piątek, 5 maja 2017
The Call. Wezwanie Peadar Ó Guilín
/IV STRONA/
Najstarsze legendy i podanie irlandzkie mówią o pewnym starożytnym ludzie, który po przegranej Wielkiej Bitwie został zesłany do krainy pomiędzy. Wróży Lud nigdy jednak nie zapomniał o tej zniewadze i wszelkimi sposobami próbuje wrócić na swoje włości.
25 lat temu zaczynają na ziemię spadać puste samoloty, a statki dobijają do brzegu bez pasażerów. Zaczęło się Wezwanie. Irlandia okryta została nieprzenikalnym całunem, a jej dzieci zostały postawione przed straszliwym wyborem.
Nessa, mimo choroby, postanawia przeżyć Wyzwanie i zrobi wszystko, aby dorównać innym w sztuce obrony, czy ucieczki. W naszym świecie to tylko 3 minuty, jednak w świecie Sidhe to niewyobrażalnie długi czas naznaczony cierpieniem i śmiercią. Z Wyzwania większość wraca zmieniona nie do poznania.
Naród przetrwa! Ale za jaką cenę?
Szczególnie, że i w tak ciężko doświadczonym świeci znajdzie się także miejsce dla zdrajcy...
Przeczytana przeze mnie w jeden dzień, także jest dobrze. Wróży Lud przedstawiony w świetny, nietypowy sposób. Trochę ponury, ale to najlepsze rozwiązanie dla takiej powieści.
Bardzo to wszystko fajne i jestem zadowolony z lektury. Także polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łuk Karpat zimą Weronika Łukaszewska, Sławomir Sanocki
Są takie książki, które nie przyciągają sensacją, nie epatują dramatem, nie próbują udowadniać, że ich bohaterowie są niezniszczalni. Zamia...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz