poniedziałek, 14 listopada 2016

Mushishi #1 Yuki Urushibara



/HANAMI/

Kolejna manga którą mam za sobą. Tak sobie myślę, że nadszedł ten czas, kiedy nie warto się ograniczać i sięgać po tytuły, gatunki które z miejsca uznajemy, że nam nie będą podchodzić. Możemy się rozczarować w miły sposób. Manga, to rodzaj komiksu,w wielkim uproszczeniu, po który sięgnąłem całkiem niedawno i można uznać, że to spotkanie się udało. 

"Mushisihi", to kolejny tytuł z ogromnej biblioteki mang, który przeczytałem z zainteresowaniem. A o czym opowiada ta historia?
Mushi to esencja samego życia, która pod wszelkimi możliwymi kształtami objawia się w naszym świecie. Niematerialne byty, które potrafią wpływać na świat ludzi. Są to niewidzialne istoty, w większości przypadków, ludzie nie zdają sobie sprawy z ich istnienia. Chyba, że są tacy jak Ginko. Mushishi, to badacz mushi, oraz człowiek, który pomaga ludziom którzy maja kłopoty z tymi bytami. Chłopiec z rogami, czy wędrujący staw, to tylko niektóre z opowieści zawartych w tym tomie. 


Zadziwiająco dobra rzecz- nie miałem zbyt wygórowanych wymagań, a tu proszę. Zostałem zaskoczony, w pozytywny sposób. Nie omieszkam sięgnąć po kolejną część przygód Ginko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Universum DC według Neila Gaimana

Gaiman i superhero. Wydaje się, że nie po drodze, ale czasem coś tam w główny nurcie zrobi. A to, co zrobił, przynajmniej dla DC, zebrano w ...