czwartek, 14 listopada 2019

Superman Action Comics. Niewidzialna mafia. Tom 1 Brian Michael Bendis, Ryan Sook i inni...

 


Superman (jego alter ego – Clark Kent, urodzony jako Kal-El)  narodził się w czerwcu 1938 roku na łamach magazynu Action Comics. Przesłany na Ziemię przez swych rodziców, którzy chcieli go w ten sposób ocalić od zagłady, dorastał jako zupełnie normalny chłopak, powoli odkrywając swoje zdolności. A jest ich naprawdę wiele. Jako Superman umie latać, podnosi niesamowite ciężary, przenika wzrokiem ściany i o wiele więcej. Jako reporter Daily Planet, jest znakomitym dziennikarzem. Słabości ma niewiele, jak chociażby kontakt z kryptonitem, czyni go bardziej „ludzkim”.. Bohatera tego powołał do życia Jerry Siegel i kilkoro innych twórców. Wzorowali się oni na paru osobach z życia publicznego, a także na swojej pracy w redakcji pewnej gazety. Bohater ten przeszedł tyle metamorfoz, że brakło by miejsca żeby to opisać, choć zapewne ktoś to już zrobił. A w moje ręce trafił kolejny tom, który stanowi otwarcie jakby nowego cyklu. Cykl wydaje Egmont Polska. A pierwsza część to „Niewidzialna mafia”.

O komiksie możemy przeczytać że:
Superman to największy superbohater na świecie. Clark Kent to jeden z najlepszych reporterów śledczych „Daily Planet”. Lecz gdy na ulicach Metropolis powstaje nowe zagrożenie, żaden z nich nie potrafi go dostrzec... Półświatek przestępczy opanowała potężna istota zwana Red Cloud, a Człowiek ze Stali nigdy nie stawił czoła czemuś podobnemu. Myśli Supermana zaprząta praca nad artykułem oraz nieobecność Lois Lane i Jonathana, dlatego jest on łatwym celem dla tajemniczego nowego łotra! Czy Człowiek Jutra jest w stanie powstrzymać to, co czeka jego rodzinę i miasto?




Może i Bendis nie tworzy wybitnego komiksu, bo wszystko co widzimy na stronach albumu dawno już było u innych twórców, ale wciąż to bardzo dobry komiks. Czego można się było spodziewać. A artysta tego pokroju, co on, nigdy nie zwodzi, a to, jak zapowiadają się kolejne tomy, każe przypuszczać, że będzie tylko jeszcze lepiej. Jak głoszą reklamy to zupełnie świeże spojrzenie na Ostatniego Syna Kryptonu. Przekonajcie się sami, mnie się podobało, zapewne sięgnę po kolejne części.
Miłośnicy gry „Pojedynek superbohaterów” mogą być przygotowani na nie lada niespodziankę – dostaną kartę z Marsjańskim łowcą ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...