/SINE QUA NON/
PRZEDPREMIEROWO.
Książek jest wiele, a ja tylko jeden.Dla tego na niektóre tytuły szkoda tracić czasu.A fantasy ma to do siebie, że większość traktuje o tym samym, tylko bohaterowie zmieniają imiona i albo ratują świat przed potworami, albo sami mają co nieco za skórą.Oczywiście to daleko idące uproszczenie, ale zdążam do tego, że nic mnie w temacie książek"fantasy", nie zaskoczy.Tak przynajmniej myślałem.Dzięki uprzejmości wydawnictwa SQN, otrzymałem do przeczytania pierwszy tom absolutnie nowego cyklu, którego autor to tuza fantastyki, z takimi nagrodami jak Nebula, czy Hugo, a to o czymś świadczy.
A cała opowieść rozgrywa się w przepięknym świecie, który, celowo, bądź nie przypomina Państwo Środka, z czasów, gdy rządzili tam cesarzowie, a każde skinienie głową musiało być natychmiast odgadnięte i spełnione.Dwoje bohaterów, z czego jeden, szczególnie ma powód, do tego aby z całego serce nienawidzić obecnego cesarza, który podstępem wymordował całą jego rodzinę.Zemsta jest narzędziem bogów, ale czy plan pokonania niemalże boga, ma szanse na realizację?Tradycyjnie musicie sami się przekonać.
Genialnie skonstruowany świat, to największy plus tej powieści, całkowicie odmienny od już poznanych, jednak nie tak całkiem inny, aby czytelnik nie mógł się odnaleźć.Jak już wspomniałem, mnie ten świat najbardziej przypomina czasy cesarskie w Chinach, ale być może to tylko moje wyobrażenie.Bohaterowie pełnokrwiści, którym kibicujemy, każdemu w nieco inny sposób, bowiem jak wielu się przekonało, zemsta nie zawsze prowadzi do satysfakcjonującego rezultatu.
Polecam, z niecierpliwością oczekiwał będę na tom drugi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz