środa, 18 maja 2016

Córki niczyje Wilkie Collins

/MG/

Wilkie Collins, angielski powieściopisarz, eseista i dramaturg.Jego powieści, gdy tylko ukazywały się drukiem, znikały jak ciepłe bułeczki.Obok Karola Dickensa, jeden z najpopularniejszych pisarzy schyłku epoki wiktoriańskiej.
Prekursor powieści detektywistycznej, a powieść"Kamień księżycowy", uważana jest za pierwszą książkę tego gatunku.
W Polsce, oprócz wspomnianego "Kamienia...", wydano "Kobietę w bieli", oraz kilka opowiadań.

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa MG, otrzymałem do recenzji, jego kolejną książkę, "Córki niczyje", a jest to pierwsze polskie wydanie.
A jest opowieść o dwóch siostrach, o skrajnie różnych charakterach, które po tragicznej śmierci rodziców, dowiadują się, że nie mają prawa, nie tylko do majątku po rodzicach, ale nawet do nazwiska, gdyż, jak się okazało, były obydwie dziećmi nieślubnymi.

Nora postanawia zostać guwernantką, a Magdalena, za wszelką cenę usiłuje odzyskać majątek rodziców, przywrócić dobre imię, a także zemścić się na sprawcach swojego nieszczęścia.Oczywiście do pomocy angażuje dalekiego krewnego swojej matki, który jest kapitanem, a dodatkowo jest zawodowym oszustem.Całe to dochodzenie do prawdy, a w szczególności szukanie sprawiedliwości mocno się komplikuje, kiedy to okazuje się, że...
Ale to zostawiam czytelnikom do odkrycia.

Wspaniała książka, która mimo upływu tylu lat od premiery, nie straciła nic ze swojego uroku.Bohaterowie, pełni życia i autentyczni, ze swoimi przywarami, cnotami, ze swoim spojrzeniem na życie i na to jak traktują drugą osobę.Takie przedstawienie charakterów sprawia, że pozycja ta, mimo upływu lat broni się swoim prawdziwym ukazaniem człowieka w różnych sytuacjach.A intryga, która jest, niejako tłem tychże charakterów, również jest interesująca.

Jestem zachwycony, tradycyjnie zresztą, bowiem jestem wielbicielem klasyki, która mimo, że od jej wydania, mijają nawet setki lat nic nie traci ze swojego uroku, a to chyba najważniejsza rzecz, jaką można powiedzieć o powieści.Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...