czwartek, 14 listopada 2019

Człowiek z Waszyngtonu Laurent Gerra, Achdé

 
Od 1946 roku Lucky Luke, wraz ze swym rumakiem i głupkowatym psem, bawi kolejne pokolenia czytelników. Nie tylko tym młodych, ale i starszych. Powstało również mnóstwo adaptacji filmowych, ale także serial fabularny z niezrównanym Hillem w roli głównej, czy też kinowy film z Jeanem Dujardinem w roli rewolwerowca. Od 1962 roku, komiks został udostępniony polskim wielbicielom i od tego czasu na stałe zagościł w naszej pamięci. A wznowienia, jak i nowe przygody naszego rewolwerowca wydaje EgmontPolska. Kolejny tom to „Człowiek z Waszyngtonu”.

Pojedynek Lucky Luke’a z Billym Kidem zostaje przerwany, bo Samotny Kowboj dostaje pilne wezwanie do Waszyngtonu. Senatorowie proszą go o eskortowanie Rutherforda Hayesa, kandydata na prezydenta, podczas trasy wyborczej po Dzikim Zachodzie. Pan Hayes rzeczywiście potrzebuje ochrony, bo na jego życie czyha morderca wynajęty przez kontrkandydata do fotela prezydenckiego. Na szczęście Luke nie bez przyczyny jest nazywany człowiekiem, który strzela szybciej od własnego cienia. Czy jednak pan Hayes zdoła bezpiecznie wrócić do Waszyngtonu? I czy Billy Kid będzie cierpliwie czekał, aż nasz bohater znajdzie czas na dokończenie pojedynku?



Podsumowując. Kolejna zwariowana przygoda Luke’a. Tym razem mamy wstęp do samej elity Waszyngtonu, bowiem pan Hayes zostanie dziewiętnastym prezydentem USA. Tym samym mamy okazję nie tylko oglądać Samotnego Rewolwerowca, ale i śledzić kampanię prezydencką, co w tamtym czasach nie było takie proste jak teraz. Z przymrużeniem oka – oczywiście, niemniej wszystko jest pokazane znakomicie. Tym bardziej zachęcam do lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UnOrdinary. Tom 1 Uru-chan

 "Un Ordinary". Powieść graficzna. Taka kolejna próba przeniesienia mangowych schematów na grunt komiksów z innych krajów. Francuz...