piątek, 30 października 2015

Niezwykła historia Marvel Comics Sean Howe

/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/ Nie miałem udanego dzieciństwa, dowiedziałem się ostatnio. Czemuż to, być może zapytacie? Ano, dlatego, że komiksy jako specyficzna forma literatury, nigdy mnie nie interesowały za bardzo. Oczywiście i w tym gatunku mam ulubione cykle, chociażby Thorgal, czy nasz rodzimy Kajko i Kokosz. Jednak komiksy z molocha wydawniczego, jakim jest Marvel, nigdy nie przedstawiały sobą takiego poziomu, żebym po nie sięgał i czytał, te znikome znaki, wśród zalewu obrazków. Każdy ma swoje ulubione gatunki literackie, do moich komiks nie należy, koniec tematu. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Sine Qua Non, otrzymałem do recenzji, książkę Niezwykła historia Marvel Comics. Zabierając się za lekturę, nie spodziewałem się niczego interesującego, ot kolejna książka o niczym, życie. Jednak zostałem pozytywnie zaskoczony. Oto bowiem na ponad 500 stronach, pisanych drobnym maczkiem, autor zawarł fascynująca i interesującą opowieść, o jednym z największych wydawnictw komiksowych na świecie.To w ich fabryce, jak się dowiedziałem powstał Spiderman, czy Electra. Z tej książki dowiedziałem się, ile trudu i znoju, kosztuje twórców stworzenie, pozornie, niepozornej książeczki, w której tekst ma najmniejsze znaczenie.Ilość pracy włożonej w jeden zeszyt oszałamia. Podsumowując, ciekawa i niezwykle interesująca pozycja, napisana dodatkowo żywym i barwnym językiem.Nie nudziłem się, nawet przez chwilę.Dodatkowy plus to okładka, przedstawiające najsłynniejsze postaci z Uniwersum Marvela, jednak tak ujęte, aby czytelnik, mógł sam się domyślić, co przedstawia dany obrazek.

Bierut i Wasilewska - Agent i Dewotka Jarosław Molenda

/WYDAWNICTWO BELLONA/ Interesująca pozycja ukazująca życiorys człowieka, który z nikomu nie znanego urzędnika, awansował na głowę państwa. Nasuwa się tu analogia z Józefem Stalinem, którego historia dojścia do władzy jest bardzo podobna. Bierut, jako marionetkowy prezydent PRLu, ślepo wykonywał rozkazy nadchodzące z Moskwy.Jego śmierć podczas wizyty w stolicy ZSRR,obrosła w legendy, nikt nie wierzył, że był to zgon, z przyczyn naturalnych.Jak mówiono - "Bierut wyjechał w futerku, a wrócił w kuferku".Obojętność i swego rodzaju apatia towarzyszyła jego śmierci. Drugą, ale nie mniej ważna postacią w tej książce jest Wanda Wasilewska. Mistyczka komunizmu, jak szumnie można by ją określić.Zresztą, takie określenie pada w tej książce. Kobieta która, widziała wszystko albo białe, albo czarne, nie było niczego pomiędzy. Rusofilka, która uważała, że partia jest najważniejsza i nie ma nic, co mogłoby mieć większe znaczenie. Współautorka scenariusza do filmu "Wiatr od wschodu" który wyjaśniał powody agresji ZSRR na Polskę. Pisarka i bliska znajoma Stalina, co podkreślała zawsze z dumą. Uważana za bohaterkę, uważana za zdrajczynię, nie wpisywała się w żadne schematy. Ciekawa i zajmująca lektura, którą przeczytałem z zainteresowaniem. Atutem książki, są również liczne zdjęcia i przypisy.

środa, 28 października 2015

Ekspozycja Remigiusz Mróz

/WYDAWNICTWO FILIA/ Po Kasacji, która, delikatnie rzecz ujmując nie przypadła mi do gustu, z pewnymi obawami, wziąłem się za lekturę Ekspozycji. Jest to, jak dowiadujemy się z szumnych zapowiedzi, pierwszy tom trylogii o komisarzu Forście. A sprawa którą mamy okazję rozwiązać, wraz z naszym inspektorem, jest o tyle nietypowa, co dziwna. Na Giewoncie, powieszono na krzyżu mężczyznę, a morderca, jak duch nie ułatwia sprawy policji, ponieważ ślady, które pozostawia na miejscu zbrodni są znikome. Nasz bohater to inicjator wszelakich konfliktów i różnych zdarzeń, które nie ułatwiają odkrycia, kto i dla czego dokonał, tej zbrodni.Przeciwnie, sprawy się komplikują jeszcze bardziej. Taki natłok wydarzeń, sprawia, że czytelnik, rozpoczynając lekturę, czytając, coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu,że oto właśnie trafił na kogoś w literaturze, kto ma bardziej szalone życie, niż on sam.Przynajmniej ja tak sądziłem, że moich dziwnych sytuacji, w których brałem udział, nic nie przebije, a tu proszę. Remigiusz Mróz, wymyślił. Reasumując, a jednocześnie nie chcąc czytaczom zdradzić finału tej opowieści, stwierdzam, że odzyskałem wiarę w naszego Mroza. Oby tak dalej.

Krym - miłość i nienawiść Maciej Jastrzębski

/WYDAWNICTWO BEZDROŻA/ PRZEDPREMIEROWO Krym - miłość i nienawiść to książka opisująca z punktu widzenia Polaka, odczucia jakie towarzyszą mieszkańcom Krymu, po aneksji tegoż przez Rosję. Nie wszyscy są pochlebnie nastawieni, do działań i zmian, jakie usiłuje tam zaprowadzić rosyjska władza. Aneksja widziana jest jako symbol podstępu i chorego dążenia do władzy. Nikt tu nie ma na uwadze zwykłych mieszkańców, dla których nic się nie zmieniło. Żyją, jak zawsze, tyle że władza została im narzucana, niejako siłą. Miłość i nienawiść, to uczucia które na zmianę kierują mieszkańcami. Ukraina nienawidzi Rosji za grabież ziemi, a Rosja, Ukrainy za wszystkie złe rzeczy, które ponoć Rosja zrobiła, a Ukraina powtarza. Miłość do ziemi, która kiedyś była przecież rosyjska, a z ukraińskiej strony, to uczucie do ziem, które zagrabione, ich zdaniem, nigdy nie wrócą raczej pod panowanie ukraińskie. Ciekawa i zajmująca lektura, pokazująca nam, że nie wszystko jest takie czarno-białe, jak usiłują nam wmówić media. Ci ludzie muszą żyć między sobą, nikt ich nie pytał o zdanie, gdy nastąpiła zmiana władzy, a nawet granice państw.

Kompleks Boga Piotr Rozmus

/WYDAWNICTWO VIDEOGRAF/ Cztery zupełnie obce sobie osoby budzą się w scenerii, jakby żywcem wziętej z "Piły". Nie wiedzą, kto, ani dlaczego uwięził ich w tym miejscu. Wydaje się, że ich sekrety są bezpieczne, ale to tylko pozory. Podobieństwo, do filmu, który swoją drogą uważam za najgłupszą rzecz jaką kiedykolwiek stworzono, jest na szczęście tylko przypadkowe. Autor być może takim, nasuwającym się skojarzeniem, chciał zachęcić wielbicieli, tego wątpliwego dzieła do lektury. A nie musiał tego robić. Książka ta, to rewelacyjne studium człowieka, który do tego stopnia popadł w szaleństwo, że droga odwrotu nie istnieje. Mroczna i przerażająca miejscami lektura, która sprawiła, że zacząłem się zastanawiać, czy istnieje jakaś granica, której człowiek nie przekroczy. Niestety, odpowiedź, jaka zalęgła się w mojej głowie, nie jest zbyt optymistyczna. Ciekawa i wciągająca lektura, którą czytać po zmroku, po prostu trzeba. Sunące cienie, dziwne odgłosy.Nie wiadomo, co z nich wychynie... Dziękuję Wydawnictwu Videograf, za udostępnienie mi tej pozycji.

wtorek, 27 października 2015

Miasteczko Robert Cichowlas Łukasz Radecki

/WYDAWNICTWO VIDEOGRAF/ Książka napisana ciekawym stylem, wciąga czytelnika od samego początku. Na pierwszych stronach mamy możliwość poznania pisarza, który złożony niemocą twórczą, nie może skończyć powieści, za którą pobrał już wysoką zaliczkę. Próbując poradzić sobie z tą sytuacją postanawia wyjechać, wraz z żoną w jakieś ustronne miejsce i tam próbować ukończyć powieść. Przed samym wyjazdem, ma wizję, którą uznaje za halucynację. W majaczeniu tym dostaje ostrzeżenie, aby w żadnym wypadku, nie wybierał się w tą podróż. Postanawia to zignorować. Od tego momentu atmosfera wokół bohaterów się zagęszcza.Niewyjaśnione zjawiska, dziwni mieszkańcy miasteczka, w którym się zatrzymują. Przerażenie i niewytłumaczalne zdarzenia coraz bardziej niepokoją naszych bohaterów. Interesująca powieść grozy, wykorzystująca wierzenia Słowian i ich obrzędy.

Mój Che - Bardzo intymnie Aleida March

/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/ Che Guevara, legendarny światoburca, z którego uczyniono ikonę popkultury, zapominając o jego przewinieniach i działaniach. Intymne wspomnienia kobiety, która w Che nie widziała człowieka - legendy, rewolucjonisty, ale przede wszystkim ukochanego męża i ojca.Wrażliwy człowiek, który pisał wiersze, miał marzenia, ale przede wszystkim autorytet dla tysięcy ludzi, których powiódł za sobą. Aleida przedstawia człowieka który brał czynny udział w rewolucji kubańskiej, był jednym z jej przywódców. Portret człowieka, który darzył miłością i był nią obdarzony, taki obraz wyłania się jako główny z tej publikacji. Od początku znajomości, aż do zabójstwa Che w Boliwii. Mężczyzna który, choć minęło tyle lat, nadal wzbudza emocje i wcale nie są to negatywne odczucia. Jawi się wszystkim jako bohater, który chciał coś zmienić, aby było lepiej, ale jak to bywa, nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli. Ta książka tylko utwierdza nas w tych odczuciach. Dodatkowy plus to kilkanaście fotografii przedstawiających Aleidę, jej dzieci, oraz oczywiście Che. Ciekawa książka, jednak brakuje mi w niej, choćby minimalnej krytyki działań Guevary.

poniedziałek, 26 października 2015

Cuda Wianki Marianna Oklejak

/WYDAWNICTWO EGMONT/ Cuda wianki. Szalony mariaż koronek,wycinanek, firanek, ozdób i ubiorów. Niezwykły album o polskich folklorze, przedstawiony, w swego rodzaju komiksie. Na 77 stronach mamy nakreślony przekrój przez bogactwo polskiej kultury. Jak sama autorka pisze na wstępie, album powstał z zachwytu.Jest to zachwyt nad różnorodnością i niezmierzonym bogactwem polskiej obrzędowości. A jest tego multum. Od malowania na szkle, które najbardziej rozwinęło się na Podhalu, czy zwyczaj wieszania pod sufitem gałęzi świerku, zamiast obecnej wszędzie choinki. Chodzenie z turoniem, czy wszechobecne przydrożne kapliczki. Znalazło się tu także miejsce na typowo polskie przysłowia, czy fragmenty ludowych przyśpiewek. Genialne połączenie rysunków z oszczędnymi informacjami, na jakże różnorodne tematy, przepięknie wydany album, cieszy oko każdą stroną.

Lady Australia Marek Tomalik

/WYDAWNICTWO BEZDROŻA/ Majestatyczne piękno australijskiej ziemi, tej najbardziej pociągającej, nieoczywistej i niedostępnej, woła i przywabia niespokojne duchy. Jednym z nich jest Marek Tomalik, autor zjawiskowej opowieści o najmniejszym kontynencie świata. Australia widziana jego oczami to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania, kusząca niby syrena i wymagająca całkowitego oddania.Tyle dowiadujemy się z okładki. Lady Australia to swego rodzaju album, w którym autor przedstawia swoją fascynację, tajemniczym i odległym kontynentem jakim jest Australia. Na kilkuset stronach, obok tekstu, bajeczne fotografie, które, aż krzyczą do czytelnika swoim pięknem. Ciekawym zabiegiem jest także propozycja autora co do muzyki, którą proponuje do poszczególnych rozdziałów. Jest to np Jacek Kaczmarski i jego Potępienie rozkoszy. Wspaniałym dodatkiem są tu również fragmenty wierszy mojego ulubionego autora Williama Blake'a. Wspaniała książka z sugestywną okładką, polecam szczerze.

Dziwna myśl w mej głowie Orhan Pamuk

/WYDAWNICTWO LITERACKIE/ Wielowątkowa saga o tureckiej rodzinie urzekła mnie od pierwszej strony. Bo któż mógłby się oprzeć Melvutowi, który porywa dziewczynę, aby się z nią ożenić, po czym okazuje się, że porwał przez pomyłkę kogoś zupełnie innego niż zamierzał. Oczywiście ślub następuje, szczęśliwe zakończenie, śliczne dwie córeczki to dodatkowy bonus. Uliczny handlarz wędrujący krętymi uliczkami Stambułu i krzyczący: Buza!" musi się bardzo starać, aby sprzedać swojego towaru tyle, aby zapewnić godne życie sobie i swojej rodzinie. To widok dosyć rzadki, więc nasz bohater ma początkowo szczęście. Poznajemy życie miasta na przestrzeni 50 lat. Rodzina Melvuta, jego wujkowie, ciotki, kuzyni, ich dzieci i dzieci ich dzieci, wszyscy ci ludzie to bohaterowie tej książki. Stambuł na przestrzeni tych lat zmieniał się nieustająco. Slamsy zamieniły się w lśniące wieżowce, w innym miejscu powstały nowe, zaludnione przez przybyłych w poszukiwaniu pracy i lepszego życia migrantów. Pucze wojskowe, zamachy stanu, akty przemocy, to wszystko wpływało na bohatera i umacniało go równocześnie. Piękna powieść, pełna jakiegoś wewnętrznego uroku.Autor zaczarował dla nas swoje ukochane miasto i uczynił z niego miejsce pełne żarliwości, ludzi dobrych i złych, pełne smutku, radości i wiary w to, że mimo tego co los nam szykuje, nasze życie zależy przede wszystkim od nas i naszych wyborów. Polecam szczerze, jest to moja pierwsza powieść autora, uważanego za najważniejszego twórcę tureckiego.

niedziela, 25 października 2015

I odpuść nam nasze... Janusz Leon Wiśniewski

/WYDAWNICTWO ODDESKIDODESKI/ Znakomity cykl Wydawnictw OdDeskiDoDeski na F/Aktach to bardzo interesujące powieści, takie jak "Preparator" czy "Inna Dusza". Biorąc więc do rąk książkę Janusza L.Wiśniewskiego "I odpuść nam nasze..." spodziewałem się dużo i co tu ukrywać, jestem rozczarowany. Pan Wiśniewski ma nieznośną manię rozwlekania zdań do granic wytrzymałości. Co za tym idzie, czytając, po jakimś czasie gubiłem się w gąszczu liter i musiałem wracać na początek, aby sobie przypomnieć, co właśnie przeczytałem. A sprawa w książce przedstawiona, jest niezwykle interesująca i zasmuciła cały kraj. Opowiada bowiem o głośnym zabójstwie Andrzeja Zauchy i jego towarzyszki przed Teatrem STU w Krakowie. Jak czytamy z okładki autor, przed napisaniem powieści, spędził jakiś czas z zabójcą, prowadząc z nim rozmowy na temat tej zbrodni. Jednak samo przedstawienie, co skłoniło go do tego czynu, oraz okoliczności towarzyszące niestety nie udały się w ogóle. Wejście w duszę cudzoziemca i przedstawienie jego oczyma naszego kraju, również w żadnym stopniu mi nie odpowiada. Ciekawy temat, przedstawiony w niesamowicie przewlekły i nużący sposób. Jestem zawiedziony i znudzony.Całe szczęście, że książka, można powiedzieć złożona z kilku zdań, nie jest przesadnie długa i odłożyłem ją z ulgą.

Więcej krwi Jo Nesbø

/WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE/ Jon ucieka przed zemstą Rybaka, najważniejszego gangstera w Oslo, którego zdradził. Kieruje się na daleką północ Norwegii i ukrywa się w leśnej czatowni, gdzie pomaga mu tylko Lea, samotna matka i jej syn, Knut. Słońce północy, które nigdy nie zachodzi, powoli doprowadza mężczyznę do obłędu, a ludzie Rybaka są coraz bliżej...Tyle dowiadujemy się z okładki. Sama powieść napisana jest jakimś dziwnym stylem, który w jednym momencie skłaniał mnie do obracania kolejnej strony, a z drugiej powodował chęć rzucenia książki w kąt i do zapomnienia o niej. Powoli i mozolnie wspinamy się na tą górę. Szczyt daje pewną satysfakcję, ale bez żadnych rewelacji. Jestem rozczarowany i na jakiś czas skończę z kryminałami jako takimi. Więcej krwi - tytuł do czegoś zobowiązuje, ale to zaledwie parę kropel. To tyle.Kto lubi, ten wręcz usypiający styl powieści norweskiego pisarza, może przeczytać. Ja zasnąłem i nie wiem kiedy się obudzę.

Z Archiwum X. Wyznawcy Joe Harris, Chris Carter, Michael Walsh

/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/ Oficjalna kontynuacja kultowego serialu"Z Archiwum X" tym razem w formie komiksu. Nie zostanę niestety fanem tego typu literatury, ponieważ nie odpowiada mi takie połączenie treści z obrazkami. Ot lektura na jeden wieczór, która nie powoduje żadnych emocji. Ciekawie narysowane, to prawda, postaci z serialu od razu się rozpoznaje, przygody ciekawe, z narastająca, jakąś nie dopowiedzianą grozą... Ale czegoś brak.Tego czegoś co sprawiło, że zaczynając, jak to ja tylko potrafię, od drugiego tomu miałem niezłą ubaw i ogólną satysfakcję po zakończeniu lektury. Ale o czym ja mówię.Lektura to za dużo powiedziane.Ot chwila uwagi i koniec. Niespodzianka dla fanów serialu, w środku znajduje się plakat ze słynnym hasłem"Chcę wierzyć".Ale obawiam się, że ja nigdy nie uwierzę w komiksy, przy całej mojej sympatii do serialu.

czwartek, 22 października 2015

Droga do Nawi Tomasz Duszyński

/WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA/ Temat bogów, którzy znudzeni stagnacją w niebiesiech schodzą na ziemski padół i wtrącają się do wszystkiego nie jest nowy. Wystarczy wspomnieć genialną powieść Gaimana Amerykańscy Bogowie.Jednak Tomasz Duszyński uczynił z tego wątku, powieść całkiem nową i świeżą, którą czytało mi się wyjątkowo przyjemnie.Ale zacznijmy może od początku. Droga do Nawi opowiada historię weterana z Afganistanu i dwójki Rosjan, którzy zostają wplątani w iście wystrzałową intrygę.Oto bowiem Perun, odwieczny, wszechwładny bóg Słowian, postanawia się upomnieć o swoją schedę, a czyni to wyjątkowo widowiskowo. Oczywiście Światowid i reszta zapomnianych bóstw także mają swoje do powiedzenia. Podziemne królestwo, widowiskowe walki, które nie trudno sobie wyobrazić, dużo dobrego humoru, znane wszystkim mity, widziane z trochę innej perspektywy - czegóż chcieć więcej. Świetna książka napisana przyjemnym stylem, nie nudziłem się nawet przez chwilę, polecam.Dodatkowy plus to genialna okładka, autorstwa, jakżeby inaczej Dark Crayona.

środa, 21 października 2015

Moherfucker Hell-P Eugeniusz Dębski

/WYDAWNICTWO PIASKUN/ Kamil Stochard z ABW, z zamiłowania kontestator, przy tym uwikłany w nieszablonowe związki miłosne, zostaje oddelegowany do pomocy amerykańskiemu koledze i wkrótce, z osłupieniem i ekstremalnym niedowierzaniem, wysłuchuje opowieści fachowca od guimonów i ich likwidacji. Godzi się jednak na współpracę — raz, bo w pracy i tak trzeba coś robić, dwa, bo przekonują go przywiezione przez urodzonego w PRL-u agenta zabawki, a dokładniej mówiąc — pistolet Desert Eagle do prywatnego użytku. Amerykański agent, jeden z kilku mistrzów eksterminacji guimonów, wprowadza Kamila w tajniki walki z nieludzkimi przeciwnikami. Największym problemem jest ich wygląd. Maskują się, zwykle przybierając postać osób wiekowych i niedołężnych. Do staruszków wszak trudno strzelać, a jeszcze trudniej chlastać ich białą bronią. Niestety, nie ma innego sposobu na zniszczenie pociotków straszliwego Cthulhu, który ciągle żyje na dnie Pacyfiku w mieście cyklopów R'lyeh i tylko czeka na okazję, żeby się uwolnić. Para coraz bardziej zaprzyjaźnionych likwidatorów przemierza więc współczesną Polskę w poszukiwaniu miejsc, w których guimonom najłatwiej sycić się emocjami. Odwiedzają Toruń, Wadowice, wszędzie tropiąc Fn'thala, potężnego kardynała przerażającego bóstwa. Niebawem jednak ich problemem staną się również zwyczajne polskie bandziory, które planują na Stochardzie zemstę za dawne krzywdy.Tyle dowiadujemy się z okładki. Swoją droga, nie czytałem jeszcze tak lekko napisanej powieści, która tak łatwo ulatuje z pamięci.Zabijcie mnie, a nie wiem o czym to. Pamiętam tylko wrażenie unoszenia się nad treścią, pewnie zew Cthulhu mnie ogarnął albo co. Czytajcie, bo każdy odbiera inaczej treść, fabułę, zawiłości towarzyskie i wszelkie inne.

wtorek, 20 października 2015

Tajemna historia Donna Tartt

/WYDAWNICTWO ZNAK/ Richard Papen rozpoczyna studia w ekskluzywnym college’u w Nowej Anglii. Dołącza do grupy inteligentnych, ekscentrycznych studentów filologii klasycznej, którzy pod wodzą charyzmatycznego wykładowcy odkrywają sposób myślenia i życia niemający nic wspólnego z monotonną egzystencją ich rówieśników. Kiedy jednak eksperymenty z narkotykami, alkoholem i seksualnością nie przynoszą odpowiedzi na pytanie: jak daleko można się posunąć?, dochodzi do morderstwa. Czy da się uniknąć jego konsekwencji? Czy można zabić i nie zostać ukaranym? I czy możliwe jest, by morderstwo w żaden sposób nie zmieniło mordercy? Tajemna historia to pełna napięcia, intelektualna opowieść o moralności, sztuce, karze i odkupieniu. Ale też o błędach młodości, oczekiwaniach wobec innych i samego siebie. Mroczna i uzależniająca niczym grecka tragedia opowieść o młodych ludziach, którzy odkrywają, jak łatwo jest zabić, a jak trudno jest żyć.Tyle dowiadujemy się z okładki. Sama powieść rozpoczyna się rewelacyjnie i z każdą stroną czytelnik coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że książka którą właśnie czyta jest jedną z najlepszych rzeczy na jaka mógł trafić. Gdzieś czytałem, że nieco nużące wydają się wstawki, gdy studenci rozprawiają o filozofii. Co prawda takie opisy, które innym zajmują parę zdań, tutaj parę stron, ale taki już styl autorki i nie zmęczyłem się zbytnio tymi rozprawkami.Prawdę mówiąc są wyjątkowo ciekawe i bez nich powieści by wiele brakowało. Czym jest zbrodnia i czy jej popełnienie nas zmienia, czy po prostu to uczynek jakich wielu, ot przechodzimy nad tym do porządku dziennego. Jak zareagować na taką sytuację i czy każdy potrafi sobie z taką świadomością poradzić. Pisana ciekawym stylem, pełna bogatych w treść zdań. Mnie się podobała i to bardzo.Skłania czytelnika do rozważań, nad własnym postępowaniem i naszym wpływem na innych.Polecam.

poniedziałek, 19 października 2015

Tam i z powrotem. Podróż. Tom 1. Tomasz Duszyński

/WYDAWNICTWO PAPERBACK/ W świetle odległych gwiazd trwa wojna... Tutaj nie ma miejsca na słabości. Flota zbuntowanych androidów Drakka zagraża Federacji. Wydaje się, że dni Sprzymierzonych dobiegły końca, a władzę w kosmosie obejmą bezduszne maszyny... Jest jeszcze jednak chłopak z Ziemi, Maks Barski, który zostaje wplątany w międzygalaktyczną intrygę. Przypadek? A może w rozgrywce macza palce trzecia siła? W otchłani kosmosu trudno odnaleźć drogę do domu. Pozostaje siła woli, męstwo i przyjaźń. Czy Barski przetrwa tę próbę? Przygotuj się na bardzo długą podróż, z przygodą tam... i z powrotem.Tyle dowiadujemy się z okładki. Sama książka to wybuchowa mieszanka fantastyki naukowej i przygody. Chłopak z Ziemi rzucony w wir międzygalaktycznej wojny, stara się przetrwać, przeżywając przy tym przygodę swojego życia. Cyborgi, androidy, niezgłębiony Kosmos, kosmici, intrygi i tajemnice. Całość napisana niesamowicie lekkim piórem.To sama przyjemność czytać taką książkę. Polecam.

Córka Papieża Dario Fo

/WYDAWNICTWO ZNAK HORYZONT/ Lukrecja Borgia córka kardynała Rodrigo Borgii, późniejszego papieża Aleksandra VI, księżna Ferrary. W 1503 wyszła za mąż po raz trzeci, za Alfonsa I d’Este, księcia Ferrary. Pod nieobecność męża zajmowała się zarządem państwa. Znana była jako m.in. protektorka artystów. Przez dłuższy czas była owiana złą sławą, przypisywano jej kazirodcze stosunki z ojcem i bratem Cezarem. W związku z tym stała się popularną bohaterką utworów literackich, a później także filmowych. Dopiero pod koniec XIX wieku, zaczęto uważać, że wszystkie te oskarżenia, były po prostu pomówieniami. Dario Fo w swojej książce Córka Papieża również postanowił udowodnić, że było inaczej. Manipulowana przez swojego wpływowego ojca, ale nie tylko, stała się po prostu ofiarą chorej ambicji papieża. Każde jej działania, małżeństwa, życie, nawet narodziny dzieci, były ściśle kontrolowane. Nie mogąc przeciwstawić się tak potężnej osobie jaką był bez wątpienia Aleksander VI,musiała się podporządkować. Całe swoje życie zniewolona, musiała wieść egzystencję podporządkowaną swojemu diabolicznemu rodzicowi. Pasjonująca opowieść pokazująca nam, że każde nasze działanie ma wpływ na innych, jednak nie zawsze może działać tak, jak sami byśmy chcieli.

piątek, 16 października 2015

Republika piratów Colin Woodard

/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/ Początek XVIII wieku. Czarnobrody, Czarny Sam Bellamy, Charles Vane i kilku innych wielkich pirackich kapitanów łączy siły, tworząc coś więcej niż przypadkową zbieraninę złodziei. Byli żeglarze, niezadowoleni służący, zbiegli niewolnicy – każdy z nich zwrócił się ku piractwu w wyrazie protestu przeciwko warunkom panującym na statkach i plantacjach. Wspólnymi siłami ustanawiają surową demokrację, wykrawając własną strefę swobody, w której służący stali się wolni, Czarni zyskali status równych, a przywódców wybierano i obalano na drodze głosowania. Posiłkując się szczegółowymi badaniami archiwów brytyjskich i amerykańskich, Colin Woodard opowiada dramatyczną historię Republiki Piratów, która śmiała zatrząść fundamentami brytyjskiego i hiszpańskiego imperium, a także rozprzestrzeniła idee demokratyczne. Kilkadziesiąt lat później doprowadziły one do powstania Stanów Zjednoczonych.Tyle dowiadujemy się z okładki. Do stu tysięcy beczek rumu! Uwielbiam tę książkę. Jawi się ona jako swoiste kompendium wiedzy o złotej erze piratów, którzy jako romantyczni awanturnicy rabowali co bogatsze statki. Na swoich galeonach przemierzali morza i oceany, za nic mieli sztormy i nawałnice. Czarnobrody, czy Charles Vane, legendy piractwa, ktoś więcej niż zwykli dowódcy swoich statków. Tworząc podwaliny pod swoiste państwo pirackie, uczynili to jakby w ramach protestu przeciwko warunkom pracy na statkach i plantacjach. Pierwsza demokracja, która żłopiąc rum, dokonywała abordażów, siejąc strach i przerażenie. To również grupa osób która potrafiła walczyć o wolność swoją i innych, o poszanowanie drugiego człowieka. Złota era piractwa nie była tylko fala rozbojów, ale i pierwszą tak znaczną próbą poprawy sytuacji uciskanych. Autor bazując na archiwach, czyli zachowanych dokumentach i relacjach świadków stworzył niezwykle interesująca pozycję. Czyta się rewelacyjnie, potrzeba wolności i sprawiedliwego traktowania, żyje w każdym z nas.

Ekskluzywny menel Kamil Pawelski

/WYDAWNICTWO PASCAL/ W otwartym społeczeństwie, jakim powoli staje się Polska, blogi o tematyce modowej mają się całkiem dobrze. Jeśli jesteś zwyczajny, a chcesz wyglądać jak ktoś, koniecznie odwiedzaj i stosuj się do surowych zasad i norm, określonych przez kreatorów. Kamil Pawelski, w swojej książce „Ekskluzywny menel”, stara się przybliżyć czytelnikom arkana stylistyki męskiej. To przewodnik o tym, jak wyglądać lumpiasto, ale z zachowaniem wszystkich prawideł i przepisów, które tworzą nas, jako odbiorców stylu. Wejść na szczyt wyrafinowania i ekskluzywnego blichtru to przecież marzenie każdego modnisia. Kamil to sympatyczny człowiek, ale jego sposób łączenia różnych ubrań mi nie odpowiada. Czy można określać człowieka po ubiorze? Owszem, ale przede wszystkim oceniajmy jego zachowanie i traktowanie innych. Nie narzucaj swojej kurtuazji, ale próbuj przekazać to, co uważasz za ważne dla siebie. Kto wie, ile osób przekonasz do swojego kolorytu? Nie jest to książka mówiąca jedynie o tym, jak się ubrać, aby wyglądać trendy. Bloger przedstawia tu także miejsca warte zwiedzenia, miejsca, gdzie trzeba bywać i miejsca, które wypada znać. Przykładem są Bieszczady, czyli najpiękniejsze góry w Polsce oraz rezerwat przyrody na Wyspach Świderskich. Modne lokale to chociażby warszawska kawiarnia WarsandSawa. Poznajemy również mekkę wielbicieli kuchni japońskiej – Shabu Shabu. Podsumowując, autor w swojej publikacji jawi się, jako osoba, która wie, jak dobrze wyglądać, bywa w modnych lokalach, a dodatkowo potrafi zachęcić innych do swojej wizji dobrego wizerunku. Styl tego pana mi nie pasuje, jednak to nie znaczy, że inni nie znajdą tu porad, mogących przydać się na co dzień.

czwartek, 15 października 2015

Kresy Piękno utracone Praca zbiorowa

/WYDAWNICTWO BELLONA/ Album Kresy - piękno utracone to publikacja poświęcona tematowi wschodnich kresów Rzeczpospolitej. Na fotografiach utrwalone zostały dzieła architektury, widoki miast, ruiny kresowych twierdz, wyjątkowe krajobrazy tak istotne dla polskiej spuścizny kulturowej, a wciąż tak mało znane. Okruchy piękna utraconego ujęte w doskonałe fotografie, które pozwalają przenieść się w dany rejon i obcować, nie tylko z dziełami architektonicznymi, ale i z pomnikami przyrody. Kresy to obszar który większości Polaków kojarzy się z jakąś mityczna krainą, która kto wie czy istniała. Odwieczna tęsknota za rejonem, który wyidealizowanym przez osoby, które urodziły się w tamtej krainie. Przepiękne wieloformatowe zdjęcia przedstawiające np jezioro Świteź,które należy do najbardziej rozpoznawalnych elementów dzięki poematowi Mickiewicza, czy prosty grobowiec z napisem Matka i serce syna.Grobowiec ten zawiera szczątki Matki i serce Józefa Piłsudskiego. Od Lwowa po Wilno, Kresy utracone, które swojego piękna nie zatraciły. Tęsknota, która pozostała, ma odbicie w tej formie przekazu, jakimi są fotografie.. Polecam, nie tylko wielbicielom zdjęć ale i pasjonatom historii

środa, 14 października 2015

Wariant drugi Philip.K.Dick

/DOM WYDAWNICZY REBIS/ Drugi tom opowiadań Philipa K. Dicka to utwory z lat 1952-1953 Niniejszy zbiór zawiera dwadzieścia siedem krótkich utworów opublikowanych w latach 1952-1954. (...) Próżno w nich szukać formuły akcji, kosmicznych epopei, epatowania futurystyczną techniką czy walki Dobra ze Złem. (...) Czytelnik zauważy za to powtarzalność tematów, wizji i metafizycznych niepokojów, które nieraz będą powracać w powieściach Dicka. Zniszczona w wojnie jądrowej Ziemia. Ewoluujące, wrogie człowiekowi roboty. Wolność osobista tłamszona w imię narzuconych ideałów. Przenikające się rzeczywistości. Szarzy ludzie w rolach bohaterów z racji zwykłej chęci przetrwania. W opowiadaniach pisanych u szczytu zimnej wojny, antykomunistycznej histerii (...) i nuklearnej paranoi tkwi też głębsze przesłanie (...). Dick przemawiał przeciwko militaryzmowi, ksenofobii, obsesji na punkcie zagrożenia i szowinizmowi. - z przedmowy N. Spinrada. Philip.K.Dick to pisarz znany przede wszystkim ze swoich świetnych powieści, takich jak Człowiek z Wysokiego Zamku, czy Deus Irae, napisana wspólnie z Rogerem Zelaznym. Niedoceniony za życia, zyskał uznanie dopiero po swojej przedwczesnej śmierci. Introwertyk, wszędzie widzący spiski.Alkoholik i narkoman. Uważa się, że większość swojej twórczości pisał będąc pod wpływem alkoholu, lub narkotyków. W otoczce science fiction Dick snuje rozważania na temat nas, ludzi.Czy to co nas otacza jest realne, czy jest tylko złudzeniem, które uznajemy za prawdę, aby nie popaść w szaleństwo.Co się stanie jeśli nasze działania doprowadzą do całkowitego rozpadu społeczeństwa, lub do totalnej dewastacji planety.Nasze dążenie do samounicestwienia, brak tolerancji i rozdmuchane ego. Jaka jest natura wszechświata, co czyni nas istotami myślącymi i czy nasza cywilizacja jest gotowa na spotkanie obcej cywilizacji, które nie musi być przyjaźnie nastawiona. Pisane prostym językiem, opowiadania te stawiają odwieczne pytania, na które nie zawsze jest odpowiedź, która by nas satysfakcjonowała. Genialnie wydany zbiór, dodatkowo wzbogacony doskonałymi ilustracjami Wojciecha Siudmaka. Polecam, nie tylko pasjonatom fantastyki.

Chłopcy II Bangarang Jakub Ćwiek

/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/ Wrócili! Dzwoneczek i jej banda wyrośniętych, wiecznie niedojrzałych Chłopców po raz kolejny pokazują, że nie da się oddzielić dobrej zabawy od solidnych kłopotów. I nieważne, czy to klubowy Zjazd, motocyklowa wycieczka do pobliskiego miasta czy pozornie leniwe popołudnie w opuszczonym Lunaparku – każdy dzień to nowa przygoda, a na końcu czai się ta największa. I najbardziej przerażająca. Śmierć… Droga znowu wzywa, nie ma odwrotu ani chwili na oddech. Tylko co jeśli tym razem wiedzie wprost do znienawidzonej dorosłości?Tyle dowiadujemy się z okładki. Druga część o wyrośniętych Chłopcach zbudowana jest podobnie jak część pierwsza. Czyli parę opowiadań związanych fabułą i bohaterami.Jednak ułożone są chronologicznie i można uznać, że to zwykła powieść z kilkoma rozdziałami. Jednak zwykła nie jest. Rozbudowano tu wątek Chłopców, którzy jak się dowiadujemy, działają w gangu którego macki rozciągają się na cała Europę. Dowiadujemy się również jak sprawy się mają z Nibylandią, jak radzi sobie Dzwoneczek, a nawet kot, mieszkający wraz z Chłopcami. Całość to rodzaj slapstickowej komedii, pełnej gagów,pościgów i słownych potyczek. Świetna zabawa na parę wieczorów zapewniona. Polecam tę zabawną książkę wszystkim.

Ciemność płonie Jakub Ćwiek

/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/ Strach przed ciemnością towarzyszy nam ludziom, od zarania dziejów, można by powiedzieć. Przed czymś nie znanym, złym.Obawa, że coś nas dopadnie, w najmniej oczekiwanym momencie... Jakub Ćwiek znany mi bardziej ze swojego humorystycznego podejścia do dalszych losów Piotrusia Pana i jego Kompanów postanowił mnie postraszyć i wyszło mu całkiem nieźle. Dworzec Główny w Katowicach to miejsce przez które przewijają się codziennie tysiące podróżnych. Również miejsce, które bezdomni mogą nazwać domem. I jedyne bezpieczne. Tutaj bowiem Mrok i jego poplecznicy nie mają wstępu, do czasu. Ciekawie napisana książka, która może wywołać grozę, u co bardziej wrażliwych czytelników Dworce nigdy nie będą już takie same. Świat bezdomnych, to świat pełen osób które pozbawione domu, czasem zrządzeniem losu, często z wyboru, które usiłują przetrwać.Ciemność czeka i wyciąga łapska bo najsłabsze jednostki. Klimatyczna i wciągająca powieść.Film jak marzenie powstałby, ale znając naszych filmowców, raczej dobrze, że nie powstanie. Ale kto wie. Polecam wielbicielom grozy i fanom pisarza.Nowe oblicze które przeraża, miejmy nadzieję na dalsze, równie udane"straszydła".

wtorek, 13 października 2015

Z Archiwum X. Żywiciele

/WYDAWNICTWO SINE QUA NON/ Komiksów nie czytuje i nie zamierzam się zagłębiać w tą gałąź literatury, ponieważ uważam, że obrazki z tekstem to raczej dzieciom przystoją, a nie dorosłym, ukształtowanym osobom.Oczywiście będąc młodym pacholęciem czytałem i mam nawet ulubione cykle komiksowe, które do dzisiaj wywołują uśmiech na mojej pomarszczonej twarzy... Komiks Z Archwum X -Żywiciele, trafił do moich rąk tylko dlatego, że w swojej naiwności wziąłem go za powieść, dziejąca się w uniwersum świetnego skądinąd serialu.Ot, durny ja. Sama historyjka obrazkowa to kilka mrożących krew w żyłach opowieści, które nawiązują do powstającego właśnie kolejnego sezonu serialu. Oficjalna kontynuacja, jak mi wyłuszczył pewien maniak komiksów. Ciekawe i z pomysłem przedstawione historie to trzeba przyznać.Miło było spotkać starych znajomych znanych z serialu w nowej odsłonie.Jako, że znawca nie jestem, mogę powiedzieć tylko tyle, że rysunkowo komiks przedstawia się wyjątkowo przyjemnie i jakby to nie brzmiało realistycznie. Dodatkowym plusem jest świetne wydanie w twardej oprawie, na tak zwanym kredowym papierze. Dla maniaków obrazków jak najbardziej, dla fanów Muldera i Scully owszem.

Dżongło. Niech Będzie, Jak Chce Woda Adam Chałupski

/WYDAWNICTWO BEZDROŻA/ To historia architekta, który rzuca pracę i wyjeżdża w długą podróż rowerem do Azji. Marzenie o zdobyciu Tybetu okazuje się nierealne, gdy w czasie igrzysk wybuchają tam zamieszki. Nie znając języka i obyczajów, zaczyna szukać sprawcy całego zamieszania, którym okazuje się tajemniczy byt nazywany przez tuziemców Dżongło. Bohater osiedla się w Chinach, by rozwiązać zagadkę Dżongła, ale po latach ponura prawda zmusza go do ucieczki. Kryjówką i miejscem rozwikłania zagadki staje się przewrotnie właśnie Tybet.Tyle dowiadujemy się z okładki. Autor pokazuje nam Kraj Środka przez swoje własne obserwacje życia mieszkańców, ich obyczajów, zapatrywanie na świat, ale także poprzez rozmowy z nimi. Poznajemy ich egzystencję, marzenia. Autor potrafi także doskonale opisać dane miejsce, sprawiając, że czytelnik nie ma problemu z wyobrażeniem sobie gdzie przebywa pisarz, a nawet przenieść się w dane miejsce siłą wyobraźni. Chiny kraj olbrzymich kontrastów, od skrajnej biedy do niewyobrażalnego bogactwa. Udało się przedstawić zróżnicowanie między mieszkańcami Chin, a mieszkańcami reszty świata. To podróż nie tylko po olbrzymim kraju, ale także w głąb człowieka. Na początku każdego rozdziału ilustracja w postaci biało-czarnego zdjęcia. Ciekawa książka, polecam.

Zjadłem Marco Polo Krzysztof Samborski

/WYDAWNICTWO BEZDROŻA/ Krzysztof Samborski zabiera nas w podróż do Azji Centralnej, która jest celem jego wypraw od kilkunastu lat. Podróż przez bezkresne stepy, poznawanie ludzi tu zamieszkujących, ich historie, życie. Autor odbywa ta podróże oczywiście na swoim ukochanym motocyklu. Aby pokazać jak zmieniły się formy podróżowania zamieszcza w swojej książce fragmenty dziennika Bronisława Grąbczewskiego, który w dziewiętnastym wieku odbył podobną podróż. Jednak jego wyprawa miała znamiona odkrywania, a autor był po prostu na wyprawie w znane miejsca. Jednak nie znaczy to, że niczego nie odkrył w czasie tych wojaży. Spotkani po drodze tubylcy żyją w większości skromnie, radząc sobie jak mogą z nieprzyjazną pogodą i trudnymi warunkami. Jednak są szczęśliwi, szczęściem ludzi, którzy wiedzą, że to co mają, to i tak więcej niż niektórzy mogą mieć przez całe życie. Autor usiłuje poczuć to ich szczęście, przenieść je na siebie. Książka pełna anegdot śmiesznych i smutnych. Ciekawie napisana, skłania czytelnika do marzeń o wielkich podróżach, o poznawaniu innych kultur.

poniedziałek, 12 października 2015

Czarny Wygon Bisy II Stefan Darda

/WYDAWNICTWO VIDEOGRAF/ Przenikające z innego wymiaru zło łączy się z mocami, które w małej wiosce znalazły podatny grunt i błyskawicznie rosną w siłę. Witold Uchmann przekonał się już na własnej skórze, czym to grozi, więc postanawia stawić im czoła. Niespodziewanie otrzymuje wsparcie i wszystko wskazuje na to, że są szanse na pozytywny obrót spraw, gdy nagle z objętej klątwą zatajenia Starzyzny zaczynają do niego docierać coraz bardziej niepokojące wieści. Wygląda na to, że będzie musiał wrócić tam raz jeszcze, by stoczyć ostateczną walkę z Czarnym i jego sprzymierzeńcami...Tyle dowiadujemy się z okładki. Ostatni tom cyklu, który zawładnął mną doszczętnie. Nasi bohaterowie zmierzą się z siłą, która zaczęła przenikać do naszego świata i każdy może być podatny na jej oddziaływanie. Rewelacyjnie stopniowane napięcie to największy plus całego cyklu. Gdzieś czytałem, że specyficzny język autora utrudnia lekturę jego powieści.Poważnie? Nie zauważyłem nic, co utrudniałoby mi zgłębianie losów i czynów postaci. W tym tomie mamy jakby jaśniejszą scenerię, gdyż wszystkie wątki zostaną rozwiązane, a nasi bohaterowie będą żyć długo i szczęśliwie. Ciekawa i wciągająca powieść, warta uwagi, z zaznaczeniem, że cały cykl należy czytać po kolei, gdyż każda z tych książek rozpoczyna się tuż po zakończeniu poprzedniej. Z niecierpliwością czekam na kolejną opowieść autora.

Czarny Wygon Bisy Stefan Darda

/WYDAWNICTWO VIDEOGRAF/ Trzeci tom cyklu w którym zaczytuję się ostatnio rozpoczyna się dokładnie w tym miejscu, w którym skończył się poprzednik. Wprawdzie na początku mamy wprowadzenie w postaci krótkiego opowiadania, o pewnej istocie, a później prolog o pewnej dysfunkcyjnej rodzince, ale jak już przebrniemy przez to, mamy to na co każdy wielbicieli tego cyklu czekał. Kolejne spotkanie z Uchmanem, który stał się moją ulubioną postacią tego ciągu powieści. Nasz bohater wraca po dwóch latach spędzonych w Starzyźnie. Jednak nie spoczywa na laurach. Nowe zagrożenie, jeszcze potężniejsze od diabolicznego księdza sprawia, że nasz Witek będzie się dwoił i troił, aby niebezpieczeństwo zmniejszyć, lub całkowicie wyeliminować. Dochodzą nowi bohaterowie, akcja się zagęszcza, niektóre wątki się rozwiązują,nowe problemy narastają... Kto chce wiedzieć, jak poradzą sobie bohaterowie z nowym wyzwaniem zapraszam do lektury. Bardzo dobra powieść grozy, pisana znakomitym stylem. Wywołuje nie tylko dreszczyk zgrozy, ale i uśmiech, czarny humor to jest to. Polecam szczerze, zabieram się za 4 i zanosi się na to, że niestety ostatni tom cyklu. Dziękuję Wydawnictwu Videograf za udostępnienie.

Czarny Wygon Starzyzna Stefan Darda

/WYDAWNICTWO VIDEOPGRAF/ Druga część cyklu o przeklętej wiosce wciągnęła mnie w swój świat i nie wypuściła do ostatniej strony.Trochę nużący okazał się wstęp do w którym bohaterowie szykowali się na powrót do znanej nam wsi. Poza tym mankamentem akcja pędzi na łeb na szyję i z zapartym tchem czytałem, co też autor postawi na drodze naszych postaci. Atmosfera pełna grozy narasta wokół , czytelnikowi nie pozostaje nic innego, jak tylko rzucić się w wir wydarzeń i oczekiwań na finał. Tyle, że finał nie następuje. Książka zaplanowana na 2 tomy rozrosła się na cykl czterotomowy i kończąc tom drugi nie pozostaje nic innego, jak sięgnąć po tom 3. A parę spraw zostało niewyjaśnionych. Jak już widzimy światełko w tunelu, autor dokłada nam z drugiej strony coś nowego.Myślimy, że wiemy co i jaki, a tu bum! Zaczynamy od początku. Klimatyczna powieść w której elementy pełne zła przeplatają się z uczuciami miłości, czy dobrych uczynków. Jest nawet miejsce na czarny humor, który tylko ubarwia całą książkę. Koniec gadania, zabieram się za tom trzeci. Polecam.

piątek, 9 października 2015

Miłość Tadeusz Oszubski

/WYDAWNICTWO ERICA/ Do pewnej bydgoskiej galerii sztuki trafiają akty pięknej rudowłosej kobiety. Z pozoru zwykłe obrazy stają się przyczyną serii okrutnych zabójstw. W centrum dramatycznych wydarzeń znajduje się Jan Wirski – właściciel restauracji, miłośnik dobrej kuchni i kinoman. Wirski, który po latach wrócił do rodzinnego miasta, pragnie spokojnego życia, lecz jego mroczna przeszłość i rodzinne koneksje sprawiają, że musi się zająć rozwiązaniem ponurej zagadki wstrząsających Bydgoszczą zbrodni. Co wspólnego mają ze sobą córka senatora, alkoholik malujący szyldy, młody gangster i jego ukochana żona? Jak daleko każde z nich może się posunąć w imię miłości, uczucia, które nie tylko uwzniośla, ale też zabija? Całą książkę przenika gęsta i duszna atmosfera jakiegoś zagrożenia, niewypowiedzianych słów, ukrytych uczuć. Bohaterowie jawią się tu jak postacie z filmu noir. Nic tu nie jest dobre, ani złe, autor unika odpowiedzi dlaczego dopuścili się takich, a nie innych czynów.Brak to umoralniających zdań, czy próby wybielenia osób. Powieść nie dla każdego, autor epatuje tu wulgaryzmami, odniesieniami do seksu, obrazowym opisem zbrodni. Ciekawa pozycja, stawia przed czytelnikiem odwieczne pytanie, jak sam zachowałby się w danej sytuacji i czy każdy czyn można zrzucić na karb nieprzystosowania, czy dysfunkcyjnej rodziny.Czy miłość do drugiej osoby, zawsze musi mieć szczęśliwy finał. Polecam

środa, 7 października 2015

Poślij chociaż słowo Orlando Figes

/WYDAWNICTWO MAGNUM/ GUŁAG - obóz pracy przymusowej w ZSRR do którego trafiali najgorszego sortu kryminaliści, ale także ludzie, bardziej lub mniej niewinni. Osoba podejrzana o polityczne kontakty, nie odpowiednie dla władz, zmyślony donos od sąsiada, mógł się skończyć wywózką do tego obozu.Państwu były na rękę takie obozy, a kontakt ze światem zewnętrznym był ograniczony do minimum, bądź nie było go wcale. Stamtąd nie wracało się, lub w stanie skrajnego wycieńczenia fizycznego i psychicznego. Te czasy są już za nami, a tamte koszmarne doświadczenia pomagają zrozumieć, jakim okropnym tworem jest państwo totalitarne. Orlando Figes w swojej książce przedstawia autentyczną historię dwojga młodych ludzi Lwa i Swietłany, którzy zakochują się w sobie w czasie wojennej pożogi., Lew rusza na wojnę, a dziewczyna czeka.. Jednak nie wszystko ma na początku szczęśliwe zakończenie. Chłopak, oskarżony o największą zbrodnię, czyli zdradę własnego kraju, trafia do do koszmaru, z którego nie ma ucieczki. Nie wiedząc, czy Swietłana po tak długiej rozłące ciągle go pamięta, zwraca się najpierw do swojej krewnej po informację.Ta od razu powiadamia kobietę. Tak zaczyna się wzruszająca historia dwojga ludzi, którzy oddaleni od siebie tysiące kilometrów zaczynają ze sobą korespondować. Urzekająca i pełna ciepła opowieść nie jest tylko historią miłości, która przetrwała skrajne rozstanie, ale również przekrój społeczeństwa ówczesnej Rosji, która dopiero podniósłszy się z koszmaru wojny wpada w kolejny. Listy mówią wszystko, pozwalają przetrwać, pozwalają mieć wiarę na lepsze jutro. Ujęła mnie ta historia o czasach przerażających, gdy nadzieja była jedynym co człowiek posiadał. Polecam.

wtorek, 6 października 2015

Książka której nie ma Santiago Pajares

/PASCAL/ Wydawca David Peralto co dwa lata otrzymuje anonimowy tekst, który staje się bestsellerową książką. W pewnym momencie przesyłki przestają przychodzić. David postanawia odszukać tajemniczego autora. Zaczyna przygodę swego życia, by daleko w Pirenejach poznać prawdę. A to, co odnajdzie, zaskoczy go bardziej, niż kiedykolwiek mógłby przypuszczać. Podróż życia która okazuje się podróżą także w głąb siebie. Poszukiwania zaniosą naszego bohatera w rejony, o których nawet nie myślał, że istnieją.Poszukując autora bestsellerowej sagi, dowie się także tego, że niepozorna wydawałoby się książka potrafi tak wpłynąć na drugiego człowieka, że ten przewartościowawszy swoje życie staje się całkiem inną osobą. Książka to najlepszy przyjaciel, wywoła smutek, radość.Potrafi odwrócić naszą uwagę od problemów i szarości życia.Każdy inaczej odbiera przekaz, ale jedno jest pewne, zmiany nastąpią. Czy poszukiwania przyniosą rezultat, zostawiam Wam do odkrycia. Powieść pisana pięknym językiem, powolnym rytmem wciąga od pierwszych stron. Czasami akcja rusza do przodu tak, że nie możemy się doczekać co odkryjemy na kolejnej stronie. A czasami tempo jest powolne, smakujemy każde zdanie, dążymy do finału.Świetna - jednym słowem.Polecam szczerze.

poniedziałek, 5 października 2015

Taniec Nataszy Orlando Figes

/WYDAWNICTWO MAGNUM/ Wielka panorama dziejów rosyjskiej kultury od drugiej połowy XVIII do końca XX wieku. Autor, znany historyk brytyjski, przedstawia koleje losu rosyjskich pisarzy, poetów, malarzy, kompozytorów i ich najważniejsze dzieła. Tytuł książki pochodzi od słynnej sceny z Wojny i pokoju Tołstoja, w której hrabianka Natasza tańczy w rytm melodii ludowej. Swoisty taniec jaki autor wykonuje z czytelnikami przez dzieje kultury niezwykłego kraju jakim jest Rosja. Przedstawia najznamienitszych synów Mateczki Rosji. Od Szostakowicza, Puszkina, czy Gogola po Tołstoja. Przedstawia również swoje spojrzenie na aktualnie panujących możnych i ich udział w tworzeniu danego dzieła muzycznego, wiersza, czy też powieści.Władcy bowiem, stając się patronami danego utworu wpływali w pewien sposób na efekt końcowy. Nie jest to jednak suche przedstawienie faktów, ale dynamiczna opowieść pełna faktów z życia, czasów w jakich przyszło im tworzyć, a także jak na ich dzieła wpłynęła dana sytuacja w kraju.Po Rewolucji Październikowej wielu znacząc artystów zdecydowało się wyemigrować, z ogarniętej chaosem Rosji.Oczywiście ich utwory, a także wpływ jaki miała na nie tęsknota autorów na rozłąkę z krajem autor starał się również przedstawić. Od czasów Katarzyny Wielkiej, po koniec XX wieku.Olbrzymi zbiór opowieści, fascynujących faktów i spojrzenie od kuchni na proces tworzenia. Książka łatwa w odbiorze, bowiem napisana przystępnym językiem.Jednak temat nie jest łatwy.Figes poradził sobie z tym znakomicie.Fascynująca podróż, którą można odbywać na wiele sposobów. Polecam.

Zły Jednorożec Platte.F.Clark

/CZY-TAM/ Jednorożce kojarzą się jednoznacznie każdemu z magiczną istotą która uwielbia kłaść głowę na kolanach dziewicy, a w przerwach rozwiesza tęczę i grempluje obłoki. Jednak ten stwór, to raczej abominacja z najgorszego koszmaru. Księżniczka której ulubione danie to frobbity, ale nie gardzi też mięsem bogu duszy winnym człowiekiem. Wyrusza w podróż który odmieni nie tylko świat pełen magi i niezwykłych stworzeń, ale i nasz świat. Jest również magiczna księga którą potrafi odczytać jedna osoba, a dodatkowo czyha na wolumin zły czarownik. Księżniczka mająca apetyt na pyszne mięso, zgadza się dostarczyć księgę czarodziejowi. Młody człowiek będzie musiał się przeciwstawić zagrożeniu i uratować wszystkie światy.Oczywiście ma do pomocy garstkę przyjaciół, którzy zrobią wszystko aby zapobiec katastrofie.Omijając róg Księżniczki oczywiście.A Księga, która jest winna całemu zamieszaniu, rzucać będzie naszych bohaterów ze świata jednego na kolejny.Nasi bohaterowie natkną się na smoki, a nawet roboty. Książka z przymrużeniem oka traktująca wyobrażenia czytelnika nie tylko o jednorożcach.Autor oczywiście przemycił w treści pochwały takich wartości jak przyjaźń czy lojalność, jednak przede wszystkim jest to fantasy pełne zabawnych przygód. Powieść dla małych i dużych. Pełno w niej nawiązań do popkultury i słownych żartów. Może nie jest to arcydzieło, ale czyta się rewelacyjnie i z niecierpliwością czekam na tom drugi który będzie nosił tytuł Puchaty Smok. Polecam,

niedziela, 4 października 2015

Mademoiselle Chanel Christopher W. Gortner

/MIĘDZY SŁOWAMI/ C.W.Gortner to pisarz znany mi przede wszystkim z powieści historycznych o Tudorach, czy o Izabeli Kastylijskiej. Czasy dosyć od nas odległe, jednak w miarę dobrze udokumentowane. Tym razem autor, zafascynowany od wczesnego dzieciństwa postacią Coco Chanel postanowił przybliżyć tą postać czytelnikom. Jednak nie jest to biografia, czy też wspomnienia przyjaciół kreatorki. Pisarz postanowił przedstawić życie i czasy, w jakich tworzyła Coco w formie powieści, a słowa włożył w usta samej Chanel. Ten zabieg wypadł niezwykle interesująco. Poznajemy najważniejsze wydarzenia oraz fakty z życia ikony, komentowane przez samą mademoiselle. Czasy w których tworzyła były niezwykle trudne, gdyż kobiety dopiero uzyskiwały prawo do głosu, a co dopiero do eksponowania swojego ciała, czy ubierania się w stroje wykraczające poza przyjęte konwenanse. Jednak swoim uporem i charyzmą zdołała uczynić z "małej czarnej" strój który do dzisiaj uchodzi za niewątpliwie elegancki. Perfumy zaś, Chanel Nr5 po dziś dzień uchodzą za szczyt wyrafinowania i ekskluzywności. Autor starał się nie eksponować zbytnio kontrowersyjności narosłych wokół życia dyktatorki mody, czyli jej jawny antysemityzm, czy podejrzenia, jakoby współpracowała z niemieckim wywiadem. Być może wynika to z zafascynowania autora samą Gabrielle, nie mógł po prostu oczerniać zbytnio swojej idolki. Całość przedstawiona jest w jasnych i ciemnych barwach, gdyż jej życie nie zawsze było usłane różami. Kawał dobrej literatury, poznajemy tu życie nie tylko Chanel, ale i ówczesnej Europy, czy takich miast jak Paryż, czy Nowy Jork. Polecam.

sobota, 3 października 2015

Klaudiusz i Mesalina Robert Graves

/WYDAWNICTWO KSIĄŻNICA/ Przez pół wieku Klaudiusz, kulawy jąkała uważany za półgłówka, ale człowiek uczciwy, prawy i lojalny, pozostawał w cieniu, aż przypadek zrządził, że został cesarzem. Jego żoną była wówczas Messalina - kobieta, o której temperamencie i nienasyconym głodzie seksualnym krążyły legendy. Klaudiusz długo pozostawał pod jej wpływem, przymykając oczy na niektóre jej nieprawości, nieświadom innych. W końcu jej postępki zaczęły zagrażać życiu cesarza i stabilności imperium. Klaudiusz musiał dokonać tragicznego wyboru… Drugi tom najsłynniejszego cyklu Roberta Gravesa. Tym razem fabuła skupia się na Klaudiuszu, który niespodziewanie, nawet dla siebie samego został cesarzem. Mimo,że kaleki i uważany za wariata, okazał się znakomitym strategiem i za jego panowania, Rzym dokonał zdawałoby się niemożliwego, podporządkował sobie tereny Brytanii. Również jako ten który dba o swój naród, wykazał się niezłym zmysłem w dziedzinie inżynierstwa czy architektury. Messalina, jako najbardziej znana z jego żon, przedstawiona jest tu jako kobieta do cna zła i przebiegła. Knuła intrygi, zdradzała męża, wichrzyła przeciw niemu i starała się uprzykrzyć mu życie, jak tylko mogła. Autor w swojej powieści starał się przedstawić wszystkie sytuacje jak najbardziej autentycznie i zgodnie z prawdą historyczną.W książce kierował się zapiskami takich sław jak Tacyt, czy niemniej znany Piliniusz. Bazując na ich dziełach stworzył wciągającą i doskonałą powieść historyczną. Klasyka, która dodatkowo rozsławiona została znakomitym serialem brytyjskim z Derekiem Jacobi w roli głównej. Historia czasów, które chociaż odległe od naszych jawią się jako te w których obyczaje, czy przedstawienie pewnych zachowań, czy przekonań, nie różnią się zbytnio od tych, które teraz wywołują emocje. Polecam wielbicielom książek historycznych, a także tym, którzy jak ja uwielbiają znakomite wydania tych powieści przez Książnicę. Dziękuję za udostępnienie.

piątek, 2 października 2015

Wyprawy Marzeń Praca Zbiorowa

/WYDAWNICTWO ELIPSA/ "Polska, Europa, świat. Wyprawy marzeń" to piękny album, który prezentuje największe skarby ludzkości wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO. Kilkaset zdjęć ilustrujących tekst ukazuje fascynujące krajobrazy, cuda świata przyrody, miejsca święte i skarby starożytności, zabytki i arcydzieła architektoniczne oraz wspaniałe budowle, będące świadectwem potęgi człowieka. To niezwykły obraz dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego naszej planety. Wspaniały album przedstawiający miejsca który koniecznie trzeba odwiedzić, nie tylko ze względu na bajeczne krajobrazy, ale również mając na względzie kulturę i obyczaje odwiedzanych krain. Każda fotografia to zamknięte piękno konkretnego miasta, Parku Krajobrazowego, czy pomnika. 130 miejsc które obowiązkowo każdy z nas powinien poznać, nie tylko pasjonaci podróży, czy wielbiciele historii. Przepięknie wydany, pełen zdjęć, które na długo zapadają w pamięci. Polecam.

Marylin Monroe Za kulisami Michelle Morgan

/WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE/ Norma Jeane jedna z najjaśniejszych gwiazd Złotego Wieku Hollywood. Ikona stylu, bogini seksu, symbol emancypacji. Kim była i jak to się stało, że, choć od jej śmierci minęło ponad 50 lat, nadal wzbudza takie emocje. Michelle Morgan w swojej książce postarała się o to abyśmy poznali Marylin od tej strony, z jakiej nigdy nie była pokazywana, albo nie było to szczególnie wyeksponowane. Czyli jako kobieta, która kochała i chciała być kochana, którą drażnił blichtr Hollywoodu i jego rozpasanie. Jej życie, oraz, to czego dokonała jako aktorka. Bez tego w czym lubują się podrzędni pisarze, czy plotkarskie pisemka. Bez aury skandalu, bez zadęcia. Ciekawa pozycja o kobiecie która, do tego stopnia była nieszczęśliwa, że jej życie zakończyło się tak, a nie inaczej. Legenda której blask nigdy nie zagaśnie. Polecam.

Dziewczyna o siedmiu imionach Hyeonseo Lee, David John

/PRÓSZYŃSKI MEDIA/ Podporządkowanie narodu pod kult jednostki wykracza poza absurd. Ludzie pracują, odpoczywają, rozmawiają, w każdym momencie życie muszą nawiązać do dżucze, czyli doktryny politycznej sformułowanej przez przywódcę Korei Północnej Kim Ir Sena i wprowadzona w KRLD. Nie ma ucieczki od codziennego wychwalania Wielkiego Wodza. Prasa, telewizja, książki, nawet billboardy na ścianach głoszą tylko jedną, chwałę jakiej doświadczyła Korea tym, że Wieczny Sekretarz Partii czuwa nad nimi i wspiera wszelkie zmiany w ich "najpiękniejszym kraju na świecie i kolebce cywilizacji". Indoktrynacja całkowita, Szczególnie utkwiła mi w pamięci scena w której bohaterka czyści obrazy "Wielkich Przywódców", spodziewając się wizyty specjalnego patrolu, który sprawdzał, czy obrazy nie pokrywa kurz i czy są odpowiednio wyeksponowane na ścianie, na której nie mogło wisieć nic innego.Za odrobinę kurzu, lub marną plamkę, można się było spodziewać dotkliwych kar. Jeśli wybuchłby pożar, pierwsze co trzeba ratować, to właśnie wizerunki Wodza i jego Syna. Taki obraz rzeczywistości, może nas przerażać, ale najbardziej przerażające jest to, że mieszkańcy nie widzą w tym nic dziwnego, czy wykraczającego poza określone normy.Ot zwykła sprawa. Jeśli nie możesz nic zrobić, po prostu przywyknij, potakuj, rób swoje, rób wszystko aby przetrwać. I najważniejsze, gdy wychodzisz z domu, nie zapomnij przypiąć nad sercem znaczka z wizerunkiem Wielkiego Wodza – Kim Ir Sena, „dobroczyńcy” kraju. Dla większości ludzi w Korei jest Bogiem. Scena z książki. Rodzina je kolację, przed posiłkiem "tradycyjna modlitwa" : Dziękujemy naszemu Wodzowi za te dary które będziemy spożywać. Autorka swoją relacją ukazała kraj swojego dzieciństwa, który mimo wszechobecnego terroru i agitacji jawi jej się jako miejsce, w którym mimo wszystko była szczęśliwa. Miała kochającą rodzinę i sama kochała.Zrządzenie losu zmusiło ją do ucieczki, ale nie zapomniała, że gdzieś jest kraj, w którym ludzie, aby przetrwać żyją tak jak każe im partia.Bo Partia to rzecz święta.

czwartek, 1 października 2015

Stalowa Kurtyna Vladimir Wolff

/WYDAWNICTWO ENDER WARBOOK/ Zakrojone na wielką skalę manewry wojskowe na Białorusi „Zachód 2009” stały się początkiem inwazji na Polskę. Niespodziewany atak, poprzedzony akcjami dywersyjnymi na gruncie politycznym i wojskowym, stawia naszą armię w równie trudnej sytuacji, jak wojska hetmana Żółkiewskiego pod Kłuszynem w 1610 roku. Okazuje się, że słowa słynnego wodza sprzed czterystu lat cały czas są aktualne: Nadzieja w męstwie, ratunek w zwycięstwie! Vladimir Wolff przedstawił śmiałą wizję współczesnego konfliktu zbrojnego rodem ze sztabowych map zimnowojennych strategów. Z tą tylko różnicą, że teraz Polacy znajdują się po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Zajmująca i ciekawa książka, jednak temat nie jest nowy. Swojego czasy czytałem całkiem podobną, tyle że agresorami na Polskę była Francja z Niemcami. Jedyny i słuszny kraj jakim jest USA, oczywiście pomagał jak mógł. Tutaj otrzymujemy pomoc od NATO, a nawet Rosja pozwala sobie na pewne wspomaganie naszych starań, aby odegnać agresora. Opisy bitew są niezwykle sugestywne i miałem wrażenie jakbym uczestniczył w wydarzeniach jako świadek, a nawet, kto wie jako jeden z żołnierzy. Jak zakończy się ta agresja na nasz biedny kraj, pozostawiam czytelnikom do odkrycia. Pozostaje czekać na kolejne tomy cyklu, gdyż jak się dowiaduję, jest to pierwszy tom cyklu.

Delikatna Równowaga Rohinton Mistry

/DRZEWO BABEL/ Indie, 1975 rok. Premier Indira Gandhi wprowadza stan wyjątkowy. Tego samego dnia w wielkim mieście przecinają się ścieżki czterdziestoletniej wdowy, dwóch krawców i zagubionego studenta z prowincji. Wkrótce czwórkę życiowych rozbitków połączy walka o to, by na przekór uprzedzeniom społecznym, bezduszności władz i okrucieństwu losu zachować delikatną równowagę między nadzieją i rozpaczą. Rohinton Mistry z talentem portretuje indyjskie realia, od smażenia ćapati i oględzin panny młodej po techniki żebrania i mord kastowy. Książka dla tych, którzy lubią zanurzyć się w dobrej opowieści i nie wychodzić z niej godzinami. A dla miłośników Indii - lektura obowiązkowa. Delikatna równowaga między szczęściem a nieszczęściem, złem i dobrem, radością i smutkiem, bogactwem, a skrajnym ubóstwem. Całe Indie to właśnie takie kontrasty. ścierają się tutaj na co dzień rzeczy całkowicie odmienne, a jednak udaje się zachować harmonię. Nasi bohaterowie żyją w świecie w którym nowoczesność łączy się tutaj z tradycjami i starymi przesądami. Świat tak barwny i różnorodny, że niemożnością wydawałoby się przedstawić to w jednej książce.Jednak autorowi udała się ta sztuka. Smutna i urzekająca historia, która głęboko zapada w pamięci, a czytelnik długo pozostaje pod urokiem dopiero co odkrytej opowieści. Polecam gorąco. Dziękuję Wydawnictwu Drzewo Babel za udostępnienie.

Universum DC według Neila Gaimana

Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...