środa, 20 czerwca 2018

Marshal Blueberry Jean Giraud


/EGMONT POLSKA/

Western, kojarzy mi się przede wszystkim z filmami w którym bohaterowie o mężnych sercach walczyli z niesprawiedliwością, zdobywali piękne kobiety, a także pokazywali swoim zachowaniem czym jest honor, czy męstwo. Oczywiście to takie uogólnienie. Dziki Zachód, Indianie, rzezimieszki, napady na bank, co tylko chcecie znajdziecie na rozległych preriach. 
To nie tylko liczne filmy, czy seriale, ale także książki, czy komiksy. W tych ostatnich najsłynniejszy kowboj, szybszy od swojego cienia to oczywiście Lucky Luke, a Marshal Blueberry, to taki właśnie Luke, tyle że poważniejszy przez to i jego perypetie są w poważniejszym tonie przedstawione.

„Marshal Blueberry”, to zbiorcze wydanie trzech historii, których bohaterem jest nasz kowboj. Są to opowieści które łączą się ze sobą, nie tylko osobą bohatera ale i samą opowieścią.
A jest to historia o handlarzach bronią, którzy nielegalnie sprzedają ów sprzęt Indianom, a nasz przedstawiciel władz będzie usilnie starał się nie dopuścić do takiego obrotu spraw. Jednak, nawet przy tak oczywistym winnym nie wszystko będzie takie proste jak się wydaje. Sprawy się skomplikują i to bardzo.

Jean Giraud, to legenda francuskiego komiksu. Trylogia o Bluberry’m, to poboczna historia z bohaterem słynnego cyklu autorstwa właśnie Girauda. Tym razem jednak twórca napisał tylko scenariusz, a rysunki stworzyli inni twórcy.
Twórcy postawili na realizm i obracając kolejne strony, ma się wrażenie że ogląda się ciekawy western. Jest brutalnie, krwawo i interesująco. Takie komiksy to ja mogę przeglądać codziennie.
Twórcy wykonali naprawdę znakomitą pracę i ze względu na to, że nawet nie wiem do czego by się tu przyczepić, uważam że cała trylogia warta jest uwagi. Polecam do zapoznania się.
Komiks  na język polski przełożył Wojciech Birek. Można go nabyć w twardej oprawie na stronie Wydawnictwa Egmont Polska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...