wtorek, 22 maja 2018

Sześć Cztery Hideo Yokoyama



/WYDAWNICTWO LITERACKIE/

Powieść obsypana literackimi nagrodami. W samej Japonii sprzedano milion egzemplarzy, w sześć dni od premiery. Prawa do wydania sprzedano do kilkunastu krajów, a osławiony”New York Times” uznał ją za jedną z najlepszych powieści 2017 roku. Można by wymieniać tak długo. 
Można jeszcze wspomnieć, że sama powieść według nieomylnej opinii czytelników kojarzy się, z słynną serią Millenium. Także nie wypadało nie znać, takiego dzieła. Przystąpiłem więc do lektury. A o czym opowiada książka”Sześć Cztery”?

W 1989 roku zostaje uprowadzona siedmioletnia dziewczynka. Porywacz kontaktuje się z rodzicami w sprawie okupu. Rodzice spełniają żądania przestępcy, jednak dziewczynka nigdy już nie wraca do domu. Sprawa pod kryptonimem Sześć Cztery nigdy nie zostaje wyjaśniona, a jej akta trafiają do katalogu spraw niewyjaśnionych. Mijają lata. Pewien policjant bezskutecznie poszukuje zaginionej córki. Wizyta komisarza generalnego, który nakazuje wrócić do akt dawnej sprawy, skłania policjanta do wznowienia dochodzenia. Jednak teraz wychodzą na jaw niezwykle istotne fakty, które znacząco zmienią spojrzenie na tą sprawę. Jednak to co odkryje sprawi, że jego życie nie będzie już takie jak kiedyś. Zdarzy się coś, o czym policjant raczej nie chciałby wiedzieć. Przekonajcie się sami.

Podsumowując, chciałbym nadmienić, że japońscy pisarzy mają dziwną manię pisania powieści. Nie umiem tego wyjaśnić, ale już po pierwszych stronach umiem rozpoznać, czy autor nie jest aby Japończykiem. Trzeba przeczytać, żeby to zrozumieć. Nie powtarzalny styl, być może to mam na myśli. Co do porównań do Millenium, chodzi tu przede wszystkim o sposób skonstruowania narracji, senną atmosferę i powolne dochodzenie do najważniejszego. Czyli kto zabił i dlaczego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...