czwartek, 22 października 2020

Chilling Adventures of Sabrina. Córka chaosu Sarah Rees Brennan

 



Sabrina Spellman po raz pierwszy pojawiła się w 1962 roku w magazynie komiksowym Archie’s Mad House. 9 lat później doczekała się własnej serii komiksowej i tak zwana lawina ruszyła. Sabrina jest bohaterką także książek, seriali animowanych, przesłodzonego serialu aktorskiego i drugiego, w którym nasza czarownica przeżywa przygody znacznie mroczniejsze i brutalniejsze. A skoro o książkach mowa – niedawno skończyłem czytać „Córka chaosu”, gdzie możemy spotkać całą gamę postaci znanych z obu seriali.

O książce możemy przeczytać, że:

Tuż przed końcem roku Sabrina Spellman podejmuje decyzję: porzuca naukę w Baxter High, przyjaciół, a nawet swojego chłopaka Harveya… Dołącza do grona wiedźm i czarowników z Akademii Sztuk Niewidzialnych w Greendale. Gdy próbuje użyć magii, by ocalić życie swojej przyjaciółki Roz, niechcący przywołuje ducha przynoszącego pecha. Konsekwencje okazują się katastrofalne. A przecież obiecała ciotce Zeldzie, że nie będzie się pakować w kłopoty! Postanawia poprosić o pomoc swoich nowych znajomych z Akademii: Nicka Scratcha, prymusa i szatańsko przystojnego flirciarza, oraz Prudence, najpopularniejszą wiedźmę w szkole, sprytną, lecz bezlitosną. Ale czy może im zaufać?

Trochę dziwny ten tom, albo nie rozumiem zamysłu autorki. Przedstawione tu zdarzenia nie miały miejsca w pierwszym tomie. Jeśli pisarka sądzi, że będę czytał jej tekst na zmianę z serialem Netfliksa, aby zrozumieć o co tu chodzi, to się zawiedzie. Czyta się całkiem nieźle, jednak twórczyni zastosowała tu zabieg polegający na ciągłej zmianie głównego bohatera, aby poznać wydarzenia z różnej perspektywy rzecz jasna.  Oczywiście jestem na nie, bo albo poznaję losy Spellmanówny, albo dzieje mieszkańców miasteczka. Niemniej polecam, całkiem mnie wciągnęły te niestworzone historie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...