czwartek, 22 października 2020

Punisher Max - Tom 9 Steve Dillon, Jason Aaron i inni...

 


/EGMONT POLSKA/

"Punisher MAX " to zdecydowanie najlepsza rzecz jaką ma do zaoferowania seria Marvel Classic", że zacytuję pewną opinię. Nawet jeśli się z tym nie zgadzam, nie znaczy to, że przeszedłem obojętnie obok tego komiksu.  


O komiksie możemy przeczytać, że:

Krwawe spotkanie z Bullseye’em nie tylko prawie kosztowało Punishera życie, ale i ożywiło wspomnienie jego ostatnich chwil z rodziną – o wiele mniej radosnych, niż mogło się wydawać. Pobity, uwięziony w szpitalu Frank Castle musi teraz stawić czoło mitowi, który zrodził Punishera… i jak najszybciej zmierzyć się z Kingpinem, który trzyma już w garści cały Nowy Jork. Jaką rolę odegra w ich walce piękna i zabójcza Elektra? I czy po wszystkim Frank zdoła wreszcie wrócić do domu?

To już ostatni tom. Jako że to seria niekanoniczna, twórcy zrobili to czego nie dano by im zrobić w głównym nurcie. Ale nie zdradzę o co chodzi. W tej brutalnej i pełnej seksu opowieści Aaron bierze na warsztat znane postacie i motywy i odmienia je nie do poznania. Może brak tutaj tej głębi co u Ennisa ale dla mniej wymagających czytelników lejąca się krew i akcja będą stanowić rekompensatę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...