło przede wszystkim do tego, że jego poplecznicy doprowadzili do jego śmierci.


Autorka, która jest uznaną sowietolożką w swojej monumentalnej książce snuje obraz człowieka, któremu władza uderzyła do głowy-najprościej rzecz ujmując. Pisarka przedstawia historię chronologicznie, nie ocenia ani nie pozostaje bierna. Pozwala samemu ocenić działania jednego człowieka, które uczyniły tyle złego. Równocześnie zastanawia się jak wszystko by wyglądało, gdyby przejęcie władzy się udało i reformy Berii weszły by w życie. Polecam nie tylko wielbicielom historii, ale i tym którzy lubią poszerzać swoją wiedzę o nowe informacje.

środa, 7 grudnia 2016

Sekretne życie drzew Peter Wohlleben (audiobook-czyta Stanisław Biczysko)



/BIBLIOTEKA AKUSTYCZNA/

Przyroda kryją przed nami jeszcze wiele tajemnic. Jak mówi słynna maksyma ruszamy w kosmos, a nie wiemy co jeszcze może się kryć w morskich głębinach. Pasjonatów którzy odkrywają przed nami te sekrety jest mnóstwo i każdy z nich swoje racje przedstawia z pasją i z wielkim zaangażowaniem. Co za tym idzie nasza wiedza się pogłębia i lepiej rozumiemy różnego rodzaju zjawiska zachodzące w przyrodzie. Z tym większą ciekawością sięgnąłem po"Sekretne życie drzew".

Autor-Peter Wohlleben, to z zawodu leśnik, który o zależnościach zachodzących wśród drzew wie wszystko. W swojej książce, z wielką pasją snuje opowieść o lesie i jego mieszkańcach. I nie chodzi tu o zwierzęta, ale o drzewa. Drzewa które czują, mają wspomnienia, opiekują się młodymi, a także starymi, sękatymi roślinami. Mają swój świat, który mimo, że wydaje się to niewiarygodne, w sferze odczuć jest identyczny jak nasz. A przynajmniej autor tak to przedstawia. Niezwykła książka.


Bardzo ciekawa i skłaniająca do przemyśleń publikacja. Jako, że mój egzemplarz, to audiobook należy wspomnieć o lektorze, którym jest w tym przypadku Stanisław Biczysko. W jego interpretacji ta pozycja jest jeszcze bardziej fascynująca i godna uwagi. Polecam.

Spider-Man. Encyklopedia postaci Daniel Wallace


/ZIELONA SOWA/

Encyklopedie, różnego rodzaju kompendia wiedzy służą przede wszystkim temu, aby nasza wiedza o danym problemie, wydarzeniu, bądź postaci była pełniejsza. Takich publikacji jest mnóstwo i o czymkolwiek pomyślimy zapewne ma swój encyklopedyczny zbiór. Również i młodsi czytelnicy mogą liczyć na takie zebranie w jednym miejscu wiedzy, na określony temat.

Spider-man, to jedna z najsłynniejszych postaci z uniwersum Marvela. Co za tym idzie na temat jego przygód powstało tysiące komiksów, w których opisywane są jego zmagania z najróżniejszymi nieprzyjaciółmi. Komiksy? To mało powiedziane. Filmy, seriale, książki, a nawet wspomniane encyklopedie. Postać znana, więc na jej temat, chociaż jest zmyślona, wiemy wszystko.

"Spider-Man. Encyklopedia postaci" ułatwia nam naszą ciekawość. Olbrzymi zbiór prezentujący nie tylko Petera Parkera jako niepozornego fotografa, czy jego pajęczynowe alter ego, ale również informacje o jego zaciekłych wrogów, wśród których należy wspomnieć chociażby o Morlunie. Mamy tu także wzmianki o postaciach, które gościnnie wspierały Petera-Pająka, w jego walce. Fantastyczna Czwórka, czy Avengers. I o wiele więcej.


Ciekawa sprawa dla wszystkich fanów komiksów, ale przede wszystkim dla fanów Spider-Mana i jego przygód. Eleganckie wydanie wzbogacone mnóstwem ilustracji. Pozycja obowiązkowa-rzecz jasna.

Żołnierze spod znaku trupiej główki Jacek Jaworski


/WYDAWNICTWO DRAGON/

Symbole różnego rodzaju od dawna wywołują w ludziach emocje. Nie zawsze są to emocje pozytywne. Najbardziej znany przykład, to swastyka, która z symbolu wiecznego szczęścia stała się znakiem, który kojarzy się ze śmiercią i zniszczeniem. 

A trupia główka? Z tym oznaczeniem jest trochę inaczej. Oczywiście kojarzy się nam od razu z jakąś złą rzeczą i w większości przypadków nasze odczucia są uzasadnione. Jednak symbol ten używały tak różne formacje wojskowe, że nie sposób wrzucić tego wszystkiego do przysłowiowego jednego worka.
W swojej książce, która może się skojarzyć z encyklopedią, autor przedstawia przekrój przez wojska, który wybrały sobie taki, a nie inny symbol.
Od najwcześniejszych lat, po całkiem współczesne. 


Ciekawy zbiór, tylko szkoda, że jest to podane w tak suchy sposób. Książka podzielona jest na kraje, w których trupia czaszka służyła za oznaczenie. Wśród tych krajów jest także Polska i jej Strzelcy Mazowieccy z początków XIX wieków, oraz wiele innych. Niemalże cała Europa używała tego oznaczenia, co sprawiło, że znak ten był rozpoznawalny. Dopiero po II wojnie światowej kojarzy się przede wszystkim ze złowieszczą symboliką niemieckich najeźdźców. Całość jest wprost naładowana informacjami, mnóstwem zdjęć, rysunków. Tylko razi ten techniczny język. Jednak dla tych, którzy się interesują takimi historycznymi opowieściami, lektura zapewne sprawi dużo radości i dla tego polecam.

Ambasadorowie. Czego nie powie Ci królowa Łukasz Walewski, Marcin Pośpiech



/SINE QUA NON/

Ambasador, to niezwykle ciekawy, a przede wszystkim pełen- można by rzec pułapek zawód. Od człowieka który obejmuje placówkę dyplomatyczną w określonym kraju, wymaga się znajomości języka, a już szczególnie powinien być zaznajomiony z obyczajami panującymi w danym rejonie. Czyli wiedzieć co mu wolno chociażby powiedzieć, a czego żadną miarą mu robić nie wolno.

"Ambasadorowie. Czego nie powie ci królowa", to kompendium wiedzy o tym zaszczytnym, ale i trudnym stanowisku. W formie anegdot, które autorom tej książki przekazali ambasadorowie, ukazano wszystkie etapy tego uprzywilejowanego zawodu. Czy to będzie egzotyczny kraj, gdzieś na przysłowiowym krańcu świata, czy w swojskiej Europie. W każdym tym miejscu obowiązują nieco inne etykiety zachowania, jakie obowiązują ambasadora, oraz osoby z jego otoczenia. Nie zawsze wszystko idzie gładko i nie raz popełniane są gafy, które czasem kończą się skandalem dyplomatycznym. A ambasador swoją osobą reprezentuje kraj, z którego pochodzi i musi pokazać jak wiele jego kraj jest wart, przez samą swoja osobę.


Niezwykłe opowieści ludzi, którzy stanęli przed zadaniem reprezentowania naszego kraju, często w mocno egzotycznych warunkach. Opowiedziane tu historie są wesołe, wywołują zadumę, ale i chwile grozy. Wydanie wzbogacono zdjęciami, oraz na marginesie stosownymi wyjaśnieniami. Dla przyszłego ambasadora z ambicjami, lektura obowiązkowa.

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Piąta pora roku Nora K. Jemisin Cykl: Pęknięta Ziemia (tom 1)



/SINE QUA NON/

Mam jakąś słabość do książek, które według szumnych zapowiedzi na okładkach, wstrząsną moim światopoglądem, a nawet diametralnie go zmienią. Każda z tych powieści, to arcydzieło, bez dyskusyjne i każdy powinien je znać i uwielbiać. Od razu mam odruch odrzucający takie dzieła, bowiem zazwyczaj reklama wcale nie oddaje rzeczywistego stanu produktu, a nawet znacznie zawyża jego wartość. Jednak czasem coś co ma być dobre, jest wręcz doskonałe a tutaj mamy tego przykład.

Świat ma się ku końcowi. Właściwie ludzie są niemal znudzeni tymi podrygami umierającego świata, gdyż według zapisków, takie spektakularne wydarzenia, można liczyć w setkach co najmniej. Bezruch to kraina na której ludzie żyją, wiedząc, że katastrofa nadejdzie. A przecież wszystko co ma początek, ma i swój koniec. Także i końce świata mają swoje zakończenie. Essun wiedzie pozornie zwykłe życie, do czasu gdy mąż morduje ich kilkuletniego syna, a sam ucieka zabierając ze sobą ich córkę. Oszalała niemal z rozpaczy kobieta rusza w pościg za uciekinierem, gotowa poruszyć z posad ziemię aby odzyskać córkę. Dosłownie.

Największym plusem tej opowieści jest świat, w którym przyszło żyć bohaterom.Trochę przypomina mi pełen popiołów wszechświat z powieści Sandersona. Tajemnicze obeliski, świadkowie dawnej potęgi mieszkańców i bezpośredni współwinni katastrofy, czy ruiny niezwykłych miast. I mechanizmy, które przetrwały, lecz nie zawsze wiadomo do czego służyły i jak je uruchomić. I niemal zapomniane legendy o tym, że kiedyś Ojciec Ziemia utracił przez ludzi swoje jedyne dziecko, a katastrofy są następstwem jego gniewu...

Jak się odnaleźć w tym świecie, wiedząc, że chwila która nadeszła, jest tylko mgnieniem? Świat się kończy, ale nie znaczy to że nie ma nadziei czy miłości. Fantastyka naukowa połączona z fantasy. Kto by pomyślał, że takie połączenie jest w ogóle możliwe i że będzie takie dobre. 


Jestem zachwycony całością. Z niecierpliwością będę oczekiwał na kolejne tomy cyklu. Myślę, że te nominacje i zdobyte nagrody, są jak najbardziej zasłużone. Polecam.

sobota, 3 grudnia 2016

Bohaterowie się odradzają Konrad T. Lewandowski





/WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE/

Alternatywne wizje znanej nam historii, to wdzięczny temat dla różnej maści autorów. Trzeba mieć potężna wiedzę historyczną, aby przedstawiać ją w sposób odbiegający od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, a raczej w taki sposób, aby było to prawdopodobne. Pan Lewandowski posiadł ta umiejętność. "Saga o kotołaku", to pierwsza powieść tego autora którą przeczytałem, a kolejne, przedstawiające sytuację według wzoru-co by było gdyby pokazały jego talent. Lubię i czytam chętnie.

"Bohaterowie się odradzają", to bezpośrednia kontynuacja powieści"Afgański Zeus". Rzeczpospolita Obojga Narodów, to twór znany w naszej historii, nie tak znowu odległej. Tym razem jest to związek Polaków i Chińczyków, a opowieść o tym, jak doszło do takiego sojuszu jest, według mnie najciekawszą opowieścią w tej publikacji. Wojna rosyjsko-japońska w tle również zwraca naszą uwagę, ewentualne konsekwencje, będą oddziaływać na wszystkich. A co Piłsudski robi w Japonii? Przekonajcie się sami, sięgając po tę książkę.

Świetna książka, która wciąga od pierwszej strony. Jestem zadowolony z lektury. Taka wersja ewentualnych wydarzeń, odpowiada mi w każdym calu. Co by było gdyby w doskonałej opowieści. Polecam.

Afgański Zeus Konrad T. Lewandowski



/WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE/

Konrad T. Lewandowski, znany mi jest przede wszystkim z genialnego cyklu "Saga o Kotołaku". Świetna historia opowiedziana w niezwykle efektowny sposób. To wystarczyło, aby ten pisarz został jednym z moich ulubionych. A dodatkowo autor ten wyśmienicie przedstawia alternatywną historię najbardziej znaczących wydarzeń w historii naszego kraju, ale nie tylko.

"Afgański Zeus", to jedna z takich opowieści. Tym razem przenosimy się do Afganistanu, w którym Sergiusz zostaje rzucony w sam wir wydarzeń, które mogą odmienić całkowicie świat. Niezwykle silne sygnały radiowe, to coś co wymaga sprawdzenia, zbadania, skąd przyszły i jakie jest ich przeznaczenie. Co dalej? Zapraszam do lektury.


Ciekawa książka ilustrująca przede wszystkim zmiany jakie zachodzą-zachodziły w Afganistanie. Narastanie fanatyzmu religijnego, walka z reżimem, z niesprzyjającymi warunkami. To trzeba przeczytać, polecam.

Córka carycy Carolly Erickson


/KSIĄŻNICA/

Romanowowie, to ostatnia dynastia rządząca Rosją. Wielki ród, który przeszedł od  okresu świetności do spektakularnego upadku tego państwa. Życie pisze różne scenariusze, ale tego co spotkało Romanowów na początku XX wieku, nikt się chyba nie spodziewał. Snuto różne, na temat tego, czy z pamiętnej masakry carskiej rodziny ktokolwiek przetrwał. Oczywiście każdy słyszał o Anastazji i jej prawdopodobnym przeżyciu. Co jakiś czas sprawa wraca, być może kiedyś dowiemy się prawdy, kto wie?

"Córka carycy", opowiada zupełnie inną historię. Jest rok 1989. Daria Gradow, dobiega setki. Wiedzie spokojny żywot w pewnym miasteczku w Kanadzie. Ma szczęśliwa rodzinę, otoczona jest dziećmi i wnukami. Jednak nikt nie podejrzewa, że ta niepozorna staruszka to Tatiana, wielka księżna, córka cara Mikołaja II i carycy Aleksandry. 

Cofamy się do wydarzeń przedrewolucyjnych. Tania wiedzie szczęśliwy żywot, w przepychu i bez żadnych trosk. Narodziny chorego na hemofilię Aleksego, wpływ Rasputina, na niemalże wszystkie sprawy w kraju. Wojna, a potem więzienie na Syberii. Tatiana uratowana od śmierci przez zakochanego w niej człowieka, snuje plany uratowania rodziny. Co dalej, jak się potoczy ta historia? Pozostawiam to do odkrycia czytelników.


Ciekawa powieść, która przedstawia trochę odmienne spojrzenie, na - zdawałoby się oklepany temat. Na temat Romanowów i ich losów powiedziano wszystko. Tak można by sądzić. Jednak historia może podążać innym torem... Zapraszam do lektury. 

piątek, 2 grudnia 2016

Konające zwierzę Philip Roth



/WYDAWNICTWO LITERACKIE/

Philipa Rotha, jako znakomitego pisarza poznałem całkiem niedawno i miałem to szczęście, że pierwszą powieścią jaka przeczytałem tego autora był"Everyman". Mając takie wyobrażenie, o tym, jak pisze jeden człowiek, który, mimo tego, że jego książki są niewielkich rozmiarów, potrafi zawrzeć w nich tyle treści, tym chętniej sięgnąłem po kolejne jego dzieła. Kolejny pisarz który zasłużył na podium w moim prywatnym rankingu.

Kolejną powieścią którą przeczytałem, a raczej pochłonąłem tego autora, jest "Konające zwierzę".
A sama opowieść to historia Davida Kepesha, krytyka szeroko pojętnej kultury. Nasz bohater jest niezwykle poważany i podziwiany za swoje poglądy i często zapraszany jest do różnego rodzaju programów. Jednocześnie jest także wykładowcą na pewnym nowojorskim uniwersytecie. Kiedy jego życie wydawałoby się już uporządkowane w najdrobniejszych szczegółach, a rutyna pukała do drzwi, na swej drodze spotyka 24 letnią dziewczynę, w której z miejsca się zakochuje. Rozpoczyna się naładowana erotyzmem gra, w której nie będzie wygranych.


I co ja mam mądrego napisać o tej powieści, żeby mi nie zarzucano, że czytam publikacje różnego rodzaju dla samej treści? W niepozornym tomiku, autor tradycyjnie zawarł tyle treści, ile inni mieszczą w paru tomach. Rewolucja seksualna, obsesja na punkcie młodej partnerki, ale przede wszystkim humor. Historia tu opowiedziana jest wprost naładowana czarnym humorem i ironią. Cóż mogę dodać więcej. Polecam wszystkie dzieła tego pisarza.

Smutek cinkciarza Sylwia Chutnik



/OD DESKI DO DESKI/

Tradycyjnie, rzec można, na samym początku chciałbym zaznaczyć, że autorka niniejszej książki, jest mi kompletnie nie znana, a nawet nie słyszałem o takowej.
Jednak-jako że lubię Serię na F/AKTACH, sięgnąłem po tą pozycje. Cykl ten przedstawia znane i bulwersujące wydarzenia, które wstrząsnęły opinią publiczną w Polsce. Autorzy przedstawiają własną wersję wydarzeń, dodatkowo zmieniając nawet miejsce akcji.

"Smutek cinkciarza" jest właśnie taką opowieścią. Kanwą historii jest to zbrodnia jakiej dopuścił się syn, na własnym ojcu, jednak nie udowodniono mu tej zbrodni. Autorka zmieniła miejsce akcji i imiona bohaterów. A całą opowieść słyszymy z ust samego bohatera, który został cinkciarzem, poznał piękną kobietę, ożenił się i dochował się dwójki dzieci, z których jedno było jego oczkiem w głowie. I tak toczy się cała ta historia, zmierzając do wydarzeń, które zmienią bardzo dużo.


Ciekawa powieść, która bulwersującą sprawę przedstawia w nie co inny, ale to nie znaczy, że mniej interesujący sposób. Z bohaterami można się identyfikować, zadawać sobie pytania, jak sami byśmy się zachowali w przedstawionych sytuacjach. Polecam całą serię na F/AKTACH.

czwartek, 1 grudnia 2016

Nowi ludzie Rafał Kosik

/POWERGRAPH/

Rafał Kosik, to pisarz znany przede wszystkim z serii dla młodych czytelników, którzy lubią niesamowite historie i sympatycznych bohaterów. Oczywiście dla starszych wyjadaczy także przygotował małe co nie co. A choćby "Vertical", czy "Mars". Specjalizuje się także w świetnych opowiadaniach, które czyta się z zainteresowaniem.

"Nowi ludzie", to właśnie przykład takiego zbioru. Znajdziemy tu opowiadania zmianach które nieuchronnie zachodzą w ludziach. O post apokaliptycznej wizji naszego kraju, czy dziwnej mgle która pochłania wszystko co napotka na swojej stronie. I o wiele więcej.


A czy jakieś nauki można wynieść z tychże opowieści. Oczywiście, że tak. Chociażby lekcja o tym, że nasze brutalne eksploatowanie dóbr może się dla nas źle skończyć. Albo taka, że nasza manipulacja wszystkim wkoło, szczególnie nasze dążenie do automatyzacji wszystkiego, raczej nam nie wyjdzie na dobre. Ja jestem zadowolony po lekturze. Kto chce niech czyta. Polecam.

Frank Herbert Opowiadania zebrane. Tom 1



/REBIS/

Frank Herbert zaistniał w wyobraźni czytelników, przede  wszystkim dzięki genialnemu cyklowi o pustynnej planecie Arrakis na której znajdują się złoża niezwykle cennej substancji zwanej przyprawą. Chodzi tu oczywiście o Diunę i jej kontynuacje. Zresztą po śmierci autora jego syn wraz ze wspomagającymi go autorami, nadal kontynuuje całą opowieść. Czytając kolejne perypetie Paula Atrydy i jego rządów, na wiele tygodni byłem stracony dla świata. A wracając do autora, od wczesnych lat pięćdziesiątych Herbert wydawał liczne opowiadania które zebrano w paru antologiach. I jedną właśnie mam przed sobą.

"Opowiadania zebrane"- to pierwszy tom najwcześniejszych krótkich form stworzonych przez pisarza. W tym tomie opowiadań mamy osiemnaście, a tematy są najróżniejsze. Od pierwszej, nieco humorystycznej opowieści o pewnej hodowli niezwykle cennego leku, po nieco poważniejsze w odbiorze o ultimatum, jakie pewna rasa stawia ludzkości. I o wiele więcej.


Wspaniały zbiór który pokazuje jakim wszechstronnym twórca był Herbert. W swoich opowiadań skupiał się przede wszystkim na pułapkach jakie przed ludźmi stawiają nowe odkrycia, nasze w zasadzie błędne podporządkowanie się nowym technologiom, oraz rozważania  tym, jak się zachowamy, gdy wreszcie dojdzie do tego najbardziej oczekiwanego spotkania w dziejach, czyli my kontra Obcy. Niezwykły zbiór, oczekiwał będę z niecierpliwością na kolejny tom. Polecam.

Universum DC według Neila Gaimana

Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...