czwartek, 10 października 2019

Deadpool Classic. Tom 7 Jimmy Palmiotti, Paul Chadwick i inni...






  /EGMONT POLSKA/

I znowu złamałem swoją obietnicę nie oglądania kolejnych wyskoków Wade’a. Bo przyznam się do tego, że zaglądając do następnych części zwracam uwagę na tak zwane obrazki, a treść schodzi na drugi plan. Przynajmniej w tej serii. A samego Deadpoola nie trzeba nikomu przedstawiać, bowiem po filmach – które niezrozumiale dla mnie – odniosły znaczący sukces, praktycznie wszyscy go kojarzą. Tak że nie przedłużając – w moje ręce wpadł „Deadpool Classic 7” i postaram się wyrazić swoją opinię i o tej części.


O komiksie możemy przeczytać że:
Deadpool znów nie ma lekko. Akurat eliminował mafijnych bossów, gdy zawróciła mu w głowie pewna piękna tatuażystka, która jednak nie jest tym, kim się wydaje. Wkrótce Wade Wilson zdobędzie też własnego młodego pomagiera Pool Boya i wyrówna rachunki ze swoją byłą dziewczyną – zmiennokształtną Copycat. Na koniec przyjmie zlecenie na zamordowanie kolegi po fachu – samego Punishera!

W tym tomie największy najemnik Marvela staje do walki z największym antybohaterem wydawnictwa. Ta walka nie może skończyć się dobrze, ale zważywszy, że to świat Deadpoola, kto wie? jeśli chodzi o rysunki, to typowa dla tej serii robota. Są nieco mniej cartoonowe, niż wcześniej, więcej w nich realizmu i mroku, ale wciąż nic tu nie jest do końca na poważnie .
Deadpool obśmiewa wiele znanych motywów z komiksów i, choć zmienili się twórcy, którzy chcą pokazać, co potrafią, nadal jest to sama opowieść, co wcześniej. Komu się podobało, spodoba i teraz, kto nie strawił, nie strawi i tym razem.

Komiks w twradej oprawie do nabycia na stronei wydawnictwa Egmont Polska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Avengers. Wejście feniksa. Tom 8 Jason Aaron Dale Keown

 I znowu Aaron pokazał, że nie ma pomysłów, że nie potrafi i że wciąż się  powtarza. Wziął fabułę, która była już tyle razy, że aż nie chce...