czwartek, 16 marca 2017

Problem trzech ciał Cixin Liu


/DOM WYDAWNICZY REBIS/

Chińska fantastyka to jest coś, co rzadko widzimy na półkach księgarskich. Oczywiście nie mówię tu o autorach pochodzenia azjatyckiego, pośród których na pierwszy plan wybija się Ted Chiang i jego"Historia twojego życia".
Cixin Liu, to niezwykle popularny pisarz w swoim kraju, który ma w swoim dorobku ponad 20 powieści i każda stała się z miejsca bestsellerem. 

"Problem trzech ciał", to sensacja wydawnicza, z kilku powodów. Jedna z nich to taka, że sam Obama skusił się na lekturę tejże książki. Kolejna to, nagroda Hugo-przyznana po raz pierwszy tekstowi tłumaczonemu. Więc nie pozostało nic innego jak wydać to dzieło i u nas. Przekonać się samemu, o cóż chodzi z tym szumem wokół autora i jego pism.

A cała opowieść, to przede wszystkim historia pewnej dziewczyny, która straciwszy członków swojej rodziny, zajmuję się wycinką drzew. Jednak pewnego dnia zostaje aresztowana i osadzona w areszcie. Grozi jej poważna kara, za jej "przewinienia". Jednak ze względu na jej wykształcenie, dostaje szanse pracy w tajemniczym ośrodku. Ośrodek ten owiany jest tajemniczą aurą. Ludziom w pobliżu wypadają włosy, zapadają na dziwne choroby, a ptaki omijają to miejsce z daleka. Jest tylko jeden problem. Jeżeli zgodzi się przyjąć tą propozycję, musi pozostać w ośrodku do końca życia. Nie mając innego wyjścia Wenije zgadza się. 

Prawie pół wieku później dochodzi do tajemniczych samobójstw, wśród elity naukowców, a jedynym co ich łączy jest praca przy akceleratorach cząsteczek, oraz przynależność do grupy Granice Nauki. Pewien specjalista od nanomateriałów-na zlecenie rządu zostaje wtyczką w owej organizacji. Dowiaduje się, że świat jest w stanie największej w dziejach wojny. Wojny, mimo że świat na reszcie osiągnął znamiona pokoju. I co z tym wspólnego ma gra"Problem trzech ciał"? Przekonajcie się sami.

Autor nie epatuje zbytnio"fantastyką" w tej powieści. Początkowo możemy w ogóle nie mieć wrażenia uczestnictwa w czymś niezwykłym. Ot proste, choć przerażające życie w czasach przewodniczącego Mao i słynna rewolucja kulturalna. Dopiero po zaznajomieniu nas z pozornie nieistotnymi szczegółami, jesteśmy informowani o tajemniczych i ciekawych faktach, mających znamiona fantastyczne.


Podsumowując, autor zapewne nie zostanie moim ulubionym pisarzem, jednak lektura tej powieści, wciągnęła mnie na tyle, że zapewne sięgnę po kolejne tomy tej serii. Polecam wielbicielom nietypowej fantastyki, oraz tym, którzy interesują się historią tego potężnego państwa, jakim są Chiny. Bowiem fantastyka-fantastyką, pozostałe fakty z historii Państwa Środka, są jak najbardziej prawdziwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...